Strony

piątek, 4 grudnia 2020

Karolina Wilczyńska "Światło w jej oczach"

 
 
 
 
Autor: Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: wrzesień 2020
Liczba stron: 320
Seria: Ja, kobieta   tom 1
 
 
 
 
 
Bardzo cenię sobie twórczość Karoliny Wilczyńskiej, która potrafi bardzo różnicować swoje książki - saga o Jagodnie czy przyjaciółkach z Kwiatowej na długo pozostaną w mej pamięci. Nowa seria 'Ja, kobieta' będzie pokazywała portrety kobiet, które żyją obok nas. Wszak najciekawsze wydarzenia mają miejsce w życiu, dlatego autorka postanowiła się nim inspirować - tak właśnie powstała postać Łucji - jej pierwowzorem jest realna osoba.


Klara Werner ma trzydzieści dwa lata i właśnie dojrzała do decyzji, by wyprowadzić się z rodzinnego domu. Luksusową willę wraz ze służbą porzuca na rzecz swojej pracowni, położonej na strychu jednej z kamienic w centrum. W jej głowie narodził się bowiem plan stworzenia serii obrazów, których bohaterkami będą prawdziwe kobiety. Tylko czy chcąc pokazać prawdę, znajdzie modeli? Czy jej poświęcenie dla tego planu i codzienność w spartańskich warunkach opłaci się? 
 
Zupełnym przypadkiem, na drugim piętrze swojej kamienicy spotyka kobietę przed czterdziestką i podejrzewając złe samopoczucie zaprasza na szklankę wody. Między kobietami rodzi się niezwykła więź... Nie znają się, ale szybko odczuwają wobec siebie sympatię, stają się szczere, otwarte i spontaniczne a tematy do rozmowy pojawiają się właściwie same. To właśnie Łucji Bieleckiej Klara proponuje bycie pierwszą modelką do swojego projektu. Łucja jednak nie jest do tego przekonana...

Kiedy już się zgodzi, będzie częstym gościem w pracowni a Klara z niecierpliwością będzie wyczekiwała jej historii. Życie modelki nie jest bowiem usłane różami... Od dzieciństwa boryka się z poważną chorobą mamy. Opowiada malarce jak na ten fakt reagowali sąsiedzi, jej koleżanki i koledzy, na kogo mogła liczyć, kto się nią opiekował gdy mama była w szpitalu. Każdy dzień malowania to nowe pytania i nowe wątki. Jak Łucja radzi sobie teraz, gdy ma męża, dzieci, pracę i musi wszystko pogodzić z opieką nad mamą. Czy może pozwolić sobie na wyjście do kina? Wyjazd na wakacje? Kto zajmuje się mamą, gdy ona jest w pracy a córki w szkole? Czy mama rozumie swoją chorobę? Na jaką opiekę można liczyć w szpitalach? Jak Łucji udaje się rozpoznać stany depresyjne mamy a kiedy zbliża się czas nadpobudliwości? A przede wszystkim jak radzić sobie z chorobą afektywną dwubiegunową przez tak wiele lat...? 
 
Na te i inne pytania Łucja cierpliwie, choć wielokrotnie pośród łez, odpowiada Klarze, która jak natchniona tworzy pierwszy obraz swej wymarzonej serii. Choć czy tak naprawdę wymarzonej? Może bardziej sprowokowanej? Wciąż śnią się jej zielone oczy o wydarzenia z każdego dnia opisuje w mailach, których nie wysyła. Zapisuje je w folderze roboczym a skierowane są do pewnego nieznajomego, na którego jest wściekła. Nie może zapomnieć mu tego, że niesprawiedliwie ją ocenił - tą serią chce mu coś udowodnić. Może zatem to on i jego negatywne słowa stały się inspiracją Klary?


To niewątpliwie odmienna lektura pośród twórczości Wilczyńskiej. Na głównym planie mamy bowiem dwie kobiety, z których jedna opowiada o swoim życiu i najskrytszych jego sprawach. Druga wręcz spija z jej ust każde słowo i zmienia je w pociągnięcia pędzlem. Jak będzie wyglądał portret malowany uczuciami, łzami, heroiczną walką? Wszak dobry portret to nie tylko wygląd zewnętrzny modelki, ale też jej historia i wnętrze.
 
Dwie kobiety z zupełnie różnych światów spotkały się całkowitym przypadkiem, bowiem los chciał, by każda z nich wniosła coś w życie tej drugiej. By uzmysłowiły sobie, co jest tak naprawdę ważne - miłość i obecność rodziny choćby przy wieczornych posiłkach, wspólne chwile spędzone nie w luksusach a na rozmowie.

Dzięki temu, że jest to powieść o realnej postaci, staje się wiarygodniejsza, pokazuje rzeczywiste przeciwności losu, trudności w funkcjonowaniu rodziny, która musi radzić sobie z tak wymagającą i absorbującą innych chorobą.

Książka jest w większości rozmową bohaterek, która wciąga, pasjonuje, wymusza reakcje na opisywane zdarzenia. Do tego dodajemy skrzydlatego przyjaciela, kiszone ogórki, przyjaciół nierozumiejących pasji innych oraz zwyczajnych ludzi, jak gosposia czy ogrodnik, dla których wspólne chwile i spokojne życie daje im wszystko czego pragną.



Podsumowując - "Światło w jej oczach" to historia oparta na autentycznych wydarzeniach, opisująca liczne wzruszenia, trudności, niełatwe relacje na linii matka-córka oraz jak ważne jest wsparcie rodziny. Opowieść ku pokrzepieniu serc, dająca nadzieję, pokazująca prawdziwe oblicza, marzenia i tęsknoty. Książka o małych radościach, wsparciu, samotnym macierzyństwie, dziecięcym pojmowaniu świata dorosłych, problemach z akceptacją, kobiecości i uczuciach. Polecam!
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 

3 komentarze:

  1. Bardzo lubią pióro tej autorki, a jeśli akcja oparta jest o prawdziwe wydarzenia, to koniecznie muszę przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.