Strony

niedziela, 6 listopada 2016

20. Międzynarodowe Targi Książki - Kraków 2016 # 3 - niedziela










Nadszedł czas, by oprowadzić Was po targowych halach w niedzielę - 30 października :) Tradycyjnie byłam na miejscu jeszcze przed 10-tą i sobie chwalę ten patent, bo spokojnie i bez kolejki weszłam do środka.

Udało mi się zrobić kilka fotek bez tłumnie wędrującej ludności cywilnej :)





Nie znam autorki, ale tłum nie zasłaniał, więc zrobiłam foteczkę  :)



Jako wielbicielka niektórych seriali i programu Agent - Gwiazdy bardzo chciałam zamienić słówko z Joanną Jabłczyńską... W sobotę kolejka mnie przerosła, wolałam w tym czasie być w innym miejscu, ale w niedzielę musiałam się tu pojawić i zadać kilka pytań :)





Zadanie bojowe od córy wykonane, czyli podpis w "Elementarzu" zdobyty :)




Z Natalią Sońską, której pierwsza powieść mnie urzekła :) Następne dwie - dzięki wielbiącemu swą pracę p. Piotrowi (dzięki! :)) - mam już podpisane przez autorkę i czekają na czytanie :)



Z Lucyną Olejniczak, autorką serii o Kobietach z ulicy Grodzkiej, którą to serię pożyczyłam, ale jeszcze nie przeczytałam...





Olga Rudnicka, którą zaskoczyłam swoim bardzo bezpośrednim stwierdzeniem - na szczęście "in plus" :) Muszę w końcu zabrać się za jej twórczość...




A to kolejna młoda autorka - Magda Knedler i dowód na to, że z autorami się nie tylko pozuje, ale i rozmawia (tylko fotki nie zawsze tak pięknie wyglądają - Gosiu Bibiliofilko dziękuję :)







Miałam szczęście do łapania autorów prywatnie :)
Janusz L. Wiśniewski oraz Mariusz Szczygieł





Joanna Opiat-Bojarska, kolejny mój wyrzut sumienia...



W tym miejscu była przerwa na "kawę" i plotki, podczas której poznałam niespodziewanie kolejną autorkę - oto Katarzyna Szewioła-Nagel:



Książek do Agnieszki Walczak-Chojeckiej nie dźwigałam, ale przywitać się musiałam :) I wypytać o nową książkę :)



Twórczości Moniki Sawickiej nie znam, ale miło było poznać i porozmawiać z sympatyczną autorką na koniec targowego dnia :) Tak, to było moje ostatnie spotkanie podczas tych targów...





Potem spotkałam takiego gościa:



Zrobiłam z ukrycia fotkę Małgorzacie Wardzie




I elementowi, który bardzo chciał wystąpić w relacji, żeby nie zanudziły Was książki :P



Do domu przyniosłam znacznie mniej ciężarów niż w sobotę, ale kupiłam dla córy:


z gratisowym autografem



Oprócz tej książeczki wyjęłam z plecaka i torby



taki stos (wraz z dodatkami widocznymi obok torby, oprócz otrzymanych w prezencie są też skacząca plastelina i długopis z wieloma kolorami, które kupiłam dla córy; na fotce brak też słodkości od Anetki):

Od dołu:
  1. "Mniej złości, więcej Miłości" - do recenzji od IV Strony
  2. "Obudź się, Kopciuszku" - jw.
  3. "Bliźnięta z lodu" - do recenzji od Czarnej Owcy
  4. "Klamki i dzwonki" - książkę kupiłam w sobotę, ale byłam po niedzielny autograf
  5. "Natalii 5" - zabrana z domu po wpis
  6. "Gdzie jesteś, Leno?" - jw.
  7. "Wybacz mi" - zakupiona w Filii
  8. "Kiedy pada deszcz" - jw.
  9. "Pracownia dobrych myśli" - do recenzji od Filii
  10. "Spełnione marzenia" - jw.


