Jeden dopiero się zakończył, pora więc na następny :)
Prośba - reklamujcie, udostępniajcie - niech o konkursie dowie się jak najwięcej osób :)
BANER:
za baner dziękuję Joli :)
NAGRODA:
1 pakiet Różan, składający się z dwóch tomów a w środku pięć powieści: Droga do Różan, Wiosna w Różanach , Tylko dzięki miłości, Bądź przy mnie i Na zawsze Różany
ZASADY:
- Organizatorką konkursu jest właścicielka bloga Ejotkowe postrzeganie świata, czyli ja - ejotek a nagrody sponsoruje Wydawnictwo Jak - dziękuję :)
- Oświadczam, że nie odnoszę żadnych korzyści materialnych wynikających z organizacji konkursu
- Nagrodą w konkursie jest pakiet Różan B. Ziembickiej
- Konkurs rozpoczyna się 22.03.2017 r. a kończy 31.03.2017 r. o godz. 23:59
- Wyniki ogłoszę w ciągu 7 dni.
- Jeśli zwycięzcy w ciągu 3 dni od dnia publikacji posta z ogłoszeniem wyników (i otrzymania maila ode mnie) nie podadzą adresu do wysyłki nagrody, nastąpi ponowne rozstrzygnięcie
- W konkursie mogą wziąć udział tylko osoby zamieszkałe na terenie Polski (lub z polskim adresem korespondencyjnym).
- Co zrobić by wygrać ?
- zgłoś się
- obserwuj bloga - nieobowiązkowe, ale będzie mi miło
- można również polubić profile na FB - Wyd. Jak oraz mój - również będzie nam miło
- umieść na swoim blogu podlinkowany do tej notki baner (powyżej), można też umieścić informację na FB, google + czy w innym miejscu
- w przypadku osób chętnych do udziału a nie posiadających bloga, FB czy innych kanałów proszę o takową informację oraz podpisanie się przynajmniej imieniem
- podaj swój e-mail - nieobowiązkowe, ale wtedy musicie śledzić post z wynikami, gdyż nie będę miała jak poinformować o wygranej
- pytanie konkursowe: Gdzie leżą Twoje "Różany" i co magicznego w sobie mają?
Powodzenia!
Mam chrapkę na taki pakiet, muszę pomyśleć o moich różanach i coś napisać.
OdpowiedzUsuńJest jedno takie miejsce, które z sentymentem i nostalgią wspominam, a do którego dusza moja tęskni: ukryty wśród pni i listowia "domek", w którym w wiosenne przedpołudnia, letnie wieczory czy jesienne popołudnia "piekliśmy" błotniste ciasta, gdzie trawiasta zupa "wrzała" w starch ronelkach, a kilka zmurszałych desek i dziurawych prześcieradeł tworzyło pałac godny koronowanych głów. Z tego to miejsca słychać było perlisty śmiech, gwar zabawy, szczęk oręża, gdy toczyliśmy zaciekły bój z drewnianymi mieczami w dłoniach. Cudowne to były chwile, gdy brudni i z posiniaczonymi kolanami niczym leśne trole broniliśmy dorosłym dostępu do naszej "warowni". Na beztrosce i zabawie w leśnej głuszy pędziliśmy z przyjaciółmi nasze dziecięce lata... Miejsce to istnieje już tylko w mym sercu i żywych slajdach pamięci, bowiem zawładnął nim las, a my... No cóż - dorośliśmy...
OdpowiedzUsuńTak wyglądają moje Różany - cudowne miejsce dziecięcej radości...
Mój e-mail:
Usuńsylwia84w21@gmail.com
Bannerek dodałam na blogu w prawej szpalcie.
