Wiedziałam, że tak będzie... Czas wakacyjny nigdy nie sprzyjał u mnie czytaniu... Zwłaszcza sam urlop - ja nie wiem jak Wy to robicie, że wtedy czytacie więcej?!
Moja niemal Siedmiolatka przeczytała w tym miesiącu znacznie więcej tytułów niż ja....
Wstyd? :P
Ale nie jest źle, bo urlopowe atrakcje liczą się inaczej... A teraz trwa remont i przygotowania do pierwszej klasy...
Liczba przeczytanych książek: 9
Liczba przeczytanych stron: 2 152 (pocieszam się, że Różany w tym większym formatowo wydaniu mają mniej stron i to dlatego :P)
Co w przeliczeniu na dni daje 70 stron dziennie.
Liczba stron przeczytanych w 2017: 19 208
W ramach wyzwań:
Grunt to okładka - 7
Mini czelendż - 0
Pod hasłem - 1
12 u Wiedźmy - 0
Zatytułuj się - 1
52 książki - 9
Dla dzieci - 2
Ebooki - 1
Przeczytałam w tym miesiącu:
"Matematyczna pizza" Anna Ludwicka - doskonała pozycja do nauki matematyki poprzez zabawę, przeznaczona dla dzieci powyżej 6 lat.
"Zdobywcy oddechu" Przemysław Piotr Kłosowicz - debiutancka oryginalna w stylu, formie i treści historia trzech mężczyzn mieszających w Krakowie; do mnie nie przemówiła, ale może Wam się spodoba
"To, co nas dzieli" Anna McPartlin - Eve i Lily są przyjaciółkami, które nie utrzymywały ze sobą kontaktu przez dwadzieścia lat. Los sprawia, że spotykają się ponownie w szpitalu i ich życie diametralnie się zmienia. Co zdarzyło się teraz a co przed laty? Odkryjcie tajemnice...
"Prawdziwa miłość" Krystyna Mirek - finałowy tom najnowszej sagi autorki, która przeniosła mnie w przeszłość; żył hrabia, żyły tajemnice i narodziła się miłość... Piękne zwieńczenie tej historii
"Bądź przy mnie" Bogna Ziembicka - czwarty tom sagi, w którym autorka skupiła się na Joachimie, jak wyglądała wojna z perspektywy Niemca oraz jak ułożyły się w tamtym czasie jego relacje z Zuzanną? Właśnie o tym przeczytacie w tej części
"O Kamilu, który patrzy rękami" Tomasz Małkowski - według mnie to lektura obowiązkowa dla kilkulatków - choć i wielu dorosłym bym polecała - uczy zrozumienia dla rówieśników, którzy są chorzy, niepełnosprawni czy jak w przypadku naszego bohatera - niewidomi
"Przyjaciółki" Natalia Sońska, Agata Przybyłek - pisarski duet przedstawił opowieść o przyjaźni, jak kształtuje się pod wpływem decyzji zainteresowanych. Jak wygląda życie małżeńskie, w którym musimy radzić sobie z ulatującą ze związku miłością. Czy na przyjaciółkę zawsze można liczyć? Książka pokazuje, że ta więź czasem się zatraca...
Przeczytałam również, ale nie zdążyłam napisać recenzji - zapraszam wkrótce do zapoznania się z moimi odczuciami:
"Na zawsze Różany" Bogna Ziembicka - tak, zakończyłam Różany!
"Zaplątana miłość" Karolina Wilczyńska - tak, zaczęłam Stację Jagodno!
Opublikowałam też:
- recenzję książki przeczytanej w czerwcu - "Nakarm mnie" Julity Strzebeckiej
- zorganizowałam konkurs z perłą
- półmetek Mini Czelendż
- podsumowałam akcję Dublowanie
- wywiad z Rafałem Kotkiem
- zorganizowałam konkurs telewizyjny
- wywiad z Anną Gibasiewicz
Filmy:
podczas urlopu krótki film w kinie 7D :)
U mnie jeszcze gorzej, przeczytałam tylko 4 książki, mimo wakacji brak warunków do czytania :(
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie "wakacje nie sprzyjają czytaniu"... Czuję się pocieszona, że nie tylko ja tak mam...
UsuńNie tylko w Twoim przypadku lato zabiera to co najlepsze w czytelnictwie.
OdpowiedzUsuńKlub się powiększa - morale w górę - lubię ciepło, ale żal mi upływającego czasu bez czytania...
UsuńWidzę za to, że przeczytane tytuły bardzo dobrze radzą sobie z moim wyzwaniem! :) A tak w ogóle to wynik świetny. Ja w wakacje też czytam mniej, bo to czas korzystania z pogody (jeżeli jest) i wszelkich atrakcji, jakich brakuje podczas zimowych miesięcy.
OdpowiedzUsuńTak, jest mało, ale konkretnie i kropkowo :)
UsuńMasz rację łapiemy słonko, tego w zimie się nie da, ale ciut mi mało nasycenia czytaniem...
Bardzo dobry wynik osiągnęłaś...70 stron dziennie...to dla mnie nie do osiągnięcia...przecież masz różne obowiązki domowe a lato tez ma swoje prawa....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Ja w miniczelendż na razie zaliczyłam tylko jedną pozycję, ale planuję go zdobyć.....
Dzięki :) Obowiązków moc, remont, absorbująca siedmiolatka, załatwień moc, ale jakoś mało mi te 70 stron.... Choć po całym dniu to wielki sukces :)
UsuńNic się nie martw, ja też mało mam przeczytane, ale do końca roku jeszcze trochę czasu mamy :D
Dobry wynik czytelniczy.
OdpowiedzUsuńA z córką będziesz teraz rywalizować w literackim świecie?
Miłość do książek zaszczepiona i co teraz począć? Czytać całymi dniami nawet dzieci nie powinny. Obowiązki też istnieją. ;)
P.S. Marzę o kilku dniach tylko z książką i nijak moje marzenie nie chce się spełnić.
:) Dobrze, że choć dobry :) a nie jakiś mierny :P
UsuńRywalizacji nie ma, ale maluch czyta znacznie więcej :P Dziś w tramwaju jak jeździłyśmy po urzędach przeczytała 1,5 książeczki :) I twierdzi, że za parę lat zakłada bloga :)
Ona ma "robaki" w pupie, więc cały dzień nie da rady czytać wiercipięta :D
Oczywiście, że są - np. pomaga z rozpakowywaniem zmywarki, robi mielone albo ciasto wraz ze mną :)
P.S. Ja też, ale to pewnie za parę lat się spełni :)
Z reguły jest tak, że im mamy więcej czasu wolnego tym mniej znajdujemy go na przyjemności :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze powtarzam regułę, że im więcej do zrobienia tym na więcej rzeczy czas się znajdzie :)
UsuńBardzo dobry wynik czytelniczy. U mnie też lato nie sprzyja czytaniu.
OdpowiedzUsuńDzięki, witaj zatem w klubie :) Może w sierpniu lepiej nam pójdzie :D
Usuń