Strony

sobota, 17 kwietnia 2021

Paulina Płatkowska "Lepsze czasy"

 
 
 
Autor: Paulina Płatkowska
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Silver
Data wydania: 17 marca 2021
Liczba stron: 364
Cykl: Bądź dobrej myśli tom 2 





Lubicie książki pełne nadziei, wiary w ludzi i z barwnymi postaciami? Jeśli tak, to mam dla Was świetną propozycję - najnowszą powieść Pauliny Płatkowskiej "Lepsze czasy". To kontynuacja losów bohaterów z "Bądź dobrej myśli" i już sam tytuł nastraja optymistycznie, prawda? Zwłaszcza w obecnej sytuacji epidemicznej te lepsze czasy są wyczekiwane przez wszystkie narody... Jakie znaczenie ten tytuł ma w powieści?


W pierwszym tomie cyklu życie naszych seniorek uległo zmianom. Jednak nikt nie powiedział, że to już koniec rewolucji...
Lonia uważa, że jej nowe życie z Leonardem jest cudowne; oboje chwytają każdą chwilę, jakby była ulotna jak motyl; zwiedzają, celebrują, ćwiczą jogę i medytują. Jednocześnie udowadniają, że to ludzie mają znaczenie a nie przedmioty. Zachwyciło mnie ich porozumiewanie się - on po włosku, ona po polsku - język miłości okazał się doskonałym translatorem?

Na narodziny wnuczki oczekują we Włoszech, ale gdy tylko Wisia dzwoni z problemem... natychmiast wyruszają do Polski, gdzie Lonia okazuje się być doskonałym psychologiem i motywatorem - opowiada o medytacjach, wytyka schematyczne myślenie, staje się plastrem na serca i dusze. Jest to niezmiernie ważne dla Wisławy, która podejrzewa Tadeusza o to, że ma babę! A dokładniej kochankę! 

Bo kto to widział, by nagle, po pięćdziesięciu latach małżeństwa dokonywać zmian! Oboje są po siedemdziesiątce i wydawałoby się, że nic i nikt nie może tak utrwalonemu związkowi zagrozić a tymczasem wystarczyła czerwona sukienka, rude włosy i francuskie "r", by zawrócić Tadkowi w głowie. Dotychczas podporządkowany kobietom w rodzinie (najpierw matce, teraz żonie), nagle poczuł wiatr wolności i... otarł się o granicę flirtu! Czy pójdzie o krok dalej?

Również u Haliny i Romka sporo się dzieje. Małżeństwo nadrabia lata, które przesiedzieli w domu - dzieci, wnuki, chora mama - i podróżuje po Polsce. Robią to, co zawsze chcieli i daje im to wiele szczęścia. A w Halince dodatkowo pobudził się zmysł do scrapbookingu.

Czy spotkania i spacery z przyjaciółkami oraz przegadanie problemu pomoże Wisi w jego rozwiązaniu? Jak potoczy się ten wątek? Jak zaradzić na spadek sił i brak motywacji? Kiedy nastaną tytułowe lepsze czasy? Co wydarzy w innych i u młodszych bohaterów? Zaglądnijcie do książki - tam znajdziecie odpowiedź.


Paulina Płatkowska napisała niezwykle pozytywną książkę o bohaterkach, które miałam okazję już poznać. Z chęcią zajrzałam nie tylko do Brzezin, ale też w zagraniczne progi Loni i Leonarda. Autorka pokazała, że nawet seniorzy mogą żyć aktywnie, nie skupiać się tylko na dogadzaniu dzieciom i wnukom, ale skoro odchowali pociechy to mogą wyruszyć tam, gdzie od dawna marzyli, spełniać swoje pragnienia i korzystać z uroków jesieni życia.
 
Bohaterowie są bardzo zróżnicowani, mają swoje zdanie, ale skłaniają się wzajemnie do rozmyślań i analiz; są dla siebie źródłem inspiracji, pokazują innym by nie zamykać się na nowości, wynalazki. A jeśli doliczyć zaskoczenia i niespodzianki jakie podarowały nam młodsze pokolenia, możemy uznać że w kolejnym tomie również nie zabraknie nam emocji.



Podsumowując - "Lepsze czasy" to historia o najtrwalszych uczuciach - miłości i przyjaźni, które nigdy nie zawodzą. Które wspierają, pokazują drogę, łagodzą napięcia i spory. Jest to pełna nadziei i humoru opowieść o tym, że każdy z nas popełnia błędy, ale trzeba umieć je naprawić, zrozumieć złe postępowanie i zawalczyć o bliskich. W fabule napotkamy też na syndrom opuszczonego gniazda, brak motywacji, zalety czytania wartościowych książek, wiarę w znaki oraz walkę serca z rozumem. 
Książka, przez którą się wręcz płynie i niezauważenie zdobywa drugi brzeg, czyli dociera do końca...




P.S. Tym razem na końcu książki znajdziemy fragment debiutu Edyty Kochlewskiej "Siedem ślubów mojej siostry", gdzie już w Prologu jesteśmy o krok od samobójstwa a potem poznajemy historię miłości Zośki i Łukasza...




Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, Pod hasłem, 52 książki






Za książkę dziękuję



1 komentarz:

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.