Strony

wtorek, 18 lutego 2014

Dzień złych wiadomości

Kochani,

dziś nie mam dobrych wieści. Mój kontakt z internetem i blogiem będzie w najbliższym czasie utrudniony.
Z rozumieniem hasła w Pod hasłem musicie poradzić sobie sami - przepraszam i liczę na Waszą uczciwość.
Muszę wprowadzić na jakiś czas hasło do wpisywania komentarzy - w ostatnim czasie pojawia się po ponad 30-50 maili spamerskich dziennie i w takiej chwili nie mam czasu na sprzątanie skrzynki mailowej.


Drodzy przedstawiciele wydawnictw i autorzy,
przepraszam Was, ale moje czytanie i recenzje opóźnią się.


A wszystko to z powodu mojej córci - wylądowała dziś w szpitalu, poważne zapalenie płuc + właśnie diagnozowana cukrzyca :( Moja kochana malutka trzylatka, nie wyobrażam sobie co dalej...

50 komentarzy:

  1. Życzę dużo, dużo zdrowia dla córci. Trzymaj się kochana :).

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymam kciuki za małą oby wszystko było dobrze.
    przerabiałam z młodszą córką szpitale ma astmę

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, jestem z Tobą i Twoją córeczką całym sercem! Trzymam mocno kciuki, żeby szybciutko pokonała zapalenie płuc i wracała do zdrowia!
    Cukrzyca będzie od Was wymagała przeorganizowania nieco życia, ale prędzej czy później wszystko powinno się poukładać. Życzę Ci dużo siły i wiary w to, że wszystko dobrze się skończy. Trzymaj się Kochana!!!
    Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana! Trzymaj się dzielnie dla Twojej córci. Życzę Wam zdrówka i sił na najbliższy czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy trzymamy za Was kciuki. Mam nadzieję, że już niedługo wszystko wróci do normy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ejotku Kochana, trzymaj się. Jeśli będziesz potrzebować pomocy daj znać. Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ejotku dużo zdrówka i siły dla córki. Wiem co to za koszmar, gdy ma się dziecko w szpitalu. Oby cukrzyca została niepotwierdzona. Ściskam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymaj się tam jakoś, ja myślami dobrymi jestem z Tobą, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że to wszystko złe odejdzie i będziecie cieszyć się spokojem! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymajcie się...uściskaj mocno córcię ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i męża - żeby okazało się, że córcia nie ma cukrzycy a zapalenie płuc wyleczyło się jak najszybciej. Dużo sił! Dla córci również, lecz dla niej przede wszystkim zdrówka.
    Choroba to trudny czas, ale trzeba mieć pozytywne nastawienie i z całego serca wierzyć w wyzdrowienie

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymajcie się! Oby okazało się, że to tylko strach ma wielkie oczy.
    Dużo zdrówka!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymaj się mocno! Oby to złe szybko minęło!

    OdpowiedzUsuń
  13. Najważniejsze teraz zdrowie córki. Trzymaj się kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Naprawdę nie masz co sobie zawracać głowy blogiem, w tej sytuacji każdy zrozumie że nie masz na to czasu. Mocno Cię ściskam, oby wszystko jakoś się ułożyło. Jesteśmy z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana, trzymam kciuki, aby wszystko ułożyło się jak najlepiej. Dużo zdrówka dla córki!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. trzymaj się i dużo zdrowia dla córki

    OdpowiedzUsuń
  17. Trzymajcie się!Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana trzymajcie się mocno, zdrówka dla Ciebie i córci.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana, a może to tylko hiperglikemia przyinfekcyjna a nie cukrzyca, tak na 100%? Mieliśmy podobną sytuację w czerwcu. Trzymaj się mocno, jestem z Wami myślami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, to nie to co piszesz. choć zrobiłaś mi tym wpisem trochę nadziei...

      Usuń
    2. U nas skończyło się na strachu. Ale po tym incydencie zupełnie zmieniłam dzieciom dietę, lepiej zapobiegać niż potem szaleć ze strachu! Chociaż wiem, ze to czasem nie jest to zależne od diety... niestety... Was tez czeka zmiana żywieniowa, trzymam kciuki żeby wszystko się unormowało. A dla Malutkiej dużo zdrowia!

      Usuń
    3. U nas z jedzeniem wcale nie było tak źle, niewiele muszę zmienić, najbardziej to nauczyć się przeliczania.
      Pati jest chwalona że jada ładnie wszystko i uwielbia warzywa :)
      Dzięki :)

      Usuń
  20. Dziękuję Wam za ciepłe słowa i wsparcie - każdej osobie z osobna nie jestem w stanie podziękować. Póki co czekamy jeszcze na wiele wyników badań, ale córa czuje się lepiej niż wczoraj i dostała dziś jedzenie a nie tylko kroplówki.
    Tylko ja jestem ledwie żywa, bo w domu odreagowuję, wracam ogarniam dom i siebie i spać...