Czy ktoś pokusił się o policzenie ile książek kupiłam na targach? :P Ja nie liczyłam, ale uważam że nie wydałam całej wypłaty, nawet połowy :)


Mimo tego, że te targi były najbardziej tłoczne to były dla mnie najbardziej udane. Spotkałam wiele znanych twarzy - autorów, blogerów, czytelników, wydawców. Poznałam nowych - również autorów, blogerów, czytelników i wydawców. Przeprowadziłam bardzo dużo sympatycznych i miłych rozmów ze znajomkami i nieznajomymi a poznanymi w kolejkach w tym roku, ale również z tymi, których spotykam rokrocznie. Sporo osób spotykałam regularnie, niektórzy mignęli mi gdzieś w oddali... Byli też tacy, że nawet nie wiedziałam, że to blogerzy...
Wybaczcie Kochani blogerzy i czytelnicy, ale nie będę wymieniać Was z imienia czy nazwy, gdyż wiem, że na pewno coś mi umknęło a nie chciałabym kogoś skrzywdzić pomijając... Po prostu dziękuję Wam wszystkim za spotkania, rozmowy, fotki :)
To niesamowite jak bardzo okazałam się być rozpoznawalną osobą, jak wiele osób kojarzy mojego bloga - dziękuję! To ogromnie uskrzydla i daje siły, do prowadzenia tego miejsca :) Wielokrotnie padały  "ochy" i "achy".
Nawiązałam też nowe współprace, za które bardzo dziękuję.

Nałapałam kilka worków niesamowitej energii, która musi wystarczyć mi na rok! Raz jeszcze wszystkim dziękuję! 


Od chwili, gdy byłam na Targach krakowskich po raz pierwszy, jeszcze zanim pojawiły się na ul. Centralnej (było to gdzieś w Bronowicach) wiele się zmieniło. Teraz autorzy często stosują pieczątki, blogerzy noszą identyfikatory i rozdają wizytówki... Sama rozdałam ich sporo podczas tych trzech dni - mój znak rozpoznawczy - oczywiście dzięki pomocy Klaudyny Maciąg (znanej jako Kreatywa, która podpowiedziała gdzie i od czego zacząć), Joli (która niezawodnie tworzy mi grafikę) i Drukarni Chroma (drukarnia on-line).


Jak Wam się podobają? :)


P.S. Obecnie zmagam się z zapaleniem spojówek... Nie wiem jak będzie szło czytanie... Leczenie wdrożone!

32 komentarze:

  1. Ewelinko, cieszę się, że poznałaś Magdę Knedler! Mama nadzieję, że przyspieszysz lekturę książek :)
    I miałaś rację idąc na Targi tak rano, tylko wtedy można cokolwiek zobaczyć i pooddychać klimatem stoisk :)
    PS. A Piotr pewnie jak zwykle był misterem targów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda jest bardzo sympatyczną autorką :) Mam tylko jej Klamki... tych z IV strony nie posiadam, czytałaś Klamki?
      Zamierzam przyspieszyć z wieloma...tylko widzisz aktualnie mam zapalenie spojówek i czytanie idzie... jakby nie szło...
      Klimat stoisk zaliczony, tłum też - zatem 100% radości hihi
      P.S. Wiesz, my się dopiero poznaliśmy, więc nie poznałam całości, ale fakt - przemiły człowiek :)

      Usuń
  2. Ejotku, niesamowite, że byłaś też tam w niedzielę. No to te Targi musiały być udane :). Ja czytałam pierwszą książkę N. Sońskiej i mam zamiar zamówić sobie na świąteczny czas jej najnowszą pozycję.Czytałam też fajną książkę O. Rudnickiej o Nataliach, ale muszę przyznać, że te Natalie mi się trochę myliły:). Jestem też ciekawa nowej książki M. Witkiewicz! Jeszcze raz pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanko, miałam weekend dla siebie i to zdarza się tylko raz w roku na targi :) Musiałam wykorzystać, zwłaszcza że taksówką do domu mam tylko 10 minut, albo nawet mniej :)
      Pierwsza książka Sońskiej super, ale przy zamawianiu trzeciej zamów też drugą, jest bowiem kontynuacją Garści pierników :)
      Natalie to podpisywałam właśnie u Rudnickiej, ale jeszcze nie czytałam a mam 2 tomy.
      Nowa Witkiewicz jeszcze czeka...
      pozdrawiam!

