Wczoraj było Święto Zakochanych. Jakoś nigdy nie darzyłam tego dnia wielką sympatią, ot czasami dostawałam jakieś gadżety słodko-serduszkowe. Ale przecież miłość powinna trwać nie tylko 14 lutego a cały rok i lata, prawda?
Z mężem też nie celebrowaliśmy nigdy tego dnia, a w tym roku dostałam prezent z wyjaśnieniem, że z tej okazji, bo najbliższa dnia obdarowania (kilka dni temu to było). Prezent przydatny dla moli książkowych:
Pokazałam wiele ujęć, by widoczne były możliwości latarki. Klips mocno trzyma, latarka ma sporą możliwość regulacji zginania się, światło jest 2-fazowe (słabsze i mocniejsze). Jak Wam się podoba? Chcielibyście taki sprzęt czy zupełnie by Wam się nie przydał? Jestem ciekawa Waszych opinii.
Jakoś kiepsko u mnie ostatnio z czasem (córa ma zapalenie płuc) i z weną do pisania recenzji... Mam już 3 książki oczekujące na napisanie czegoś konstruktywnego i jakoś wolę... czytać :D Weno nadejdź!
OO! :( Zdrowia dla Pati!! Dopiero co się cieszyłaś, że jest całkiem ok..
OdpowiedzUsuńLatareczka fajna!
Nie dziękuję :) No właśnie, zapeszyłam.... bo było super przez długi czas bez zapaleń...
UsuńFajna latareczka :) Przydatny gadżet dla moli! Zasilana bateriami czy może ładowana?
OdpowiedzUsuń:) Zasilana bateriami, okrągłymi
UsuńKiedyś polowałam na taką latarkę , bo chyba jak dobrze pamiętam Weldbild sprzedawał ,ale rozeszło się za szybko. NIech mąż zdradzi, gdzie kupił to cudo , dla kochanej żony.
OdpowiedzUsuńJa nie polowałam, więc nie bardzo jestem w temacie Weltbildu, widziałam wielokrotnie w różnych sklepach latarki, ale były kiepskiej jakości i słabo trzymały się książek.
UsuńWięc tak: moja teściowa też mnóstwo czyta, zamówiła więc do swojego metalowego sklepu takie cuda, bo pierwsze chciała dla siebie :) Stąd mąż pomyślał o mnie. Mówi że w obecnej chwili nie ma na stanie, ale są zamówione, tyle że nie wie gdzie. Koszt: 40zł
Cudo. Musze takie mieć, bo gdy nie mogę zasnąć nie mogę z przyczyn obiektywnych czytać. Pisz gdzie można nabyć.
OdpowiedzUsuńNatanno, przeczytaj moją odpowiedź powyżej :)
UsuńDużo zdrówka dla córeczki!
OdpowiedzUsuńSama często tak mam, że nie chcę mi się pisać w ogóle, za to czytałabym na potęgę, najlepiej w każdej wolnej chwili :)
Latareczka przydatna - u mnie szczególnie sprawdziłaby się w podróży, bo często, gdy przejeżdżam na trasie dom-Kraków, bądź na odwrót, dzieje się to wieczorami, a ja mam pecha do autokarowych lamp i zwykle akurat te nad moim miejscem nie działają :P
Dzięki :)
UsuńCzyli nie jestem ufoludkiem :D Mam chęć na czytanie a pisać chyba będą krasnoludki hihi
W autobusach ja czytać nie potrafię, ale fakt latarka jest lekka i mało miejsca zajmuje.
Widzialam juz taka lampke, ale w znacznie mniejszym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze mniejsza? To nie wiem czy wtedy dobrze oświetla książkę...?
UsuńJa też nie obchodzę tego święta. Co do lampki to fajna, choć u mnie by się nie sprawdziła. Wolę czytać przy lampce nad łóżkiem ;)
OdpowiedzUsuńJa w łóżku czytać wieczorem nie mogę, ponieważ wtedy to mąż już z reguły śpi...
UsuńExtra - chyba sobie taka sprawię :)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla córeczki - pozdrawiam.
Dziękuję Ci :) Fajny gadżet i czasem się przydaje :D
UsuńPrzydatna taka lampka ;-)
OdpowiedzUsuńZdrowia dla córki ;)
dzięki :)
UsuńBardzo przydatny prezent :)
OdpowiedzUsuńprawda? :D
UsuńZdrówka dla córeczki!
OdpowiedzUsuńu mnie Walentynki są głównie świętem mojej młodszej córci, gdyż właśnie w walentynki kilka lat temu, postanowiła powitać świat! :) a lampka jak najbardziej by mi się przydała :) bardzo fajny wynalazek! :)
To najlepszego dla córci! :)
UsuńMożna z niej zrobić użytek, z lampki znaczy :D
Zdrówka dla Córeczki!
OdpowiedzUsuńDużo, dużo, dużo zdrówka dla córci! Lampka bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńZałożyłam bloga więc zapraszam do siebie :)
Świetny i bardzo przydatny gadżet. :) Czekam na recenzje i życzę zdrowia dla córy!
OdpowiedzUsuń