Kto z Was wprawne oko ma?
Zapalniczkę już zapewne zna.
W lewej bloga bocznej szpalcie
Bo ktoś czeka na poparcie
Pomożemy wydać książkę?
Ejotkowe postrzeganie świata - patronem!
A teraz już na poważnie. Prozą. Choć ten wierszyk to też serio. Z lewej strony bloga pojawiła się w niedzielę Zapalniczka, która zapowiada książkę o roboczym tytule "Piromani".
Mój blog i ja zgodziliśmy się zostać patronem tego dzieła. Miałam okazję przeczytać fragmenty książki i uważam, że zapowiada się naprawdę ciekawie.
Dlaczego o tym piszę? Wiecie jak to wygląda w obecnym świecie młody i nieznany autor sam musi uzbierać trochę kasy, by móc wydać debiutancką powieść. Jak wiecie lubię polskie powieści, lubię polskich autorów i debiuty też. Dlatego postanowiłam pomóc Emilii, bo tak ma na imię autorka.
Co dwudziestodwuletnia Emilia napisała mi o sobie?
Nazywam się Emilia Teofila Nowak i mieszkam w Poznaniu, ale pochodzę z Nowego Tomyśla. Uczę się na UAM. Jednocześnie pracuję też w wydawnictwie oraz próbuję swoich sił w marketingu. Od lat zajmuję się blogowaniem i tworzeniem opowiadań. Pisałam eseje do coraz słynniejszego czasopisma "Proliteracja". Aktualnie dużo czasu poświęcam blogowi Fabryka Dygresji, traktującego o sprawach literackich, kulturalnych oraz psychologiczno-społecznych.
Jak zaczęła się przygoda Emilii z książkami?
Emilia |
Jak, kiedy i dlaczego powstali "Piromani"?
"Piromanów" zaczęłam pisać na początku bieżącego roku. I to pierwsza powieść, jaką skończyłam. Inspirowały mnie niezbyt kolorowe wydarzenia ostatniego czasu, jakie działy się w życiu moim oraz moich przyjaciół. Utwór napisałam w ekspresowym tempie, żyjąc praktycznie tylko dla tej powieści, bo jej pisanie stanowiło swoistą terapię. Niewiele jadłam i niewiele spałam, przez około miesiąc spotykałam się tak naprwdę tylko z trójką ludzi, którzy niesamowicie wspierali mnie w przedsięwzięciu. Żadne z nas tak naprawdę nie wiedziało, jak to się skończy.
Ponieważ moim znajomym spodobała się powieść, wysłałam ją do innych,
bardziej znających się w temacie literatury osób, które z aprobatą wyraziły się o "Piromanach". Jedna z nich powiedziała mi nawet, że książka może pomóc wielu ludziom, a że czyta się super, to byłabym skończoną egoistką, gdybym trzymała tekst w szufladzie.
Jestem studentką, a wypłata ledwo starcza mi na utrzymanie się, dlatego szukam innych dróg znalezienia pieniędzy na opublikowanie powieści. Wiele
jeden z próbnych projektów okładki |
Przy okazji nie mówię, że "Piromani" są dobrą książką. Mnie się podobają, innym też, na pewno znajdą się hejterzy. To, co wiem na pewno, to to, że czyta się szybko, można się pośmiać i popłakać, a przy okazji zrozumieć parę rzeczy i otworzyć się na problemy innych ludzi.
A o czym w ogóle jest ta ksiażka?
Co się dzieje w książce i kto się tam dzieje?
Lidka boryka się z napisaniem powieści, trudną sytuacją na studiach i pokręconym życiem uczuciowym, co powoli doprowadza ją do szaleństwa. Czesław w końcu przyznaje się do bycia gejem, z czym nie może się pogodzić, bo w głębi serca kryje niezwykle mroczną tajemnicę. Ekscentryczna Szoszana zakochuje się w niewłaściwym mężczyźnie, Piernik uczy się funkcjonować w nowym akademickim otoczeniu, a Judyta stawia swoje pierwsze kroki na wyspie Honsiu. Wszystko to dzieje się w hipstersko-blokerskim Poznaniu, na granicy snu i jawy, podczas gdy za wschodnią granicą trwa walka Ukrainy o demokrację...
To jest powieść współczesna. O Polsce. O studentach. Znajdziesz tam i aspekty komediowe, i dramatyczne, i psychiczne, i bójki w starych kamienicach też. I seks, i krew, i pot, i łzy...
- - - - - - - - - - -
Co sądzicie o projekcie? Pomożecie go rozreklamować na Waszych profilach FB, blogach i gdzie się da? Każda informacja, każda złotówka mogą pomóc! :)
Mamy czas do 25 stycznia!
Sporo informacji możecie znaleźć na FB Piromanów, portalu Polakpotrafi.pl oraz blogu Emilii.
Projekt popieram, naprawdę ubolewam nad polskim rynkiem wydawniczym wydaja gnioty, bo to się sprzedaje, a traca na tym naprawdę wartościowe lektury.
OdpowiedzUsuńKażda taka inicjatywa warta jest poparcia :)
OdpowiedzUsuńHej, Ejotku, bardzo mi się podoba Twój post! To, co napisałaś, trafia w sedno i dziękuję Ci z całego serca za promocję wydarzenia. Już linkuję na Facebooku.
OdpowiedzUsuńOd siebie tylko dodam, że jestem wdzięczna za każdą pozytywną myśl!
Gratuluję i trzymam kciuki za sukces wydawniczy. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do konkursu :) Zostań swoim własnym Mikołajem :) http://www.krzywaprosta.pl/2014/12/09/konkurs-swiateczny-czyli-zostan-swoim-wlasnym-swietym-mikolajem/
OdpowiedzUsuńTeraz w zasadzie wszędzie trzeba mieć kontakty, aby móc cokolwiek osiągnąć... Trzymam kciuki za Emilię i jej książkę. :)
OdpowiedzUsuńZaraz udostepnię.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak trudno się wybić. Zwłaszcza gdy jest ciekawy pomysł na książkę.