Jednak w związku z tym podniosłym wydarzeniem chciałabym zaproponować Wam udział w Konkursie Papieskim. Można wygrać książkę dotyczącą Papieża-Polaka. Chcecie? Nagrody sponsoruje Wydawnictwo M.
ZASADY:
- Organizatorką konkursu jestem ja - Ejotek oraz Wydawnictwo M, które przekazało mi książki na potrzeby konkursu - dziękuję :)
- Nagrodami w konkursie są nowe egzemplarze książek widocznych na banerze konkursowym (powyżej)
- Konkurs rozpoczyna się 27.04.2014 r. a kończy 16.05.2014 r. o godz. 23:59
- Wyniki ogłoszę w ciągu 3 dni.
- Jeśli zwycięzca w ciągu 2 dni od dnia publikacji posta z ogłoszeniem wyników nie poda adresu do wysyłki nagrody, wybiorę kolejną osobę.
- W konkursie mogą wziąć udział tylko osoby zamieszkałe na terenie Polski.
- Co zrobić by wygrać jedną z dwóch książek?
- wpisz w komentarzu "zgłaszam się"
- jeśli zechcesz obserwować bloga - będzie mi miło, ale nie jest to wymagane
- umieść na swoim blogu podlinkowany do tej notki baner - napisz gdzie go znajdę
- podaj swój e-mail
- napisz tytuł książki, którą chcesz otrzymać
- Napisz w komentarzu o swoim wspomnieniu dotyczącym Jana Pawła II (max 10 zdań) np. Twoje spotkanie, urzekająca homilia, jakieś słowo czy gest, które kojarzą Ci się z Karolem Wojtyłą
Powodzenia!
,,Romantyk Boży" niedługo do mnie dotrze, więc daruję sobie udział w tym konkursie, ale życzę powodzenia jego uczestnikom.
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla uczestników.
OdpowiedzUsuńzgłaszam się :-)
OdpowiedzUsuńbardzo chciałabym wygrać książkę "Romantyk Boży"
mgogola5@gmail.com
banner umieszczony na stronie głównej
Niestety nie miałam przyjemności osobistego spotkania z papieżem , a jego osobą tak na prawdę zainteresowałam się dopiero po jego śmierci... Pierwsze co nasuwa mi się na myśl , gdy przywołuję w pamięci postać Jana Pawła II to ciepły uśmiech połączony z pewnego rodzaju zadumą. Niewątpliwie jest on moim autorytetem , ogromnie imponuje mi to w jaki sposób angażował się we wszystko co robił , zawsze dawał z siebie 100%. Najbardziej zapadły mi w pamięć słowa : "Musicie od siebie wymagać , nawet gdyby inni od was nie wymagali"- traktuję je jako swoje życiowe motto i staram się realizować to przesłanie.
Nie będę brała udziału w konkursie, ale życzę powodzenia wszystkim. :)
OdpowiedzUsuńNie mam wspomnień godnych pióra.Wiem jednak,że od pontyfikatu Jana Pawła II zaczął się mój powolny powrót na łono kościoła.a właściwie nauka religii od jej podstaw.Było to trudne i trwa po dziś dzień.
OdpowiedzUsuńjolunia559@wp.pl
Jolu, brakuje mi informacji, którą książkę chciałabyś wygrać :)
UsuńZgłaszam się i ja :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Czarne Espresso
Baner z informacją o konkursie znajduje się po prawej stronie pod obserwatorami na moim blogu http://czarneespresso.blogspot.com/
E-mail: czarneespresso@gmail.com\
Chciałabym książkę Romantyk Boży
Niestety nigdy nie widziałam Papieża „na żywo”, choć bardzo chciałam. Jakie wspomnienie mogę więc zaprezentować? Może raczej zlepek obrazów: zdjęcie Karola Wojtyły, gdy za młodych lat golił się pod gołym niebem, barwę jego głosu, słynne anegdotki, jak ta o kremówkach po maturze. Zamiłowanie do teatru. Rozmodlenie i wielka mądrość. Skromność i wielkość. Po prostu niesamowity człowiek, o którym nie da się i przede wszystkim nie chce się zapomnieć.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgłaszam się również.
OdpowiedzUsuńwmalgorzata @op.pl
Książka, którą chciałabym wygrać: Romantyk boży.
Baner na blogu: http://papieros-w-filizance.blogspot.com/ na dole.
Mimo iż dorastałam w czasach, w których to Karol Wojtyła zasiadał na Piotrowym tronie, to niestety również i mi nie dane było spotkać Go na żywo. Niemniej jednak wiem, że spotykałam go za każdym razem, kiedy odwiedzał nasz kraj, za każdym razem, kiedy widziałam, jak wielką miłością potrafi obdarzyć cały świat. Spotykałam go w każdej modlitwie, w magii jego słów, w ciepłym uśmiechu kierowanym do każdego najmniejszego człowieka, w dotyku chorych i biednych, w miłości, która przepełniała jego serce. Spotykałam go w myśli - tej najcieplejszej i najmilszej Bogu, w codziennych rozmyślaniach, w rachunku sumienia, w wierze, która buduje i umacnia.
Spotykałam go również w słowie pisanym, tym, które pozwala mi się zatrzymać na chwilę, oddać zadumie, zrozumieć, uwierzyć.
Naszego świętego spotykałam od zawsze, w słowie, modlitwie, myśli, uczynku, podaniu ręki. On nauczył mnie kochać, wybaczać, emanować ciepłem, wzruszał, koił, rozbawiał, umacniał wiarę, radował serce. Dzisiaj już go z nami nie ma, a jednak... nic się nie zmieniło - nadal ze mną jest. W każdej modlitwie i dobrym słowie, nadal wzrusza i umacnia wiarę, nadal uczy mnie kochać i wybaczać...
Ps. Musiałam usunąć poprzedni komentarz, gdyż... doczytałam, że wypowiedź ma mieć max. 10 zdań, a ja tak się rozpisałam... :)
Pozdrawiam:)