Nie ma cudów, jest życie pozablogowe i to ono wiedzie prym: rodzina, zdrowie i praca. Blog i czytanie cieszy, ale nie może rządzić.
W każdym wyzwaniu osiągnęłam tyle, ile mogłam. W każdym wzięłam udział co miesiąc - to się dla mnie liczy najbardziej.
Plan na 2015 rok dotyczący wyzwań? Jeszcze mniej ich będzie. Zamierzam nadal czytać sporo nowości (czyli zapewne recenzenckie) oraz książki "kurzołapki" z własnych półek. Zapraszam do zakładki Wyzwania 2015.
Zatem podsumowując 2014:
Pod hasłem - autorskie
Przeczytanych: 26 (w tym jedna dotąd nie opisana)
Miesięcznie: każdy miesiąc zaliczony
Czytelnicze marzenia Ejotka - 2014 - autorskie
Przeczytanych: 13, czyli średnio 1 na miesiąc jest - jestem zadowolona :)
Grunt to okładka
Przeczytanych: 19
Miesięcznie: każdy miesiąc zaliczony :)
Czytam opasłe tomiska
Przeczytanych: 26 ( w tym 1 nie opisana)
Łącznie liczba stron: 10 079
- szału nie ma zapewne w stosunku do liderów, ale jak dla mnie nieźle
Na tropie Agathy
Przeczytanych: 4
Wymóg: 2 książki na rok
Przeczytanych: 68
Świetnie Ci poszło wywiązywanie się z wyzwań:) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńEwelinko, bardzo dobre wyniki! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńŚwietne wyniki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne wyniki, gratuluję:)Ja w tym roku postanowiłam wziąć udział w większej liczbie wyzwań niż w tamtym roku, mam nadzieje, że podołam;)
OdpowiedzUsuńJa miałam taką chęć w 2013 roku i kilkanaście wyzwań - da się zrobić :) Nauczysz się dobrego kombinowania. Powodzenia!
UsuńŁadne wyniki i podsumowanie! :)
OdpowiedzUsuńWyniki, że mucha nie siada!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci poszło w wyzwaniach :) bardzo fajne podsumowanie - życzę powodzenia w tegorocznych wyzwaniach.
OdpowiedzUsuńJa zmniejszyłam liczbę swoich, ale nigdy nic nie wiadomo :)
Pozdrawiam.
Dzięki :)
UsuńMówisz, że jeszcze jakieś wyzwanko może Cię skusić? :P
Ja póki co nie planuję organizować czwartego, ale oferta blogosfery bogata, to może skusisz się na coś :)
Ja bloguję od bardzo krótkiego czasu (zaledwie trzy miesiące). I zauważyłam, że świat blogerów "książkowych" to istny wyścig szczurów.
OdpowiedzUsuńIle książek, ile stron, ile wyzwań zaliczonych.. Tak, jakby liczyły się tylko cyferki. A przecież czytanie ma sprawiać frajdę. ;-)
Bardzo ładny wynik. Gratulacje.
Sama zrobiłam u siebie takie 'mini podsumowanie', z tego co mogłam. Cieszę się, że bloguję.
Myślę, że każde moje podsumowanie tak będzie wyglądało - wcale nie bogato w porównaniu, jak to napisałaś, do liderów.
A przecież i tak czytamy więcej, niż 'statystyczny Polak'. :-)
Izo, owszem niektórzy się ścigają, nawet jeśli oficjalnie tak nie twierdzą. Ja pokazując moje wyniki, owszem chcę się nimi pochwalić ale nie na zasadzie, że koleżanka X przeczytała 100 książek to ja przeczytam 101. Nie na zasadzie, że napiszę więcej postów, bo koleżanka Y napisała ich tyle a tyle.
UsuńTakie jest życie, że lubimy się chwalić, lubimy być chwaleni, lubimy pochwały, bo one nas motywują.
Czytanie sprawia frajdę, ale dzięki wyzwaniom masz szansę poznać coś nowego, innego. A jak się potem rozliczysz z wyzwaniem? Tylko podsumowaniem...
Ale się rozpisałam... Życzę Ci powodzenia w podjętych wyzwaniach i prowadzeniu bloga. Zachęcam do udziału w moich autorskich wyzwaniach.
I dzięki za miłe słowa :)
Dziękuję Wam za gratulacje :) Czuję się zmotywowana na 2015 rok do walki z pozostałą mi garstką wyzwań.
OdpowiedzUsuńWam też życzę powodzenia w podjętych wyzwaniach!
Świetne wyniki! Ja nawet w swoim wyzwaniu nie dałam rady zaliczyć każdego miesiąca, więc tym bardziej szacunek dla Ciebie!! :) Oby w tym roku było jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSuper wyniki ja polegałam totalnie na tych wyzwaniach :)
OdpowiedzUsuńZdarza się, to wszak tylko zabawa. Ale teraz nowy rok i nowe szanse
Usuń