Strony

poniedziałek, 31 maja 2021

Agnieszka Jeż "Szaniec"

 
 
 
Autor: Agnieszka Jeż
Wydawnictwo: Burda Książki (obecnie Słowne)
Data wydania: 2 września 2020
Liczba stron: 384
Seria: Wiera Jezierska tom 1
 
 
 
 
 
 
Agnieszka Jeż to pisarka kojarząca mi się głównie z powieściami obyczajowymi. Zdumiona sięgnęłam po kryminał, który wyszedł spod jej pióra, gotowa sprawdzić prawdziwość zdania z okładki "Zaskakujący debiut kryminalny". I wiecie co? To prawda! Zajrzyjmy zatem na Warmię i Mazury...
 
 
Komisarz Janusz Król wraz z młodszą o trzydzieści lat sierżant Wierą Jezierską udają się do hotelu Szaniec w Karolewie, gdzie odnaleziono ciało księdza. Na miejscu ze zdumieniem odkrywają, że uczestnicy specjalnego surwiwalowego turnusu znają tylko swoje imiona. Jest... to znaczy było ich ośmioro. Mieszkają w dość spartańskich warunkach mimo ogromnej kwoty jaką zapłacili za pobyt, bez dostępu do elektroniki wykonując zadania zlecone przez organizatorów. Okoliczności pozwalają przypuszczać, że nie była to naturalna śmierć, bowiem przy łóżku denata znaleziono kartkę z intrygującym zdaniem. Cóż... Wiera marzyła o morderstwie z morałem...
 
Przesłuchania niewiele wnoszą do śledztwa, góra naciska, przeszłość trupa wcale nie jawi się w jasnych barwach, nawet kiedy policja zaczęła grzebać głębiej... Zołzowata prokurator Maria Przyzwan jeszcze ich nakręca do poszukiwań nowych tropów... A wiodą one do wielu miejsc, pośród trudne przeżycia z życia sporej liczby osób, do domów dziecka, na plebanie, do kostnicy. Policyjny duet kilkukrotnie wraca do osobliwego hotelu, by potwierdzać lub zaprzeczać swoim tezom.
 
Jaki był motyw zabójstwa? Czy to była śmierć przypadkowa, w afekcie czy może przygotowywana latami? 


To ci historia! Przeczytałam ją ekspresowo, bowiem TA akcja, TE zwroty, przeczucia, poszlaki, brak dowodów i burze mózgów nie pozwalały mi odłożyć książki na dłużej niż kilka minut. I choć początkowo wszystko wskazuje, że wiadomo kto zabił, jest motyw i sposobność to... możecie mi wierzyć - to nie jest takie proste.
 
Dodatkowym plusem są krótkie rozdziały oraz brak zbędnych wtrąceń, informacji czy opisów. 

Śledztwo prowadzi świetny i naturalny duet policyjny. Kosoń jest inteligentny, bystry, ale jednocześnie małomówny i kiepsko się ubiera (tak, za tym faktem też ukrywa się dramat); podczas przepracowywania sprawy bawi się pudełkiem od zapałek. Zaś Jezierska jest pełna pasji i werwy; wszystko jej się chce, wszak pracuje w policji dopiero od dwóch lat. Marzy by zostawić za sobą trudną przeszłość, kiepskie dzieciństwo, które jednak nieustannie wciąż w nią uderza.

Autorka pokazała co się dzieje z psychiką osób, które miały czy mają problemy z przemocą - psychiczną, fizyczną. Ot, wiele tu ludzkich krzywd. A po drugiej stronie barykady stoją - nazwijmy ich - oficjele, przedstawiciele polityki czy kościoła, których nie interesuje prawda czy cierpienie innych.
 
 
Podsumowując - "Szaniec" to doskonały i wciągający kryminał z ciekawymi oraz trafnymi opisami postaci, zaskakującym finałem, ujęciem hierarchii na różnych polach, tematu lawiny zła czy żalu do losu. Nie brakuje tutaj poczucia krzywdy, które narasta, wątku zemsty. Gorąco polecam i sięgam niebawem po drugi tom, czyli "Odpłatę".




"Szaniec"
"Odpłata"
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję   


obecnie

2 komentarze:

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.