Strony

wtorek, 2 lutego 2021

Joanna Tekieli "Magiczne chwile w Pensjonacie Leśna Ostoja"

 
 
 
Autor: Joanna Tekieli
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: październik 2020
Liczba stron: 368
Seria: Pensjonat Leśna Ostoja tom 4
 
 
 
 
 
 
 
Serię Pensjonat Leśna Ostoja Joanny Tekieli pokochałam od pierwszego wejrzenia, od pierwszej strony, kartki, pierwszego tomu. Potem na szczęście były jeszcze dwa, ale mój głód nie został zaspokojony, dlatego tak bardzo ucieszyłam się, kiedy autorka ujawniła informację, że będzie bonus - świąteczne spotkanie z bohaterami. Jak przebiegło?
 
 
 Autorka mocno mnie zaskoczyła zawartością powieści, bowiem podzieliła ją na trzy części i cofnęła się w przeszłość. 
W pierwszej części zaglądamy do Drzewia w czasach, gdy w dworku Leśna Ostoja mieszkali państwo Drzewieccy z córką Emilką. Obserwujemy uczucie wybuchające między dziewczyną a Piotrkiem. To właśnie on po sześćdziesięciu latach wspomina tamte święta. Swoje opowieści po półwieczu snują też Leokadia i Marcelina Kwietniowa a my dzięki temu dowiadujemy się jak wyglądała ich młodość, pierwsze uczucia i małżeństwa. Bohaterowie zastanawiają się czy gdyby podjęli inne decyzje ich obecne święta wyglądałyby inaczej... 

Druga część opowiada o łańcuchu dobrych uczynków, który zapoczątkowali - nieświadomi tego faktu - nastoletni drzewieccy muszkieterowie. Jakie cuda wymyślali Igor, Dominik i Jakub, by zrobić dobre uczynki? I jaki to miało wpływ na mieszkańców? Na mnie ewidentnie podziałało to poprawą humoru!
W tej części poznajemy też nowych właścicieli Leśnej Ostoi, którzy w zaskakujący i nie do końca zaplanowany sposób uatrakcyjnili święta swymi chromowanymi pomysłami.

Ostatnia część to już czasy współczesne, czyli święta w Drzewiu, którego bohaterów (we właściwym wieku) znamy z trylogii. Rodzice Justyny przygotowują wieczerzę w pensjonacie, ale tylko dla rodziny i przyjaciół; Justyna wraz z Jakubem wpadli w istne przedświąteczne szaleństwo a ksiądz Igor ma sporo pracy w kościele przy przygotowaniu choinek i szopki. 
 
Jednak w sielankę wkrada się tajemnicza historia, odrobinę wręcz kryminalna! Zaginiona dziewczynka, rezolutna Zosia, marzenia o pięknych świętach, wzajemna pomoc i życzliwość. Nawet mężczyźni zachowują się jak ludzie!


To nie będzie poprawne stylistycznie, gramatycznie i w ogóle w żaden sposób, ale po prostu muszę to napisać - powieść podobała mi się bardzo, bardzo, bardzo!
Autorka nawet świąteczną aurą mnie zaczarowała, bowiem opisując święta z przeszłości podarowała czytelnikom mróz, śnieg a nawet śnieżne zamiecie a idąc ku teraźniejszości upadamy z wysokości do znanego nam okresu deszczu i szaroburego krajobrazu.

Malownicza okolica z dworkiem, puszczą i licznymi tajemnicami aż kusi, by pojechać tam chociaż na weekend. A kiedy jeszcze dodamy do tego magię śnieżnych i rodzinnych świąt, sympatię innych mieszkańców oraz niespodzianki od losu to nic tylko zazdrościć.
 
 
 
Podsumowując - "Magiczne chwile w Pensjonacie Leśna Ostoja" to książka obfitująca w ludzkie błędy, walkę o miłość, nieograniczoną i bezinteresowną przyjaźń oraz pomoc, pasje, marzenia i zawody miłosne. Bohaterowie nie zawsze dokonywali słusznych wyborów, czasami tracili to, co najcenniejsze. Niezwykle udany tom serii, pełen śmiechu i wzruszeń. Gorąco polecam!
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach styczniowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 
 
 

2 komentarze:

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.