Strony

środa, 15 kwietnia 2015

Kim jest Marion Magic autorka „Spełnienia”? Odkrywam tajemnice - wywiad # 5


W marcu tego roku przeczytałam powieść wydaną przez Novae Res „Spełnienie” (premiera planowana na 24 kwietnia). Świetna obyczajówka zabarwiona erotyką w zmysłowym i delikatnym jej wydaniu. Poczułam się zainrygowana osobą pisarki skrywającej się, jak przypuszczałam, za pseudonimem. Dzisiaj zachęcam Was do przeczytania wywiadu z autorką – Mariolą Pacholczyk. Można zajrzeć również na FB.


ejotek: Pani Marion czy może Pani Mariolu? Jak powinnam się zwracać do autorki „Spełnienia”?

Może być Mariolu, może też być Marion. Od wielu już lat reaguję na te dwa imiona. Mariolą jestem od dnia urodzenia. Imię Marion wybrałam sobie sama.

e: Kiedy czytałam książkę zastanawiałam się dlaczego powieść została wydana pod pseudonimem? Doszukiwałam się powodów czysto autobiograficznych a co za tym idzie, chęci ukrycia prawdziwej tożsamości... Czy miałam rację?

Niezupełnie. Pseudonim wybrałam nie dlatego, by ukryć za nim moją tożsamość, ale dlatego, że kiedy pojawiła się myśl, by w końcu poważnie pomyśleć o pisaniu, chciałam, by moje książki czytano nie tylko w Polsce. Niestety moje polskie nazwisko jest trudne do wymówienia nawet dla moich obcojęzycznych przyjaciół i zdawałam sobie sprawę z tego, że czytelnik obcojęzyczny niechętnie sięgnie po książkę autora, którego nazwiska nawet nie potrafi wymówić. Z kolei w Polsce zauważyłam, szczególnie wśród kobiet, że czytelnicy rzadziej wybierają książki polskich autorów. Nie wiem, dlaczego tak jest. Być może bardziej pociąga ich coś, co brzmi obco. Stąd pseudonim, który ma się kojarzyć moim czytelnikom z czymś niezwykłym, tajemniczym, magicznym. Poza tym moje prawdziwe nazwisko jest pozostałością po moim małżeństwie i nie jestem już do niego zbyt mocno przywiązana, nawet myślę o powrocie do nazwiska panieńskiego, albo dokonam totalnej zmiany na Mariolę Marion Magic hahaha

e: No i jeszcze ta dedykacja....

To, że zadedykuję „Spełnienie” komuś szczególnemu, wiedziałam już w dniu, kiedy napisałam pierwsze zdanie w pierwszym rozdziale. I tej myśli nie zmieniłam.

e: Jak długo pisała Pani książkę? I jak narodził się pomysł na fabułę?

Pisałam z przerwami, ponieważ byłam bardzo zajętą business woman i nie zawsze znajdowałam na to czas, dlatego trwało to dość długo. A pomysł na fabułę narodził się spontanicznie. Uwielbiam pisać fantazje erotyczne i pewnego dnia osoba, która je czytała powiedziała mi, że mam niesamowity dar, że to, co piszę jest piękne i niesamowicie działa na wyobraźnię. Wtedy zażartowałam, że w przyszłości napiszę powieść erotyczną. I kiedy powstał pomysł na „Spełnienie”, pojawiła się też myśl, by to była powieść erotyczna. Potem, w trakcie pisania zmieniłam zdanie i powstała powieść obyczajowa, ale z dużą dawką erotyzmu.

e: Akcja „Spełnienia” toczy się nie tylko w kraju, ale i z drugiej strony kuli ziemskiej. Była Pani w Australii?

