Autor: Bogna Ziembicka
Wydawnictwo: JAK
Data wydania: 2017
Liczba stron: 212 z całości woluminu (664s.)
Seria: Różany (tom 4)
Wydanie kompletne. tom II
288str (t.3); 212 (t.4);
Po lekturze pierwszego tomu sagi autorstwa Bogny Ziembickiej myślałam, że wiem czego mogę się spodziewać... Że będzie to opowieść o losach kilku bohaterów, dość przewidywalna i właściwie to ciężko było wtedy odgadnąć co zostało opisane w kolejnych czterech tomach! Bo cóż te postacie mogą robić...?
Na szczęście pisarze mają doskonale rozwiniętą umiejętność dbania o czytelnika - o odpowiednią ilość parzonej melisy na uspokojenie czy też kawy lub coli wypijanej litrami, by dotrwać do późnych nocnych godzin.
Każdy tom sagi Różany zaskakiwał mnie czymś innym. Pisałam o tym w poprzednich recenzjach dlatego dziś skupię się na "Bądź przy mnie" - powieści stanowiącej czwartą część cyklu.
W chwili wybuchu drugiej wojny światowej Joachim znajdował się w Afryce. Jednak za radą przyjaciela postanowił uciekać, ponieważ jako Niemiec w Tanganice - podległej Wielkiej Brytanii - mógł bardzo łatwo dostać się do niewoli. Pomagająca mu w faktorii Almaz zorganizowała mu grupę ludzi, przy pomocy których miał przedrzeć się przez Kenię na tereny podległe Włochom. Ileż emocji towarzyszyło mi podczas czytania opisu tej podróży. Nie była ona łatwa ze względu na to, iż tereny nie były przyjazne człowiekowi - obce plemiona, dzikie zwierzęta...
Joachim dotrze do upragnionej Europy, uda mu się spotkać z rodziną a po wielu perypetiach również z Zuzanną. Zakochany Niemiec nie zdaje sobie jednak sprawy, że jego pochodzenie uniemożliwi mu pełnię szczęścia, na które tak długo czekał. Wszak w czasie wojny to on jest stroną wroga, najeźdźcy a Zuzia nie może się z nim pokazywać ani okazywać uczuć, gdyż sprowadzi tym samym nieszczęście nie tylko na siebie, ale przede wszystkim na małego Stasia. To sytuacja ogromnie trudna. Jak pokonać działania wojenne, by móc prawdziwie kochać? Mówi się, że miłość pokona wszystkie przeszkody, ale dwoje ludzi z przeciwnych stron barykady? Czy to może się udać? Czy Zuzia i Joachim mają szansę? Czy kiedykolwiek będą razem? Jak bardzo Ziembicka skomplikuje im życie?
Czwarta część cyklu to opowieść o okresie wojny z perspektywy mężczyzny - Joachima, który czuje się jak trędowaty. Wszyscy uświadamiają mu, że jako Niemiec jest winny wszystkich nieszczęść, bo to przecież jego naród wyrządził ludziom krzywdę. Najbardziej zabolały go jednak słowa pani von Chojnovski, babci Zuzanny, która uświadomiła mu jak wygląda wojna z perspektywy zwykłych ludzi.
W "Bądź przy mnie" autorka ujawniła kilka, nieznanych dotąd faktów z życia panny Hulewicz, których my czytelnicy, nie znaliśmy czytając poprzednie tomy. Choć oczywiście znaczna większość powieści to życie, losy, przygody wojenne i przeżycia Joachima. Ziembicka po mistrzowsku opisała przeprawę bohatera przez afrykańskie tereny. Wielokrotnie powiało grozą - ucieczka na drzewo przed lwami, spotkanie z murzyńską czarownicą a przede wszystkim chwila, gdy został okradziony i ranny. Sępy mnie przeraziły!
Pośród grozy, strachu pojawiło się jednak coś, co wprowadza do książki element rozluźnienia. Myślę, że nikt nie zdołałby odgadnąć co to jest... Pewna Niemka - Ilona - podczas działań wojennych prowadziła dziennik, wpisując tam swoje krótkie notki dotyczące różnych dni i zdarzeń. Nie przypuszczałam, że o tak traumatycznych chwilach można napisać prawdziwie, ale jednocześnie z humorem.
Autorka podarowała nam prawdziwe spojrzenie na czas wojny, nie tylko w Europie i nie tylko z perspektywy Polaków, jak to bywało dotychczas w literaturze. To naprawdę bardzo realny obraz Polski, Niemiec i Afryki w czasie, gdy nikt nie mógł być pewny kto wróg a kto przyjaciel. Gdzie wszystkie chwyty były dozwolone a za odpowiednią liczbę pieniędzy można było sprzedać czy kupić wszystko i każdego.
A w plątaninie uczuć i strachu, pośród wystrzałów i nalotów kwitła miłość Polki i Niemca. Wyśmienicie wykreowani bohaterowie i jakże szczegółowo przedstawione ich myśli oraz uczucia targające zakochanymi sercami. Kogo słuchać? Jakie decyzje podejmować? I jeszcze list mający zaważyć na ich przyszłości...
I to już koniec czwartego tomu sagi z Różanami w tle... Tomu przepełnionego wojną, cierpieniem, głodem, ale i miłością, zdradą i poczuciem odpowiedzialności. Przede mną już tylko piąta - finałowa - część, po którą zamierzam sięgnąć już jutro. Jestem ogromnie zaintrygowana, bowiem nie mam pojęcia co tym razem przygotowała Bogna Ziembicka a nie ukrywam, że jak dla mnie to kilka wątków pozostało jeszcze do wyjaśnienia.
Poprzednie wydanie:
"Droga do Różan"
"Wiosna w Różanach"
"Tylko dzięki miłości"
"Bądź przy mnie"
"Na zawsze Różany"
Książka przeczytana w ramach majowych wyzwań: Grunt to okładka, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWszystkie z książek z tej serii dotykają tematyki wojennej?
OdpowiedzUsuńRecenzowaną przez Ciebie w dniu dzisiejszym książkę chętnie przeczytam, gdyż od dawna intryguje mnie wojna i jej opis wykonany przez autorów. Z Twojej recenzji wnioskuje, że będzie to całkiem inne spojrzenie na tą kwestię.
Tak, w różnym stopniu, ale w każdym tomie są odniesienia do wojny.
UsuńKoniecznie sięgnij po całą sagę, dzięki temu obraz opisanych tu historii bohaterów jest pełniejszy :)
A ujęcie wojny autorka pokazała naprawdę inne, już sam bohater-Niemiec i jego postrzeganie tematu, spojrzenie i opinia innych o nim... Naprawdę uwielbiam tą serię :)
Z każdą recenzją tylko potwierdzam swoje odczucie, że jest to historia niezwykle wielowymiarowa. Sagi potrafią być fascynujące, jak żaden inny gatunek :)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam, choć trzeba ogrom czasu, by poznać np. pięcioksiąg :)
UsuńPierwszy tom tej serii miałam na półce, ale kompletnie mnie do niej nie ciągnęło, więc oddałam go...
OdpowiedzUsuńBuuu...przykro mi to czytać - świetna saga :) Może kiedyś dasz jej szansę?
Usuń