Autor: Liliana Fabisińska
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 11 kwietnia 2017
Liczba stron: 544
Seria: Jak pies z kotem tom 3
Książkę należy BEZWZGLĘDNIE czytać dopiero po tomie pierwszym i drugim
Twórczość Liliany Fabisińskiej jest mi bardzo dobrze znana - "Córeczka", "Śnieżynki", "Sanatorium pod Zegarem" oraz "Weranda na Czarcim Cyplu" - to powieści, które miałam przyjemność czytać. I właściwie już po pierwszym spotkaniu wiedziałam, że będę sięgać po kolejne. A czy po - aktualnie - pięciu przeczytanych książkach można powiedzieć, że ktoś jest ulubionym pisarzem, idealnie trafiającym w gust? Nawet jeśli teoria na to nie pozwala, to ja mogę tak napisać :) Liliana Fabisińska doskonale wpasowała się w ten mój i mając pewność dobrze spędzonego czasu sięgam po kolejne tytuły.
"Zielarnia nad Sekwaną" jest trzecim tomem serii Jak pies z kotem i pozwala stęsknionemu czytelnikowi na kolejne spotkanie z Niną oraz Natalią - bardzo nietypowo dopasowanymi przyjaciółkami. Każdy kto przeczytał wcześniejsze tomy cyklu wie, że autorka uwielbia robić niespodzianki, zaskakiwać zwrotami akcji a wyjaśnienia zagadek kryminalnych i tajemnic z przeszłości sprawiają, że można zbierać szczękę z podłogi. Co przygotowała tym razem?
Po wyjaśnieniu sprawy śmierci Doroty w tomie drugim, nasze bohaterki zajęły się swoimi sprawami. Pełna poczucia humoru i spokoju Natalia wróciła na Hel, do Wiktora, Maksa, Adeli i "Mewy". Nadmorską sielankę burzy Stefan zapraszając Natalię do Szwecji. Z tego powodu Wiktor częściej wyjeżdża a swoje towarzystwo oferuje jej Mikołaj, który akurat teraz przyjechał w odwiedziny. Może jego obecność pomoże bohaterce odgonić się od tłumu dziennikarzy....?
Nina wraz z siostrami wciąż prężnie rozwija SIS-4, ale byłoby zbyt spokojnie, więc w ich relacje wkradają się tajemnice. Nie interesująca się sprawami firmy - tak jak inne panny Drop - Kostka wychodzi z inicjatywą wyjazdu do Paryża w celu przejęcia pewnej fabryki. Jednak nie zdradza żadnych szczegółów - po prostu cała czwórka ma spędzić tydzień we Francji. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dotychczas nie zostawiały firmy jednocześnie, zwłaszcza by pojechać do miasta uznawanego za życiowe upokorzenie. To przez Paryż straciły matkę i stały się smutnymi dziewczynkami w czerni, wysłuchującymi jej tyrad o monarchii. Z przekory nie znają też języka francuskiego, choć opanowały wiele innych.
W Paryżu czekają na Ninę liczne niespodzianki. Zostaje uwikłana w całą sieć dziwnych zdarzeń, zbiegów okoliczności i oczywiście - jak można było przypuszczać - znajdzie się za kratkami... Co się wydarzy, gdy odkryje jaki był prawdziwy powód jej przyjazdu do Paryża? Co zaplanowały siostry? A może lepiej to określić - co uknuły? Jednak w ich plan wkradły się kradzież, strzały i zdjęcia ze spotkań, których nie było sugerujące, że Nina jest morderczynią... Tylko kto nie żyje...? Czy to ona zabiła? Kto stoi za paryskim zamieszaniem?
Z uwagi na dobro śledztwa Ninie zostaje odebrana możliwość kontaktu z siostrami oraz firmą, zostaje jej przydzielony bardzo specyficzny adwokat a z odsieczą na francuską ziemię przybywają... Zgadniecie kto?
Teraz dopiero będzie się działo :)
Jak pokazuje znajomość tej powieści, czasami nawet pobyt na komisariacie może przynieść coś pozytywnego. Niedaleko posterunku Nina znalazła bowiem tytułową zielarnię, która okazała się niezwykle ważnym elementem w życiu... Natalii. Niespodziewane spotkanie z właścicielką przyniosło również wyjaśnienie pewnych zagadek z przeszłości. Szczerze mówiąc to byłam w szoku! Głowę daję, że Wy również nie spodziewaliście się takiego rozwoju wydarzeń... Długo nie mogłam się pozbierać po wyznaniu prawdy dotyczącej tragedii na morzu oraz... Mikołaja. Choć w tym drugim przypadku miałam nieco więcej szczęścia w domysłach.