Jeszcze nie, ale niewykluczone, że kiedyś tam polecę. Lubię spełniać swoje marzenia, a wyjazd do Australii jest jednym z nich. Wprawdzie ten gorący klimat nie jest dla mnie przyjazny, ale chociażby jeden miesiąc muszę tam spędzić.

e: Też marzy mi się wyjazd do Australii... A gdzie Pani pisała powieść? W Polsce czy może poza jej granicami? Na fotelu czy na hamaku?

Powieść powstała w Polsce, głównie w mojej sypialni, ale wszelkie poprawki robiłam już w UK, szczególnie po wydaniu Fifty Shades of Grey. Zabawne jest to, że „Spełnienie” było gotowe zanim powstała seria o panu Greyu. Oczywiście przeczytałam wszystkie trzy części i byłam bardzo zła, ponieważ kilka scen erotycznych w mojej książce było bardzo podobnych do tych z panem Greyem w roli głównej. Dlatego też musiałam zrobić poprawki, wyrzucić niektóre fragmenty, dopisać coś nowego. Potem poprosiłam jedną z moich przyjaciółek, by przeczytała „Spełnienie” i dała mi konkretny feedback. Wiedziałam, że mogę liczyć na jej profesjonalizm, ponieważ ona zna się na literaturze, tłumaczy też książki z hiszpańskiego i niemieckiego na język polski i otrzymałam od niej fantastyczne wskazówki dotyczące tego, co dobre, co złe, co powinnam rozbudować, a co zmienić. Przy robieniu korekt wzięłam pod uwagę wszystkie jej sugestie, a potem wspólnie szukałyśmy wydawcy, który byłby zainteresowany wydaniem mojego dzieła.

e: Czy wiedziała Pani na początku pisania jakie będzie zakończenie? Czy Magdalena „sama” pokierowała trochę swoimi losami?

Na początku pisania jeszcze nie byłam tego pewna. Tak, jak wspomniałam wcześniej, „Spełnienie” miało być powieścią erotyczną, a sam tytuł miał być nawiązaniem do seksualnego spełnienia. W czasie pisania doznałam olśnienia i zmieniłam zdanie, a wtedy już wiedziałam, jakie będzie zakończenie. Tak więc mogę powiedzieć, że Magdalena trochę „sama” pokierowała swoimi losami.

e: Co było powodem, impulsem do tego, by nie trzymać powieści w szufladzie tylko wydać?

W wieku czternastu lat zaczęłam pisać wiersze i różne opowiadania. Napisałam też moją pierwszą powieść, którą do dziś z sentymentem trzymam w szufladzie i zawsze marzyłam o tym, by zostać sławną pisarką. Potem wejście w dorosłe życie trochę pokrzyżowało moje plany związane z pisaniem, ale nigdy nie przestałam o tym marzyć. A tym powodem do wydania „Spełnienia” był feedback, jaki otrzymałam od mojej przyjaciółki, o której wcześniej wspomniałam. To dało mi takiego mocnego „kopa” i w końcu stanęłam przed lustrem i powiedziałam do swego odbicia „Kobieto, nadszedł czas na realizację marzenia” - I to właśnie był ten impuls :)

e: Internet jest ubogi w informacje dotyczące autorki książki, którą ja sobie zdefiniowałam jako obyczajówka z delikatnym wątkiem erotycznym. Czy zdradzi Pani czytelnikom mojego bloga coś o sobie? Pasje, miłości, ulubione miejsca na wypoczynek? Czy wykształcenie ma coś wspólnego z pisaniem?

