Strony

wtorek, 28 lipca 2020

Max Czornyj "Rzeźnik"





Autor: Max Czornyj
Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona
Data wydania: sierpień 2019
Liczba stron: 336





"Rzeźnik" Maxa Czornyja jest bardzo oryginalną książką w jego twórczości. Jest to bowiem historia oparta na faktach. Jak Czornyj odnalazł się w tym gatunku?


Joseph Zyppeck urodził się dwudziestego sierpnia 1895 roku. Jego życiorys poznajemy dzięki pierwszoosobowej narracji od dnia... śmierci. Bardzo przewrotnie - od końca. Był to trzeci listopada 1952 roku. Z pochodzenia Niemiec, mieszkając w Polsce nosił nazwisko Józef Cyppek choć dał się poznać jako Rzeźnik z Niebuszewa - tajny postrach jednej z dzielnic Szczecina.

Jego losy poznajemy w mocno niechronologiczny sposób, przeskakując między datami, przeszłość miesza się z jeszcze dalszą przeszłością. Relacja Józefa z frontu pierwszej wojny światowej przeplata się ze ślubami, życiem rodzinnym czy uwielbieniem do kina. To brzmi jak codzienność zwykłego człowieka, prawda? Ale Cyppek nie był zwykły.

Był kaleką i miał tylko 158 centymetrów wzrostu a mimo to doskonale radził sobie z kolejnymi morderstwami. 
I to nie tylko dzieci. Choć tych, było zdecydowanie najwięcej.
Życia pozbawiał również dorosłych.
Jak tego dokonywał w swojej sytuacji? A przede wszystkim dlaczego? I dlaczego stał się potworem? Kto był pierwszy? W jaki sposób mordował? Co robił z ciałami? I dlaczego finalnie oskarżono go tylko o jedno morderstwo?

Zabijał bez planu, spontanicznie. Uważał, że każdy skutek ma swoją przyczynę a on zamierza wyrównać rachunki z losem. Nie znosił skierowanej do niego pogardy, kpiny czy niedowierzania. Działał z zaskoczenia, potrafił zatrzeć wszystkie ślady i śmiać się policji czy sądowi w oczy.


W trakcie lektury pytania pojawiają się same. Odpowiedzi jakie uzyskujemy w dalszej części fabuły (albo we wcześniejszej i powiążemy fakty) przerażają. Ja rozumiem, że kiedy przychodzi żyć bez nogi, jest ciężko. Gdy traci się bliskich, przyszłość jawi się w czarno-szarych barwach. Ale przecież to nie są powody, by tak traktować innych, niewinnych i obcych ludzi. Przygotujcie się na szokujące i brutalne opisy, bądźcie świadomi, że zostaniecie całkowicie wciągnięci w jego świat - świat seryjnego mordercy. Choć początkowo nie będziecie mogli w to uwierzyć - wzorowa postawa żołnierza, dobrego męża i przykładnego ojca... skąd zatem taka zmiana? Co go złamało?

Max Czornyj na bazie fragmentów listów, gazet, milicyjnych notatek, zeznań czy ogłoszeń starał się stworzyć książkę, która zaintryguje czytelnika. Chciał odtworzyć życie jednego z negatywnych bohaterów tamtych czasów. Wiele z tych tekstów możecie przeczytać - oznaczono je w tekście inną czcionką.

Podczas lektury bądźcie czujni, bowiem na końcu zbrodniarz wyznaje, iż nie zawsze mówił nam prawdę...



"Ludzie nie rodzą się potworami, lecz takimi czyni ich świat." *  


Podsumowując - "Rzeźnik" to mocna książka oparta na faktach, podczas lektury której wielokrotnie krew ścina się w żyłach, włoski się jeżą a żółć podchodzi do gardła. To książka-przestroga, byśmy uważali na to, co dzieje się w naszym otoczeniu - teraz, jutro, za rok, bo nigdy nie wiemy, w kim czai się diabeł, gotowy w każdej chwili pozbawić nas życia. "Rzeźnik" to rozważania na temat życia i śmierci, miłości, szczęścia i zemsty. To zupełnie inna pozycja w twórczości Czornyja niż dotychczas wydane, zresztą wolę go chyba w fikcyjnych historiach. "Rzeźnika" polecam, ale sami zdecydujcie czy macie tak mocne nerwy, bo ją poznać.




* M. Czornyj, "Rzeźnik", Wyd. Filia, Poznań 2019, s. 211





Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki





Za książkę dziękuję



6 komentarzy:

  1. Wydaje mi się że ksiązka idealna dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam. To książka dla silnych psychicznie. Niektóre wątki są horrorowe. Autor w dużej mierze opiera się na legendzie, mniej na faktach. Dużo tam fikcji. Czycham na nową książkę związaną z tą legendą ze Szczecina.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wkrótce dzięki indywidualnemu wezwaniu kochana, będę poznawała twórczość tego autora. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka mnie zachęca właśnie dlatego, że oparta jest na faktach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Samo zdjęcie, bez czytania recenzji wywołuje dreszcz emocji 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie miałam okazji poznać twórczości autora!

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.