Strony

niedziela, 11 października 2015

Dorota Gąsiorowska "Marzenie Łucji"




Autor: Dorota Gąsiorowska
Wydawnictwo: Między słowami / Znak
Data wydania: sierpień 2015
Liczba stron: 432












Czterdziestoletnią Łucję Wróblewską poznałam, kiedy przybyła do Różanego Gaju na Podkarpaciu, by leczyć swoje bóle, lęki i cierpienia z przeszłości. W tym cichym zakątku znalazła pracę, sympatycznych ludzi, przyjaciółkę Ewę a w rezultacie zyskała córkę, bowiem po śmierci Ewy zaopiekowała się jej córką Anią. Jednak najważniejsze, co Łucji udało się odnaleźć po wielu latach jest miłość do ojca dziewczynki - Tomasza. Tak w skrócie ujęłabym wydarzenia z poprzedniego tomu historii Łucji "Obietnica Łucji", który nie jest wymagany, by poznać losy bohaterów z tomu drugiego, gdyż autorka potrzebne w fabule wątki przypomniała na ile to było konieczne. Jednak polecam czytanie książek we właściwej kolejności.

Od wydarzeń z "Obietnicy Łucji" minął rok. Od trzech miesięcy Ania, Łucja i Tomasz mieszkali w pałacu Kreiwetsów, choć remont nie był jeszcze zakończony. Ojciec z córką często oddawali się ukochanemu zajęciu, czyli grze na fortepianie, zaś Łucja przechadzała się po pałacowym parku i przysiadała na ulubionej ławce otulonej listowiem jaśminu, by rozmyślać. Cała trójka żyje sobie szczęśliwie, uczą się wspólnej codzienności, swoich wzajemnych upodobań, rytuałów. Ślub Łucji i Tomasza został zaplanowany na dwudziestego ósmego sierpnia, choć przygotowania nie zajmują zbyt wiele czasu w ich życiu, ponieważ nie otoczka tego wydarzenia jest dla nich najważniejsza. Jednak tą uroczą sielankę czas przerwać, nie może być tak idealnie... Wszystko "cacy" i bezproblemowy ślub a potem "żyli długo i szczęśliwie". To nie ta bajka...

Tomasz otrzymuje bardzo ciekawą propozycję zawodową - miesięczny kontrakt we Włoszech. Jako muzyk światowej sławy, nie chce odmawiać, to dla niego szansa i spełnienie. Ukochany wyjeżdża, Łucja tęskni, Ania w trakcie gry poszukuje nici wiążącej ją z ojcem. Jednak jak się często zdarza w życiu, ktoś kto wyjeżdża z kraju nie ma czasu na kontakt z bliskimi. Również Tomasz coraz rzadziej dzwoni, nie odbiera telefonów, tłumaczy się koncertami i próbami. Jednak czy to na pewno cała prawda? Jaki wpływ na jego brak czasu ma Boska Chiara, z którą koncertuje? Czy powie Łucji, że to z powodu pięknej wiolonczelistki musi przedłużyć swój pobyt w Italii? Czy tych dwoje połączy coś więcej niż muzyka? A może temat ślubu z Wróblewską to już przeszłość? Tak przynajmniej myśli Łucja, kiedy pewnego wieczoru w słuchawce telefonu słyszy damski głos zamiast męski...

Powróćmy jednak do Różanego Gaju, w którym liczba mężczyzn musi się zgadzać i na miejsce koncertującego Tomasza zjawia się włoski przyjaciel Izabeli - Luca Venetti. Luca jest malarzem, który aktualnie przeżywa twórczy kryzys. Czy piękno tego miejsca obudzi w nim na nowo pasję tworzenia? Luca stara się być cichym i nie wchodzącym nikomu w drogę gościem w pałacu. Nie potrafi jednak ukryć swojej fascynacji pięknem Łucji, proponuje jej nawet pozowanie do portretu. Och, jaka z tego wyniknie afera! Ale tego już nie zdradzę. Jak myślicie czy dojdzie do ślubu głównych bohaterów? Wszak los wodzi ich na pokuszenie i każdemu z nich stawia na drodze wielbiciela. Czy powrót Tomasza przywróci Łucji spokój ducha?