Hmm, od czego zacząć? Może od wykształcenia. Określam siebie jako osobę z umysłem ścisłym ale z humanistyczną duszą. Ukończyłam liceum ogólnokształcące o profilu humanistycznym, potem było studium pomaturalne o specjalności finanse i rachunkowość, potem pierwsze studia ekonomiczne, potem kolejne - Europeistyka ze specjalnością dyplomacja i stosunki międzynarodowe, w międzyczasie nauka języków i mnóstwo różnych kursów, które były pomocne w prowadzeniu mojego biznesu. Zatem, czy moje wykształcenie ma coś wspólnego z pisaniem? Jeżeli pisarz powinien ukończyć polonistykę, dziennikarstwo, czy tym podobny kierunek, to moje wykształcenie nie ma nic wspólnego z pisaniem :)
O sobie mogę powiedzieć, że jestem niepoprawną optymistką. W każdej sytuacji staram się znaleźć te dobre strony. Wierzę w Anioły i znaki, jakie od nich dostaję. Nie wierzę w przypadki ani zbiegi okoliczności. Uważam, że wszystko, co nas w życiu spotyka ma jakiś większy sens, nawet jeśli z początku wydaje się to być totalną katastrofą. Uśmiecham się do wszystkich i do siebie samej przed lustrem, lubię sprawiać ludziom radość, w razie konieczności służę radą i pomocą. Nie oglądam telewizji – zwyczajnie nie mam na to czasu, ale staram się chociaż raz w tygodniu poczytać o tym, co się aktualnie dzieje w Polsce i na świecie.
Mam wiele pasji i zainteresowań, ale największą z nich jest tango argentyńskie. Nie wyobrażam sobie życia bez tańca.
O moich miłościach mogę powiedzieć tylko tyle, że prawdziwie zakochana byłam (jak do tej pory) tylko dwa razy. Moją pierwszą wielką miłością był mój eks-małżonek, z którym spędziłam 10 fantastycznych lat, a kolejne 4 były gehenną, stąd rozwód. Potem, po kilku latach zakochałam się po raz drugi (miłością szalonej nastolatki) w mężczyźnie, który miał być już moim do końca mych dni. Niestety po 3,5 roku wspólnego życia jego miłość wygasła, a ja próbuję odnaleźć moją nową drogę. Ale jestem otwarta na wszystkie nowe możliwości, również na kolejną miłość :)
Moje ulubione miejsce na wypoczynek to Warmia i Mazury oraz nasze polskie góry. Uwielbiam zwiedzać nowe miejsca, nie tylko w Polsce, dlatego dużo podróżuję. Nie jestem typem, który leży cały dzień na plaży, umarłabym od tego żaru :) ale kocham spacery po plaży o wschodzie i zachodzie słońca.

e: Ależ ma Pani bogate życie. A jak „Spełnienie” zostało odebrane przez czytelników?

Z uwagi na to, że jeszcze nie było premiery, nie wiem, jak „Spełnienie” zostało odebrane przez duże gorno czytelników. Mogę powiedzieć jedynie, jak zostało odebrane przez kilkanaście osób z mojego otoczenia, które czytały książkę. Reakcje były bardzo pozytywne, niektórzy nawet doszukiwali się podobieństw do mojego życia. Nie spotkałam się z ostrą krytyką, ale być może dlatego, że są to osoby, które są mi przyjazne, dobrze mnie znają, wiedzą, jakie mam zwyczaje i podejście do życia.

e: Czekamy zatem na recenzje po premierze. Czy będzie kolejna książka?

Tak. Obecnie zajmują mnie dwie rzeczy, w zależności od natchnienia. Piszę kolejną powieść, częściowo opartą na prawdziwych wydarzeniach oraz tłumaczę „Spełnienie” na język angielski.

e: Intryguje mnie co lubi Pani robić w wolnym czasie. Czy lubi Pani czytać a jeśli tak to po jakich autorów Pani sięga?

Tego wolnego czasu mam niewiele. Doba jest dla mnie zdecydowanie za krótka. Oprócz pisania powieści, piszę artykuły do czasopisma polonijnego w Szkocji – Square (dawniej Emigrant), podróżuję, tańczę tango minimum trzy razy w tygodniu i czytam. Uwielbiam literaturę z okresu romantyzmu i często wracam do utworów Mickiewicza, Fredry, Krasińskiego. Od roku na nowo odkrywam też Shakespeare’a, bo zaczęłam czytać w oryginale. A co do współczesnych autorów, to uwielbiam Katarzynę Grocholę. Poza tym czasem ktoś znajomy podrzuci mi coś ciekawego, np. wczoraj koleżanka przyniosła mi powieść Dana Browna „ Anioły i demony” i zapowiada się interesująco.

e: Na koniec jeszcze moje ulubione pytanie, które zadaję autorom. Jakie ma Pani marzenia?