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdrówka dla córki, a dla Ciebie wytrwałości i cierpliwości w trudnym okresie. Będzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ewelinko,
    życzę zdrowia córeczce. Ty się trzymaj dzielnie i nie daj się emocjom.
    Poczekaj spokojnie na wyniki wszystkich badań.
    Tulę Cię mocno i jestem z Tobą.
    Trzymaj się kochana!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ojej :( Dopiero odzyskałam internet, szybko wchodzę na blog, a tu takie wieści :(
    Trzymajcie się dzielnie. Choć szpital to miejsce, od którego każdy chce uciekać - ja sama przeżyłam w nim z Olą 9 dni ( same, zamknięte w pokoju ), to jednak da się tam przeżyć...Książki, puzzle, zabawki i pełno 2zł na telewizor i dacie radę :)
    A z cukrzycą może to tylko przypuszczenia? :( Sama choruję na insulinooporność ( podobne do cukrzycy ) i wiem, jakie człowieka czekają rewolucje żywieniowe ;/ Także głęboko wierzę, że podejrzenia się nie sprawdzą i cukrzyca Was ominie! Trzymam mocno kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tv na szczęście jest na sali wspólnej za darmoszkę :) I to porządna duża plazma :) Jest też pokój zabaw, gdzie jest mnóstwo zabawek, niektóre można pożyczyć do sali.

      Usuń
  24. Trzymajcie się dziewczyny - musi być dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziękuję Wam za kolejne słowa otuchy.
    Niestety wyniki niezmienne - jest cukrzyca - i jedynie Patrysi ciężko jest zrozumieć, że jak wyjdzie ze szpitala to nadal będzie kłucie... myśli, że jak będzie ładnie jadła i piła i będzie dzielna kiedy kłują to wyzdrowieje i w domu będzie już normalnie. Póki co moje tłumaczenia nie działają, tak mi jej żal.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ojej, to od razu kłucie? Nie można tabletkami? :( No ciężko takim dzieciaczkom zrozumieć...zmiany żywieniowe tez Was zapewne czekają...Ale dacie radę :)
    A z kłuciem zawsze można dziecko zaczarować opowiastkami, że np. płyną w nim takie uśmiechnięte witaminki i dzięki nim będzie się lepiej czuła...Ja mojej Oli co chwilę coś zmyślałam, jak podłączali kolejne kroplówki albo zmieniali wenflon ( czy jak to tam się zwie:P ) i później było łatwiej...Trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się tabletkami, w cukrzycy nie ma takiej opcji. Zmiany będą, ale jakoś nie drastycznie, bo wcześniej Pati jadała nie najgorzej :)
      Oj, stulam bajki, ale nie zawsze chcę. Np. nie zawsze po zbadaniu cukru jest insulina. A po nakłuciu palca to mówimy że jest biedroneczka i jak trzeba insulinę to jej mówię, że biedroneczkę boli noga...
      Czasem wolę jej mówić prawdę, żeby nie myślała że jak wróci do domu to kłucie się skończy

      Usuń
    2. Jeszcze raz powtórzę - trzymajcie się dziewczyny. Ucałuj mocno córcię :)

      Usuń
  27. A widzisz - Wujek mojego K ma cukrzycę, ale przez lata brał tylko tabletki...Od jakiegoś czasu ma zastrzyki...
    A kiedy Was wypuszczają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anetko, Twój wujek ma cukrzycę typu II, dotyka ona dorosłych. Taką można najpierw leczyć tabletkami. Cukrzyca typu I, dziecięca, to jakby inna cukrzyca. Od razu musi być insulina, bo ona nie jest nabyta poprzez tryb życia i inaczej "zachowuje" się w organizmie.
      Mam uczniów w szkole z cukrzycą. Świetnie sobie radzą, pilnują posiłków, jeden chłopiec ma pompę insulinową. Niestety, dziecko musi szybko dorosnąć do sytuacji, ale widzę, że nie zabiera to dzieciom ani radości, ani dzieciństwa.

      Usuń
    2. dokładnie tak. Dzieci mają zupełnie inny typ i jest inne leczenie. Nie będę jeszcze tego powtarzać, bo Pani_Wu to świetnie wyjaśniła :)

      Usuń
  28. Trzymam za Was kciuki i chyba trochę rozumiem jak się czujesz bo ja też 2,5 roku leczę moją córeczkę na refluks pęcherzowy. Mocz cofał jej się z powrotem do nerek. Życzę Wam żeby jak najszybciej wszystko się unormowało z tą cukrzycą.
    Ja i Majunia (moja córcia) przesyłamy Wam moc pozytywnej energii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)

      Ech, jak te dzieciaki cierpią... tyle chorób, tyle łez i tyle bólu - dlaczego... Też miałaś niezłe przejścia...

      Usuń
  29. Najważniejsza wiadomość dnia dzisiejszego i padam spać, bo jutro szkolenie a potem nocka w szpitalu i znów szkolenie...
    To do rzeczy: dzisiejsza rozmowa z p. Dyrektor przedszkola wykazała, że Pati może wrócić do swojego przedszkola. A bałąm się, że będziemy je musieli zmienić i to będzie kolejny stres... Tak się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobra wiadomość.
      Trzymajcie się! Myślami jestem z Wami!

      Usuń
  30. O jak dobrze! dziecko wróci do swojego środowiska, koleżanek, pań przedszkolanek. Super! Trzymaj się Mamusiu, jesteś bardzo dzielna! <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Dajemy radę, mózg po szkoleniach paruje, ale coraz więcej wiemy i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w piątek wychodzimy. Cieszę się, choć jest cień strachu, by robić wszystko jak należy...
    Dziękuję Wam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ewelinko trzymam za Was kciuki żebyście szybko oswoili się z sytuacją i poradzili sobie w warunkach domowych.
    Dobrze, że z przedszkolem nie będzie problemu.

    Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.