Jeśli chcecie się dowiedzieć co słychać u znanych nam już bohaterów to koniecznie musicie sięgnąć po powieść. Nina, Natalia, siostry Drop, Wiktor czy Stefan a także Maks i Szprot nie pozwalają na spowolnienie akcji. Każdy dorzuci swój element układanki składającej się na wyśmienitą lekturę. Jak to się stało, że kroki bohaterów autorka skierowała z Paryża wprost do jednego z polskich uzdrowisk - znanego mi zresztą doskonale, bo korzystam z tamtejszych kąpieli leczniczych? Dlaczego zginął Olek? Czy Natalia i Wiktor wezmą ślub? Jakie jest wyjaśnienie mądrości Maksa-psa? Czy Nina odpuści trochę siostrom i sama podda się nieco magii uczucia? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w "Zielarni nad Sekwaną".
Więcej nie napiszę, bowiem każdym zdaniem mogłabym popsuć Wasze delektowanie się tą historią. A jest ona deser z najlepszej cukierni - pucharek wypełniony ulubionym smakiem lodów, okraszony bitą śmietaną, zrównoważony owocami i podkręcony posypką czekoladową, zaś na szczycie wisienka (czyli finał powieści :D).
Czarująca, intrygująca, odrobinę sensacyjna, ogromnie urokliwa, z mnóstwem tajemnic a przede wszystkim magicznie paryska i zaskakująca - taka jest ta powieść. Napisana cudownym językiem, który sprawia, że książka ma tylko jedną wadę - pomimo ponad pięciuset stron kończy się zdecydowanie zbyt szybko!
Pani Liliano, ja bardzo proszę o czwarty tom :)
Chyba się uzależniłam od tej serii! Recenzując "Werandę na Czarcim Cyplu" pisałam, że oczekuję fajerwerków w kolejnym tomie... I ja naprawdę je miałam! :)
"Sanatorium pod Zegarem"
"Weranda na Czarcim Cyplu"
"Zielarnia nad Sekwaną"
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Niestety nie znam dwóch wcześniejszych tomów, ale chętnie to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba to nadrobić! :) To wyśmienita seria, bynajmniej dla mnie :D
UsuńOj... poprzednie tomy tak bardzo mi się podobały! Ten też koniecznie muszę przeczytać!!!
OdpowiedzUsuńObowiązkowo wręcz! :)
UsuńNie czytam recenzji, bo nie znam poprzednich tomów, ale po twoim entuzjazmie we wcześniejszym poście widzę, że warto się zapoznać :D
OdpowiedzUsuńEntuzjazm jest ogromny bo i seria cudna. Szkoda tylko, że wszystko co dobre tak szybko się kończy... Ja jestem zauroczona serią i gorąco polecam :)
UsuńUwielbiam Lilianę Fabisińską za twórczość i osobowość, więc to obowiązkowa pozycja na mojej liście :D
OdpowiedzUsuńI ja za to samo :) Bardzo obowiązkowa!
UsuńZnakomita seria, aż żałuję, że już jestem po;)
OdpowiedzUsuńWe mnie tkwi ten sam żal...
UsuńNiestety nie czytałam poprzednich tomów, więc najpierw muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie powieści to koniecznie sięgnij, obowiązkowo od pierwszego tomu :)
UsuńMyślałam o tym, żeby sięgnąć ze względu na Paryż, ale więc dobrze, że napisałaś, że trzeba czytać po kolei. Poprzednich tomów nie znam.
OdpowiedzUsuńAnn, wiesz czytać można oddzielnie, bo sprawa kryminalna jest w całości w tym tomie wyjaśniona, ale wszystkie nawiązania z poprzednich części są konieczne dla zrozumienia wielu momentów. Ta seria powinna być czytana po kolei :) Polecam!
UsuńPrzede mną "Weranda..." więc będę się delektować moim pucharem za jakiś czas 😉
OdpowiedzUsuńEee tam, czytaj szybko oba tomy :)
Usuń