Jakże łatwe i jednocześnie trudne pytanie. Chyba nie ma człowieka, który nie miałby marzeń. I ja też mam ich wiele. Nie będę mówić o takich prawie nieosiągalnych, powiem może o kilku takich, do realizacji których będę dążyć:
  1. Chcę być sławną pisarką i widzieć moje książki w rękach czytelników na całym świecie;
  2. Chcę zwiedzić Australię, Argentynę i Ekwador;
  3. Chcę, by na podstawie moich powieści kręcono filmy;


e: W takim razie życzę spełnienia tych marzeń dziękując za miłą rozmowę i poświęcony mi czas.

Również dziękuję za rozmowę.

15 komentarzy:

  1. Mam tę książkę na swoim biurku, ale nie mogłam się za nią zabrać. Tym wywiadem zachęciłaś mnie, żeby szybko nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wywiad zachęcił Cię do sięgnięcia po książkę - ja w każdym razie polecam. Ciekawa jestem czy Twoje wrażenia będą równie pozytywne jak moje. Miłej lektury

      Usuń
  2. Zostało w Tobie coś z tych marzeń o detektywie (-; Gratuluję odkrycia tajemnicy (-: Ta okładka jest tak kusząca, obawiam się, że książka może trafić na mój kwietniowy stosik (-; Mam już kilka tytułów na liście, ale znowu jest promocja w bonito, więc jeden tytuł nie robi różnicy (-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Detektyw często się ujawnia we mnie :) No to korzystam :) Dziękuję :) Ja Cię gorąco zachęcam do zakupu, to naprawdę fajna książka. Lekka i przyjemna, idealna po ciężkim dniu, by się odprężyć i doznać spełnienia :D

      Usuń
  3. No proszę, jaki interesujący wywiad. Dużo ciekawego dowiedziałam się o autorce. A okładka jej książki jest po prostu boska. Jestem kupiona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, starałam się przybliżyć Wam postać, o której niewiele wiemy a która stworzyła ciekawą powieść :) Odezwał się we mnie duch detektywa i dziennikarza.
      Koniecznie przeczytaj! Wpadnę na recenzję

      Usuń
  4. w "Premierze na którą czekasz" "Francuska opowieść", jakiego wydawnictwa? Zaciekawiła mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wydawnictwo Filia - uzupełniłam z boku :)
      Bardzo lubię książki K. Mirek, przeczytałam 4 i dlatego czekam na kolejną :)
      pozdrawiam

      Usuń
  5. Ewelcia, świetny wywiad :)
    Podoba mi się szczerość i śmiałość autorki, która wprost pisze czego potrzebuje, co lubi i czego oczekuje, chyba nie ma dla niej tabu :)
    Życzę spełnienia marzeń!
    Tak się tylko zastanawiam jakie są te, które są mniej osiągalne, skoro te wymienione do nich nie należą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      O tak, autorka postawiła na ujawnienie się i opowiedziała o swoim życiu, by czytelnik nie myślał o niej jako o kimś, kto skrywa się tylko i wyłącznie pod pseudonimem

      Usuń
  6. Wywiad rewelacja !! Bardzo podoba mi się okłada i w połączeniu z wywiadem = Czytam :-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ja polecam, będzie zadowolona z lektury

      Usuń
  7. Bardzo ciekawy wywiad - wspaniale jest móc poznać autorów bliżej. Chętnie przeczytam "Spełnienie". :)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.