Strony

sobota, 20 lipca 2013

Christopher Hyde "Fala"

Recenzja bierze udział w wakacyjnym konkursie dla syndykalistów



Tytuł oryginału: The wave
Tłumaczenie: Bartosz Skierkowski
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2004
Liczba stron: 160
Seria: Biblioteka Dziennika nr 2







Christopher Hyde to kanadyjski pisarz o wszechstronnych zainteresowaniach: analityka rynkowa, redagowanie, dziennikarstwo telewizyjne, aż wreszcie pisarstwo. Jako dziennikarz zajmował się takimi tematami jak ochrona środowiska i nowoczesne technologie, jednak kiedy zaczął pisać, skupił się głównie na fikcji politycznej oraz thrillerach z wątkiem historycznym. Tworzy również pod pseudonimem Paul Christopher. "Fala" jest debiutem pisarza z 1979 roku.

Wyobraź sobie, że jesteś inżynierem geologiem i pracujesz w Biurze Kontroli i Bezpieczeństwa Środowiska Naturalnego jako Dyrektor regionalny. Do Twoich obowiązków należy nadzorowanie stanu wszystkich amerykańskich zapór na rzece Kolumbia. Nie jest Ci łatwo, bowiem Twoja praca zależy od działania zapór po kanadyjskiej stronie, ale informacji o tamtych niestety nie posiadasz. A przecież w zakresie Twoich obowiązków leży również zapewnienie bezpieczeństwa zakładom pracy położonym wzdłuż rzeki, że nie wspomnę o wielu istnieniach ludzkich. Czyż takie życie nie odciska śladu na człowieku? Czy taka praca nie wymaga wiele siły, zwłaszcza psychicznej? Zwłaszcza dla osoby, która jest w trakcie rozwodu, bo partnerka okazała się być osobą nieskorą do bycia żoną zwykłego urzędnika?

Taką osobą jest główny bohater książki - Jonathan Kane. Nie podoba mu się fakt, że w żaden sposób nie jest w stanie dowiedzieć się nic na temat stanu kanadyjskich zapór. A przecież to one mogą - w razie awarii - spowodować wielkie straty również po amerykańskiej stronie granicy. Od dawna przecież padało a Kanadyjczycy stworzyli zapory nie z betonu, ale z ziemi. Nie są tak trwałe! Nikt nie chciał - lub nie mógł - Jonathanowi pomóc w zdobyciu informacji. Dopiero Charlene Daly, dziennikarka i nowa partnerka inżyniera, postanowiła zaspokoić jego ciekawość i skontaktowała go z Halleranem, kanadyjskim dziennikarzem, który zajmuje się tematem zapór. Jonathan wybiera się do niego i lecą wspólnie w miejsca, które budzą ciekawość Kane'a. Okazuje się, że geolog miał rację - stok uległ pod powierzchnią wody erozji, która może doprowadzić do poważnego osunięcia. Po powrocie do domu Jonathan zostaje zaatakowany i traci przytomność. Kto i w jakim celu zrobił zamach na jego życie? Czy Kane'owi uda się uratować miliony ludzi przed ogromną katastrofą skoro on sam stał się celem polowania? Czy obecność dziennikarki pomoże głównemu bohaterowi w walce o wysłuchanie jego teorii i podjęcie działań? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie już w książce. 

Równolegle do akcji z tamami na rzece toczy się drugi wątek - ekologiczny. Grupa młodych ludzi prowadzi działania zmierzające do wtargnięcia do bazy nuklearnej. Ale czy cała trójka chce tego w tym samym celu? Czy to tylko pozory? Co się stanie jeśli im się nie uda? A może dotrą do swojego celu i zdobędą reaktor? Tylko co tak naprawdę będzie bardziej opłacalne...?

"Fala" to również tajemnicze spotkania, dziwne rozmowy, ucieczki, ranni i zabici. Ofiar jest sporo, ale tak naprawdę śledztwo nie ma się jak odbyć... Dlaczego? Nie zdradzę.
Jak czyta się książkę Hyde'a? Początkowo okropnie... małe literki, małe marginesy, a przez to dużo tekstu na stronie, co męczy trochę oczy. Akcja rozkręca się naprawdę powoli. Miałam kilka myśli o porzuceniu tej lektury. Ale teraz nie żałuję, że przetrwałam ten kryzysowy moment, ponieważ jak już się akcja rozkręciła to podniosło mi się ciśnienie... Były takie momenty, że musiałam na kilka sekund przerwać czytanie, żeby emocje opadły. Tak więc podsumowując - książka jest warta poznania, mimo że porusza trudne tematy i naukową wiedzę. Jeśli ktoś potrafi przetrwać trud grafiki i nudzący wstęp to niech sięgnie koniecznie.


Książka przeczytana w ramach wyzwań: Debiuty pisarskie, Trójka e-pik, Z literą w tle, Z półki, Book z nami ( 0,9 cm), Book trotter, 52 książki
Baza recenzji Syndykatu ZwB

13 komentarzy:

  1. Fajnie, że w końcu dała się czytać.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że dotrwałam do tego momentu... warto!

      Usuń
  2. To chyba coś dla mnie. Muszę rozejrzeć się za tą książką, jak i również za innymi książkami tego autora. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. innych tego autora nie znam, ale może z serii Biblioteka Dziennika, mam za sobą kolejną i mogę polecić :) niezłą akcja...

      Usuń
  3. Przy takim druku zawsze dostaję oczopląsów:) ,więc nie wiem czy się skuszę. Chociaż zapowiada się dość ciekawie.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. męczy oczy, lepiej żeby wydrukowali więcej stron ale lepiej do czytania, ale to książki wydane za niską cenę więc nie mieli za co się starać... ale treść i tak warta poznania

      Usuń
  4. Ja raczej też się nie skuszę :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię książek, które na początku mnie nudzą, więc raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, ze sie nie zniechecilas ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie zainteresował mnie temat książki, z czystym sumieniem sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.