OdpowiedzUsuńMoje Różany to Mogielnica w gminie Korczew. Od dzieciństwa mam tam działkę, miejsce dla mnie wręcz magiczne. Tam życie płynie wolniej i spokojniej, problemy przestają przerażać, las przyjemnie szumi i ptaki zachwycają oczy. Blisko rzeki, Bug, która akurat tam ma mocny zakręt i upaja widokiem. Miejsce dla mnie jak z bajki, tam czuję się najlepiej, szczęśliwa, radosna, wolna i nie ma rzeczy, która mogłaby mnie przygnębić :) Obserwuję przyrodę w czystej postaci ptaki, jeże, sarny, bobry, lisy, zające... To moje miejsce na ziemi odkąd zobaczyłam je po raz pierwszy.
Długo marzyłam o swoich Różanach, dopieszczonych, skrupulatnie zaplanowanych i co najważniejsze...moich :) Takie miejsca nie powstają ot tak, po prostu. Potrzebna była nie tylko praca fizyczna, ale i ten specyficzny pierwiastek NAS, aby nadać pustym ścianom duszę i cegiełka po cegiełce tworzyć klimat, dzięki któremu zawsze będziemy czuć się tu bezpiecznie i spokojnie :) To COŚ powstawało, gdy córka piszczała z radości i zaszkliły jej się oczka, bo jej pokoik pomalowany jest na fioletowo, tak jak chciała, kolorem wskazanym przez jej mały paluszek w katalogu. I jak przez godzinę zastanawiałam się nad typem świeczek, które miały być ozdobą półki w łazience ;) Przeprowadziliśmy się tam niedawno, pogoda nie pozwalała na wypróbowanie wygody drewnianej ławy, puchowej poduszki i kojącej ciszy, którą mogą się cieszyć ci, którzy zamieszkali na końcu wsi tuż przy rozległych lasach :) Chciałabym tu odpoczywając, poznać prawdziwe Różany, wpuścić między kartki zdrowe czyste powietrze, pokazać bohaterom piękny widok na porośnięty zielenią staw sąsiada i poczuć się jak w domu :)
OdpowiedzUsuńCudne jest mieć takie swoje Różany :]
obliczarozy@wp.pl
Udostępniłam: https://www.facebook.com/katarzyna.rozalska.58/posts/1959848460911704
Pozdrawiam :)
Moje Różany to miejsce od lat wymarzone i wypielęgnowane w mojej głowie . To miejsce do którego po malunod kilku lat zmierzam . Najważniejsze że jest to powolne gdyż napajnie się nim i oswajanie w pamięci powoduje że bardziej go pragnę. To moj domek Różany w górach . Otoczony natura , kolorami . Tam nie ma miejsca na smutek , gniew , lzy , bieganine czy " wyścig szczurów". To miejsce wyciszenia , pozbycia z samym sobą tak bardzo tego każdy z Nas potrzebuje to jest jak oczyszczanie z toksyn ...I do tego zmierzam to mój Różany Raj 😊
OdpowiedzUsuńE-MAIL : izus604@op.pl
Udostepnione na fb 😙
Moje Różany to miejsce od lat wymarzone i wypielęgnowane w mojej głowie . To miejsce do którego po malunod kilku lat zmierzam . Najważniejsze że jest to powolne gdyż napajnie się nim i oswajanie w pamięci powoduje że bardziej go pragnę. To moj domek Różany w górach . Otoczony natura , kolorami . Tam nie ma miejsca na smutek , gniew , lzy , bieganine czy " wyścig szczurów". To miejsce wyciszenia , pozbycia z samym sobą tak bardzo tego każdy z Nas potrzebuje to jest jak oczyszczanie z toksyn ...I do tego zmierzam to mój Różany Raj 😊
OdpowiedzUsuńE-MAIL : izus604@op.pl
Udostepnione na fb 😙