      Usuń
    2. 10 minut, wow!zazdroszczę, ja do Krakowa mam trzy godziny drogi! Ale uwielbiam Kraków, jego atmosferę i atmosferę Targów:)!

      Usuń
    3. No tak... 3 godziny to jednak niby niewiele, ale w takim przypadku jednak sporo czasu jeśli miałabyś codziennie dojeżdżać.

      Usuń
  3. Stosik znajomy, brakuje mi 3 książek (-: Targi są magiczne, w kolejkach do autorów rozpoznawałam te same osoby, z którymi stałam w Warszawie (w tym lub ubiegłym roku) (-: A wizytówki bardzo mi się podobają (-:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli potwierdza się, że czytujemy podobnie :) A ja rozpoznawałam ludzi z kolejek krakowskich sprzed lat :)
      Dzięki!

      Usuń
  4. Miło było Cię spotkać :), a twórczość Moniki Sawickiej gorąco polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak co roku Kasiu się spotykamy :) Tym razem jakoś szczególnie często.
      Dzięki za polecenie :) Lista po tych targach znacznie się wydłuża :)
      pozdrawiam Was oboje!

      Usuń
  5. TO BYŁAŚ TY! Ale ze mnie matoł. Wstydziłam się i nie podeszłam, bo nie byłam pewna, yh, ale jestem zła! Ja też byłam u Jabłczyńskiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee tam zaraz matoł! Ja nie miałam pojęcia jak wyglądasz (widziałam Cię milion razy!) dopiero z relacji targowych się dowiedziałam, więc bez wstydu proszę na kolejny raz :)
      Ja sama podeszłam do kogoś w jakiejś kolejce i zapytałam czy nie jest Joanną, bo byłam przekonana że to ta znajoma osoba - musiałam grzecznie przeprosić hihi

      Usuń
  6. Pięknie. Teraz już na 100 % widzimy się za rok. ja też chcę tyle autografów, zdjęć (kilka ma być z Tobą !) i wg poczuć tą atmosferę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrówka!
    A książki Olgi Rudnickiej i Joanny Opiat-Bojarskiej nadrób koniecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Z doskoku póki co komenty piszę, bo na dłużej się nie da patrzeć w ekran...bieda straszna.
      Nadrobię... :) [kolejne 2 autorki do listy :D] Tylko Aniu, litości.... - czasu trzeba :)

      Usuń
  8. Właśnie czytam najnowszą powieść pani Olgi :) Na razie o granat nie proszę, ale kto wie... :)
    Targi udane, autografy zebrane, suweniry też! Masz piękną wizytówkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byleby taki jadalny granat a nie ... no wiesz :P
      Tak, zaliczone na 10000% :) Dzięki!

      Usuń
  9. Ewelinko cieszę się że zdjęcia z Magdaleną Knedler się udały;) buziaki Gosia Bibliofilka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Gosiu :) Zdjęcie podczas rozmowy ciężko jest zrobić tak, żeby obie osoby były zadowolone - a Tobie wyszło świetnie :) dzięki i pozdrófki :*

      Usuń
  10. Nawet nie wiedziałam, że Pani Olga taka młoda! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano młoda hihi i właśnie tego tematu dotyczył początek mojej rozmowy z nowo poznaną autorką - nie ma to jak ejotek... :P

      Usuń
  11. Poczułam ten klimat :) za rok wybiorę się do Wawy a za 2 lata będę w Krakowie na targach i zrobię sobie z Ejotkiem zdjęcie. Proponuję wydać książkę i rozdawać autografy ;)
    Wizytówki bardzo eleganckie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero za 2 do Krakowa?? Hmm.... no to uzbroiłam się cierpliwość :) Dzięki :)

      Usuń
  12. Poczułam ten klimat :) za rok wybiorę się do Wawy a za 2 lata będę w Krakowie na targach i zrobię sobie z Ejotkiem zdjęcie. Proponuję wydać książkę i rozdawać autografy ;)
    Wizytówki bardzo eleganckie

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewelcia, ależ pięknie spędziłaś ostatni dzień Targów (czytam od końca, więc nie wiem co było wcześniej)! Tyle wspaniałych spotkań i rozmów. Mhmmm...

