Strony

piątek, 11 września 2020

Tess Gerritsen "Z zimną krwią"

 
 
 
Tytuł oryginalny: Keeper of the Bride
Tłumaczenie: Monika Krasucka
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: sierpień 2020
Liczba stron: 240



 
 
Po lekturze "Śladem zbrodni" postanowiłam sięgnąć po inną książkę autorstwa Tess Gerritsen - "Z zimną krwią". Moje wrażenia po drugim spotkaniu z twórczością autorki są niemal identyczne jak po pierwszym. I czy to dobrze, czy niekoniecznie?

Pielęgniarka Nina Cormier stoi o krok od marzeń - w pięknej białej sukni z trenem oczekuje na wymarzony moment, ma zostać żoną lekarza. Jednak na dwadzieścia minut przed ceremonią ślubną dowiaduje się z krótkiego liściku, że pan młody potrzebuje czasu i ślubu nie będzie! Zrozpaczona, z rozmazanym makijażem i niezrozumieniem w oczach staje się świadkiem eksplozji w kościele, w którym - gdyby wszystko poszło zgodnie z planem - stałaby właśnie przed ołtarzem. 
 
Nina nie wierzy prowadzącemu śledztwo detektywowi policji Samowi Navarro, że to mógł być zamach na czyjeś życie - jej? Roberta? Kogoś z rodziny lub zaproszonych gości... Dopiero, gdy jej samochód uległ wypadkowi po zepchnięciu z drogi, do Niny zaczęło docierać, że to ona może być celem. I choć zadaje sobie pytanie komu mogła się narazić, nie odnajduje konkretnej odpowiedzi. Policja stara się ją chronić, detektyw Navarro osobiście zaangażował się w sprawę, ale wciąż dochodzi do wybuchu bomb, wciąż ktoś ginie. A motywu Bombiarza nadal nie udało się ustalić.
 

Po drodze do ustalenia prawdy kim jest i dlaczego poluje na Ninę na światło dzienne wyjdzie wiele spraw z drugiego planu, które zaskakują bohaterów i czytelników. Plany Bombiarza są mocno sprecyzowane, cele wyznaczone a on sam nie cofnie się przed niczym, bo zrealizować zamierzenia. Przyznaję, że przyczyna dla której próbował zabić Ninę była dość zaskakująca w obliczu wydarzeń. 
 

Autorka zafundowała czytelnikom kilka mocnych momentów, ucieczki, pościgi, kiepskie relacje rodzinne, śluby dla pieniędzy, głuche telefony, wybuchają też kolejne bomby a niejako nieproszona, przychodzi z zaskoczenia miłość... Choć bohaterowie z całych sił bronią się przed nią, to nie są w stanie się sprzeciwić. Czy poddadzą się uczuciu?

W książce sporo się dzieje, fabuła jest dość ciekawa, zaskoczenia sprawiają, że nie możemy być pewni zakończenia. Jednak nie określiłabym tego tytułu thrillerem - to bardziej kryminał z wątkiem miłosnym i sporą dawką sensacji. Jak dla mnie zbyt mało napięcia, taka lektura na jeden dzień. Owszem, jest nieprzewidywalność, ciekawa akcja, brak pewności kto przeżyje ataki Bombiarza, i świetny finał, ale to ciut za mało. Przeczytałam wiele thrillerów i znacząco różniły się od tej książki. O twórczości Gerritsen też wiele pochlebnych opinii poznałam i mam wrażenie, że moje pierwsze spotkania nie były całkowicie trafione. Muszę większej satysfakcji poszukiwać nadal.


Podsumowując - "Z zimną krwią" to opowieść o nieprzewidywalnym człowieku mordującym z zimną krwią wszystkich, którzy próbują stanąć na jego drodze do osiągnięcia celu. Jest to opowieść o śmierci, rozstaniu, budzącej się miłości, samotności oraz strachu i poczuciu winy. Nie zabrakło też zdrady, lęku przed związkiem czy wielokrotnych prób morderstwa. Niezbyt obszerna lektura będzie idealna na dwa chłodne wieczory



 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 



Za książkę dziękuję 



10 komentarzy:

  1. Dawno już nie czytałam niczego tej autorki, więc chętnie wrócę do Jej twórczości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam twórczość Tess, ale "Kształt nocy" zdecydowanie mi zdecydowanie nie podszedł. A tej nie czytałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja chyba trafiam na same średnie historie...

      Usuń
  3. Od dawna przybieram się do poznania twórczości Gerritsen i jeszcze tego nie zrobiłam, ale mam nadzieję, że to kwestia czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jestem ciekawa od jakiego tytułu rozpoczniesz przygodę :)

      Usuń
  4. Muszę wreszcie sięgnąć po twórczość Tess Gerritsen. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ponoć te kryminały z wątkami miłosnymi wychodzą jej generalnie gorzej niż thrillery medyczne. Może następnym razem wyceluj w jakiś medyczny thriller jej autorstwa i zobaczy, czy Cię zaskoczy pozytywnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba coś jest w tym, co piszesz, bo faktycznie po wielu hymnach pochwalnych twórczości Gerritsen te dwie czytane przeze mnie książki w ogóle do tego nie pasują.
      Czyli poza tymi miłosnymi kryminałami pisała tylko thrillery medyczne?

      Usuń
  6. Mimo, że nie przepadam za kryminałami, po przeczytaniu recenzji sądzę, że ta powieść spodobałaby mi się.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.