Niniejsza powieść jest znacznie bogatsza w treść niż jej poprzedniczka. Dzieje się więcej i to jakże zaskakujących rzeczy. Jaką rolę w opowieści odegra ucieczka dwunastolatków? Jaka postać z przeszłości pojawi się w życiu bohaterów przy tej okazji? Dlaczego Eleonora chce, by Łucja zdjęła naszyjnik (swoją drogą historia wisiorka z ptakiem jest niezwykle wciągająca)? Dlaczego Łucja wyjedzie do Starego Kościoła i jaką naukę wyciągnie z pobytu w tym miejscu? A przede wszystkim czy los będzie łaskawy dla marzeń, miłości i walki o szczęście? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie już w lekturze.

Dorota Gąsiorowska napisała książkę, którą śmiało mogłaby podzielić jeszcze na dwa tomy. Czytelnik dostaje szwedzki stół, jeśli tak mogę przyrównać wydarzenia z powieści. Dzieje się naprawdę dużo (nawet nie o wszystkich najważniejszych wydarzeniach wspomniałam), fabuła mnie zaskoczyła, rozbawiła, wzruszyła, zadziwiła, rozgniewała, ale sprawiła też że poczułam odprężenie czy rozmarzenie. Nie lubię opisów przyrody, jednak w tej historii nadały one powieści wewnętrzne i wyjątkowe piękno, wprowadziły mnie doskonale w klimat mających nastąpić wydarzeń czy decyzji bohaterów. Kilka zagadek, które w poprzednim tomie zawisły nierozwiązane, teraz ujawniono, ale i nie brakuje niespodzianek. Bo czy ktoś zgadnie kim tak naprawdę jest Chiara? Autorka serwuje nam obyczajówkę, w której nie brak miłości, przyjaźni, romansów, tajemnic, ale i odrobinki magii. Sporo pisze o emocjach i przemyśleniach bohaterów, dzięki temu czytelnik nie musi się tego domyślać.

Czy spełni się największe marzenie Łucji? Nie dam Wam gotowej odpowiedzi, ale jedynie receptę, którą starała się kierować główna bohaterka: warto marzyć i dążyć do spełnienia naszych pragnień, snów i najskrytszych marzeń. Warto walczyć o miłość, prawdziwą, szczerą i rozgrzewającą serce. Zwłaszcza jeśli na nasze działania patrzy dziecko, które utraciło już kiedyś kogoś lub coś ważnego w swoim życiu i teraz próbuje na nowo pokochać, odnaleźć się w labiryntach uczuć i zdarzeń przynoszonych przez los. Książka jest przepełniona muzyką, posiłkami spożywanymi samotnie lub wspólnie, tymi szybkimi i celebrowanymi, ale i wieloma trudnymi sprawami, które jakże po ludzku bohaterowie muszą rozwiązać. Dla mnie była to przyjemna i relaksująca podczas rekonwalescencji lektura.




Książka przeczytana w ramach wrześniowych wyzwań: Grunt to okładka, Czytelnicze marzenia Ejotka, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Pani Małgosi z


15 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę przeczytać. "Obietnica Łucji" podobała mi sie bardzo... Więc moze i to? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze książek autorki, ale myślę że przyjdzie na nie czas, czuję że to książki które mogą mi się spodobać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak na każdą książkę, musi być właściwy czas. Nie poganiam :)

      Usuń
  3. Przeczytam.... kiedyś (-; Chyba, że wymyślisz odpowiednie hasło, to może wcześniej (-;

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś przeoczyłam, że to podkarpackie. A opisywane tam miejsca faktycznie istnieją?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka nadal przede mną, więc starałam się nie zagłębiać póki co w Twoją recenzję ;) Mam nadzieję, że w niedługim czasie uda mi się po nią sięgnąć bo mam chęć poznać dalsze losy bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, sama często tak robię. Oby Ci się udało zdobyć/sięgnąć, wpadnę poczytać jak wrażenia.

      Usuń
  6. Czytałam pierwszy tom, ale mam wrażenie, że mało z niego pamiętam. ;) Dobrze, że mi to nie przeszkodzi w lekturze tej części, bo już czeka na półce .:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że czytając sporo sobie przypomnisz, a najważniejsze rzeczy (kluczowe dla fabuły) zostały przypomniane. Miłej lektury!

      Usuń
  7. Obietnice poznałam, teraz mogę marzyć o Marzeniach...;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na razie pierwsza część przede mną, ale wypadałoby nadrobić zaległości w końcu. :)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.