    Ech a miałam tam być z Tobą... choć pewnie ze względu na okoliczności i tak nie mogłabym się na wszystkim skupić tak jakbym chciała (zresztą wiesz, że u mnie ze skupieniem to ciężko nawet bez dodatkowych zawirowań).

    Świetnie książki w tym prezentowanym stosiku.
    Najbardziej chciałabym poznać książki Pani Sońskiej (także jej debiutancką powieść). Pożyczysz, prawda? Może uda Ci się wysłać przed świętami? Bo wiesz, że ja mam zawsze bujne plany i na przerwę świąteczną planuję duużo czytać... choć pewnie większość czasu spędzę na spaniu.
    "Bliźnięta z lodu" - tę książkę mi pożyczysz :p
    "Klamki i dzwonki" - yyyy no nic mi to nie mówi, nie trafiłam jeszcze nawet na jej opis
    "Natalii 5" - mam, przeczytałam, swoją drogą to autorka jest śliczna!
    "Gdzie jesteś, Leno?" - yyyy no ten.... mam od dawna... i jakoś tak się nie przeczytało POWINNAŚ JĄ SOBIE WYBRAĆ w kolejnej edycji Czelendżu
    "Wybacz mi" - ???
    "Kiedy pada deszcz" - ????
    "Pracownia dobrych myśli" - mam, już stoi w kolejce :)
    "Spełnione marzenia" - pożyczysz...?

    P.S. To jednak nie brzuch tylko jajniki, ale bolą masakrycznie!
    Byłam z psem chyba z godzinę i myślałam, że nie wrócę (ostatnio wybieram dłuższe trasy)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, całe Targi były boskie! I mimo napiętego grafiku i długich rozmów tyle zrobiłam :)
      Sońska - debiut jest boski! Pożyczyć? Ja chętnie, ale mam w ebooku
      Zacznij robić listę bo nie zapamiętam :P
      Bliźnięta - jak przeczytam to pewnie :)
      Rudnicka - o tak a spodziewałam się innego wyglądu... Wiem, muszę przeczytać, ale kiedy??
      Nie przeczytało się nam obu Leny, więc robię taką kategorię w Czelendżu żeby pasowała :) Ale Ty też przeczytasz! :P
      2x ??? - podobno obie boskie
      Pracownia i u mnie w kolejce :)
      SM - jak przeczytam pożyczę - ale czytałaś 2 poprzednie tomy??

      Dłuższe trasy? i nie mów że waga nie drgnie!

      Usuń
  14. Kuruj się szybciutko:)
    A Papużanki to polecam Ci "Szopkę", nie wiem, czy to do końca Twoje klimaty, ale ja byłam zachwycona (choć w życiu bohaterów nie ma w sumie nic zachwycającego).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, kropelki idą co 4 godziny, nie czytam, lapka mało...
      Nie znam zupełnie klimatów Papużanki - muszę o tym poczytać co to w w ogóle jest :D

      Usuń
  15. Skoro nie znasz Papużanki, to polecam Ci jej "Szopkę", bo na razie tylko ją przeczytałam, ale "On" bardzo mnie intryguje. Piękne wrażenia, piękne!

    OdpowiedzUsuń
  16. Woow... spotkałaś wiele wspaniałych autorek i masz moc świetnych zdjęć. :) Zdobycze przednie. Bardzo zazdroszczę Ci udziału w targach. Wyłącznie pozytywnie, żeby było jasne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.