Strony

niedziela, 13 stycznia 2013

Rei Kimura "Motyl na wietrze"



Tytuł oryginału: Butterfly in the Wind
Tłumaczenie: Anna Bańkowska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania w Polsce: luty 2009
Oprawa: miękka
Liczba stron: 168





"Motyl na wietrze" to moje drugie spotkanie z literaturą Dalekiego Wschodu. W 2011 roku czytałam książkę dotyczącą kultury Chin. Wtedy lektura nie przypadła mi zbytnio do gustu, bo spodziewałam się po niej czegoś innego. Tym razem chciałam poznać literaturę japońską. Łącząc w sobie kilka wyzwań wybór padł na książkę Rei Kimury.

W maleńkiej nadmorskiej miejscowości - Shimoda - żyła skromnie rodzina cieśli okrętowego. 10 grudnia 1841 roku na świat przyszło kolejne dziecko, śliczna dziewczynka o mlecznobiałej skórze, błyszczących czarnych włoskach oraz delikatnych rysach. Ichibei Saito wraz z żoną Mako martwili się o przyszłość  córki. Nie zawsze bowiem piękno popłaca, zwłaszcza w ciężkich czasach. Okichi  bo tak miała na imię dziewczynka - była pogodnym dzieckiem, zawsze chciała zadowolić wszystkich wokół, nie chciała się wyróżniać wśród rówieśników. Uwielbiała spędzać czas na brzegu morza wraz ze swoją przyjaciółką Naoko.

Po ukończeniu dwunastu lat Okichi - z woli ojca - zamieszkała w domu Sen Murayama, by szkolić się na zawodową gejszę. Mimo, iż nie zgadzała się z tym postanowiniem, polubiła taniec i grę na lutni. Starała się czerpać z tych czynności radość, ale i tak w głębi duszy marzyła o mężu i dzieciach.

Nieszczęście, jakie spadło na Shimoda w listopadzie 1854 roku, stało się jednocześnie początkiem wielkiej miłości dwojga młodych ludzi. Tajfun zniszczył miasteczko, ale dzięki tym wydarzeniom Okichi poznała młodego, zdolnego stolarza - Tsurumatsu. Młodzi zakochali się w sobie i zaręczyli. I gdyby nie pomysł Naoko, by pewnego wieczoru wracać do domu okrężną drogą, doczekaliby się pięknego domku i gromadki dzieci. Jednak piękną Okichi zmuszono do służby u amerykańskiego konsula generalnego Townsenda Harrisa. Miała pełnić rolę jego pielęgniarki oraz spełniać tak zwane "osobiste obowiązki". Dziewczyna przyczyniła się do wynegocjowania korzystnych warunków traktatu między Ameryką a Japonią, lecz nikt tego nie dostrzegał. Czuła się poniżona i odtrącona, zapomniana i osamotniona.

Czy już do końca życia będzie konkubiną "cudzoziemskiego diabła"? A może uda jej się wrócić do Shimoda i znaleźć szczęście u boku ukochanego mężczyzny? Czy Okichi pozbędzie się szydzących spojrzeń Japończyków?
Na wszystkie pytania znajdziecie odpowiedź w książce "Motyl na wietrze".

Jest to trudna książka, mimo, że niezbyt obszerna to czytało mi się ją powoli. Chyba nie potrafiłam sobie poradzić z losem młodej, skrzywdzonej dziewczyny, opisanej w kiepski sposób.
Nie jest to książka godna polecenia. Sam pomysł na historię tragicznego życia Japonki świetny, ale niestety treść nie jest tym, czego oczekiwałam. I jeszcze wtrącenia autorki, które przez całą fabułę sugerują zakończenie.


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Z literą w tle, Trójka e-pik (styczeń), Z półki, Book z nami (1,1cm), 52 książki

13 komentarzy:

  1. Zaintrygowała mnie fabuła - ale zauważyłam, że książka jest krótka, więc od razu pomyślałam, że nie może być dobra, no bo jak napisać mocną historię na tak niewielu stronach?

    Ale naszła mnie przez Ciebie ochota na japońską literaturę! ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeze mnie? :) to się cieszę, jak przeczytasz coś fajnego to polecaj! :)

      fabuła jest ciekawa, tylko sposób opisu...

      Usuń
  2. Już drugą niepochlebną autorce recenzję czytam, co mnie martwi, gdyż nabyłam te książkę.)

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja mam książkę, i ja czytałam niepochlebne recenzje. Tym bardziej jestem zmotywowana, by przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam zatem na recenzję, jestem ciekawa wrażenia :)

      Usuń
  4. Nie jest to raczej książka, którą miałabym ochotę przeczytać, za to wzięło mnie na literaturę japońską :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa książka wyłania się z Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też wybrałam tę książkę do wyzwania Jenah :)
    Zgadzam się z Tobą, że książka jest słaba i napisana w wyjątkowo kiepski sposób. Autorce udało się zmarnować dobry temat. "Motyl na wietrze" to jedna z najgorszych biografii, jakie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wybrałam z półki, żeby nie zapomnieć, że mam :D

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.