Tytuł oryginalny: The Reading List
Tłumaczenie: Urszula Gardner
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 12.04.2023
Liczba stron: 456
[materiał reklamowy] barter TaniaKsiazka.pl
Sara Nisha Adams urodziła się w rodzinie angielsko-indyjskiej a jej debiutancką powieść zainspirowała postać dziadka. Poznajcie "Klub czytelniczy dla samotnych serc".
Pierwsze słowo jakie kojarzy Ci się z biblioteką i nie jest to "książka"? Dla mnie to niewątpliwie "Mama". Zapewne się dziwicie, ale moja Mama była bibliotekarką. Wprawdzie w szkole średniej, ale od małego spędzałam długie godziny między regałami albo przy stoliku w czytelni, by przeglądać kolorowe zdjęcia w atlasach czy encyklopediach. Książki od zawsze pokazywały mi świat i opowiadały ciekawe historie.
Debiut Sary Adams opowiada o bibliotece przy Harrow Road w Wembley, na przedmieściach Londynu, która walczy o przetrwanie jako mała filia. Swoją wakacyjną pracę rozpoczęła tutaj Aleisha, siedemnastolatka, która tak naprawdę nie lubi czytać, nie zna się na książkach i nie potrafi ich polecać. Kiedy po raz pierwszy pojawia się przed nią Mukesz, jest opryskliwa i nieuprzejma.
Mukesz Patel jest wdowcem. Jego żona Najna uwielbiała czytać i kiedy powraca do niego we wspomnieniach zawsze ma w ręku książkę. Podczas porządków, ich córki znajdują pod łóżkiem "Miłość ponad czasem" a żeby być bliżej żony i lepiej ją poznać Mukesz przełamuje się i zaczyna czytać. Chce w ten sposób zajrzeć do serca i duszy Najny.
W końcu nadszedł dzień, że Hindus zdecydował się oddać książkę do biblioteki, w której pracuje Aleisha. Jak wspomniałam ich pierwsze spotkanie nie było udane. Ale kiedy nastolatka znalazła listę lektur z ośmioma tytułami, zaczęła czytać pierwszy z nich, by zrehabilitować się za swoje zachowanie i podczas kolejnego spotkania móc polecić ją Mukeszowi.
Ta lista i kolejne czytane przez głównych bohaterów tytuły stają się fundamentem do niezwykłej przyjaźni - starszego pana i młodziutkiej dziewczyny. Z radością zagłębiają się w losy kolejnych postaci i doświadczają z nimi strachu, niesprawiedliwości, poczucia żalu i winy, niezależności, flirtu, przyjaźni, niewinności oraz nadziei i wiary. A później oboje odczuwają naciskającą na nich siłę, która zmusza ich do uzewnętrzniania tego, co czuli czytając. Koniecznie muszą porozmawiać o fabule!
Jak się okazuje lista pojawia się u różnych osób, w różnych miejscach. Nikt nie wie, kto jest jej autorem - nauczyciel? Student? Jednak w magiczny sposób każdy, kto na nią natrafił czyta zapisane na niej tytuły. Czy zmienią coś w życiu tych ludzi?
Autorka stworzyła historię, w której fabuła nie pędzi, nie zapiera tchu, ale zmusza do refleksji. Doskonale opisała relacje międzyludzkie w różnych konfiguracjach - między pracownikami biblioteki, między Mukeszem a jego córkami (które często ograniczają się do środowych porannych telefonów), między Hindusami w ich społeczności. Niezwykła relacja, która przechodzi metamorfozę to duet Mukesz-Prija, dziadek-wnuczka. Wnuczka, która nudzi się z dziadkiem, bo ona kocha czytać a on nie ma o tym pojęcia. Czy jego wizyty w bibliotece pomogą mu w kontaktach z Priją?
Nie mniej ciekawe jest prywatne życie Aleishi, brak ojca, choroba matki i więź ze starszym o osiem lat bratem. Tak wiele problemów zostało zrzuconych na barki tej młodej dziewczyny... Czy jest w stanie sama uporać się z ich naporem? Co takiego wydarzy się jeszcze w jej codzienności, że zacznie zrzucać winę na książki? Koniecznie sprawdźcie! Nie spodziewałam się tego, choć zabrakło mi rozwinięcia tego wątku a raczej konkretnych przyczyn, dlaczego do tego doszło. Można tylko wnioskować na podstawie niewypowiedzianych słów...
Z uwagi na swoje w połowie indyjskie pochodzenie, autorka wciąga czytelnika w ten świat pokazując szczegóły życia religijnego społeczności, ich relacje, konwenanse, potrawy i zwyczaje. To było bardzo ciekawe doświadczenie, choć liczne nazwy dań nic mi nie mówiły.
Bieżące wydarzenia przeplatają się ze wspomnieniami oraz nawiązaniami do lektur w kolejnych rozdziałach im poświęconych.
"Klub czytelniczy dla samotnych serc" to historia o tym, że na czytanie nigdy nie jest za późno; o rozpoczynaniu nowego rozdziału i przełamywaniu strachu; o tym, że książki niosą ogromny ładunek emocjonalny, dodają otuchy a od bohaterów można się czegoś nauczyć.
Książka jest ciekawa, ale nie rozwaliła mnie emocjonalnie, nie roztrzaskała, nie sponiewierała... Bez przesady...
"Proszę, pamiętaj, że książki to nie tylko ucieczka. Książki nas wiele uczą. Ukazują nam świat, nie chowają go przed nami." [s.390]
Ja kocham, czytać. A Ty? Jeśli tak, to sięgnij po ten debiut a później podziel się swoją listą lektur
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki