Strony

poniedziałek, 15 maja 2017

"Zemsta na ekranie" Anny Mentlewicz - [PATRONAT] - zapowiedź


W marcu tego roku miałam przyjemność poznać debiut powieściowy Anny Mentlewicz, która dała się poznać jako redaktorka, dziennikarka oraz współtwórczyni programów telewizyjnych.
"Pewna pani z telewizji" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła!

Z przyjemnością informuję, że pod patronatem medialnym Ejotkowego postrzegania świata już 22 czerwca nakładem wydawnictwa Melanż, ukaże się "Zemsta na ekranie".

Będzie to kontynuacja losów szalonej i pełnej tajemnic Stelli Lerskiej, którą w finale pierwszej części zaskoczyło wyznanie ciotki Wandy...

Jak potoczą się jej losy? Co kryje "Zemsta na ekranie"? Kto będzie się mścił? To na chwilę obecną pozostaje zagadką!

A oto fragment okładkowego opisu:

Stella Lerska, znana dziennikarka telewizyjna, przeklina dzień, w którym na jej drodze pojawił się Jacek Miliński, dorosły syn jej nieżyjącego kochanka. Knowania i intrygi mężczyzny doprowadzają do tego, że jej telewizyjna kariera jest poważnie zagrożona.
Dodatkowo w życiu Stelli niespodziewanie pojawia się ojciec, którego nigdy wcześniej nie widziała. Dziennikarka przeżywa szok, kiedy dowiaduje się, z jakiego powodu mama zabroniła ojcu kontaktów z córką. 
Życie zawodowe i osobiste Stelli wywraca się do góry nogami.



Oto jak prezentują się okładki dwóch pierwszych tomów serii telewizyjnej, jak ją sobie określam :)

Tak sobie myślę, że skoro teraz zniknął kapelusz to może na następnej okładce ujrzymy twarz? :)



Już teraz serdecznie zapraszam Was na recenzję książki. Choć mam nadzieję, że ta zapowiedź jest kusząca :) Kto ma ochotę zapoznać się z powieścią?

8 komentarzy:

  1. W takim razie czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładki jakoś do mnie nie przemawiają. Sama historia nie koniecznie mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko skrót historii Paulinko. Często sięgasz po polecane przeze mnie książki i myślę, że i pierwszy tom by Ci się podobał :)

      Usuń
  3. WOW Gratuluję Patronatu :-)
    Ja już czekam na recenzję :-)

    Niestety okładki nie bardzo do mnie przemawiają, ale tylko dlatego, że ostatnimi czasy jest wręcz natłok okładek z postacią kobiety w przeważającej jej części. Mam trochę przesyt tego :-)
    Mimo wszystko czekam na recenzję bo jak mówi stara prawda, nie ocenia się książki po okładce :-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Do recenzji jeszcze trochę, ale już zapraszam :D

      Asiu, ja bardziej patrzę na treść :) Okładki to jednak kwestia gustu, jednym się podoba innym nie... Choć w sumie z treścią też tak bywa.
      A treść jest naprawdę sympatyczna :)

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.