Moje Różany to miejsce od lat wymarzone i wypielęgnowane w mojej głowie . To miejsce do którego po malunod kilku lat zmierzam . Najważniejsze że jest to powolne gdyż napajnie się nim i oswajanie w pamięci powoduje że bardziej go pragnę. To moj domek Różany w górach . Otoczony natura , kolorami . Tam nie ma miejsca na smutek , gniew , lzy , bieganine czy " wyścig szczurów". To miejsce wyciszenia , pozbycia z samym sobą tak bardzo tego każdy z Nas potrzebuje to jest jak oczyszczanie z toksyn ...I do tego zmierzam to mój Różany Raj 😊
OdpowiedzUsuńE-MAIL : izus604@op.pl
Udostepnione na fb 😙
Zgłoszenie poszło na maila :) - gabrysiek96@gmail.com
OdpowiedzUsuńdoszło :)
UsuńMoje Różany leżą w Gdańsku. Mała malownicza dzielnica Matemblewo. Piękne sanktuarium otoczone lasem. Tam powstałam ze snu - pojawiałam się w tym miejscu co jakiś czas pod pretekstem pomocy samotnym matkom. Wyjeżdżałam odmieniona. Pachnie tam lasem, ludzką dobrocią, modlitwą i spokojem. Pachnie tam brakiem zasięgu w telefonie i radością z tego, że w tym miejscu powiedziałam TAK mojemu mężowi - najpierw gdy uklęknął z pierścionkiem, a później przed ołtarzem sanktuarium. To miejsce jak każda Róża ma swoje kolce - samotność matek. Każda z inną historią, każda z bólem i niespełnionymi pragnieniami. Z cierniem w sercu. Ale również i te róże tam kwitną. Kiedyś wrócę tam, na pewno.
OdpowiedzUsuńUdostępnione na fb :) Mój mail urbanska.madzia@gmail.com
Moje Różany są tam gdzie moje dzieci i mąż. Własnego kąta na ziemi jeszcze nie mamy. Na chwilę obecną jest działka na której stoją dwie sosny i dwa orzechowce. Tam spędzimy naszą przyszłość taką wymarzoną. Aczkolwiek zanim każdy z nas będzie miał swój pokój doceniam każdy dzień, który możemy spędzić we czworo. Bez względu czy to las w Puszczy Kozienickiej, gdyńska plaża czy bieszczadzkie połoniny. Moje Różany to serca najbliższych mi osób.
OdpowiedzUsuńUdostępnione na fb paulinaplachecka@interia.pl
OdpowiedzUsuńBiorę udział,
OdpowiedzUsuńObserwuję w Google+ jako Ann z
Baner: https://plus.google.com/u/0/112649669099025953194/posts/EiXsHVxooHk
Odpowiedź przesłałam mailem :)
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję i lubię jako Beata Kandzia
Baner udostępniłam: https://plus.google.com/u/0/110061712332260582292/posts/DhVWoP3aBML
E-mail: beatakandzia@gmail.com
Odpowiedź: Moje "Różany" leżą w Świerczu, w województwie opolskim... To niepowtarzalne miejsce, gdzie czas płynie wolno, gdzie odpoczywam i ładuję akumulatory, a także, gdzie spędzam błogie chwile z dobrą lekturą, to łąka u mnie na wsi, położona w dołku i wśród pól, z dala od domów i niedaleko lasu, gdzie z radością czytam na łonie natury, w obecności przyrody, przy śpiewie ptaszków i w promykach słonka. Wśród wiosennej zieleni traw, a najlepiej w letni czas, gdy siano suszy się na łące, lubię z dobrą książką zaszczyć się przy kupce siana, gdzie jestem tylko ONA i ja sama, a potem przenieść się w ten inny, lepszy świat, czytając przeżywać przygody ciekawe, niebywałe i poznawać osoby wyjątkowe, wspaniałe, co budzi emocji i uczuć w mej duszy wiele. Ta moja łąka to miejsce niby całkiem zwyczajne, ale jednak moje i dla mnie wyjątkowe, tam czas wolno płynie, w każdej chwili i godzinie, tam mogę się wyciszyć, uspokoić skołatane nerwy i uśmiechać się bez przerwy, ono mi radość przynosi i jest moim szczęściem w życiu, tam z dala od wszystkich, w ukryciu ;)