Strony

niedziela, 8 marca 2020

Helen Hoang "Test na miłość" - przedpremierowo





Tytuł oryginalny: The Bride Test
Tłumaczenie: Paweł Wolak
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: planowana na 25 marca 2020
Liczba stron: 448




Helen Hoang to amerykańska pisarka, która w każdej swojej książce, porusza tematykę choroby wrodzonej. Obdarzony nią główny bohater pokazuje, jak wygląda świat z jego perspektywy, jakże innej niż u ludzi zdrowych. Rok temu miałam okazję czytać "Więcej niż pocałunek", w której to powieści Stella miała zespół Aspergera. Co czekało na mnie w "Teście na miłość"?

Co Nga jest właścicielką dobrze prosperującej restauracji w Kalifornii. Pragnie, by jej młodszy syn - Khai - związał się z dziewczyną, która wyrwałaby go z samotności oraz żalu po utracie przyjaciela. Przystojny, bogaty, z dobrą pracą, samochodem Khai, nie jest jednak zainteresowany związkiem a tym bardziej małżeństwem. Dlatego Nga leci do Wietnamu - skąd pochodzi - by tam znaleźć dla niego żonę. 

Wybór pada na dwudziestotrzyletnią My, pokojówkę i sprzątaczkę w hotelu. Dziewczyna jest zszokowana i zaskoczona propozycją wyjazdu na lato do USA, zwłaszcza że matka Khaia proponuje jej pieniądze. Ma "tylko" przekonać go małżeństwa. Początkowo My odmawia, jednak po rozmowie z mamą informuje Ngę, że się zgadza. Liczy, że może podczas pobytu za oceanem odnajdzie swojego ojca. Jak potoczy się przyszłość biednej dziewczyny w amerykańskim śnie, gdzie wszystko i wszyscy opływają w bogactwo? Czy dogadają się z Khaiem? Czy My zdobędzie się na wyznanie im prawdy o swojej córce? Aż wreszcie czy przekona chłopaka do ślubu czy będzie musiała wrócić do sprzątania łazienek w Wietnamie? Przekonajcie się sami.


Helen Hoang jak zawsze wyśmienicie i dokładnie opisała nam postacie głównych bohaterów. Zderzyła ze sobą totalne przeciwieństwa - Khai jest przez swoją chorobę nieco odizolowany od świata, teoretycznie pracuje i pojawia się w miejscach publicznych, ale tego nie lubi i twierdzi, że ma serce z kamienia, nie może kochać. Tylko czy jego umysł i ciało oprą się pięknej My? Od samego początku jej widok zwalił go z nóg. Esmeralda (My w USA zmieniła imię) wprowadziła w życie Khaia zamęt, zmieniła jego plan dnia oraz ułożenie przedmiotów w domu; jego ciało wciąż jest pobudzone, częste erekcje wywołują ból, ale nie potrafi uzewnętrznić swoich uczuć.

Po drugiej stronie mamy ją - Esmeraldę / My - biedną dziewczynę, wychowaną bez ojca, która teraz samotnie wychowuje swoją córeczkę. Ale jest zdeterminowana i nie poddaje się łatwo. Marzy o lepszym życiu dla niej, dla swojej mamy i babci. Liczyła na zdobycie zielonej karty dzięki małżeństwu z Khaiem, ale kiedy marzenie blednie, stara się znaleźć inny sposób. Nigdy nie bała się ciężkiej pracy, ale jest jej ciężko z powodu tęsknoty. Jaka czeka ją przyszłość?

Młodzi coraz bardziej się do siebie zbliżają, odkrywają reakcje na dotyk - co w przypadku Khaia jest wyjątkowo skomplikowane, poznają swój smak i zapach. I kiedy już wydaje się, że czeka nas ceremonia ślubna oraz 'żyli długo i szczęśliwie'.... wszystko diametralnie się zmienia. Pozostaje Wam sięgnąć po tę powieść i wyczekiwać sceny w ratuszu miejskim w San Francisco, obfitującej w emocje i niespodzianki.

Autorka doskonale poradziła sobie z opisaniem uczuć, przeżyć i myśli bohaterów, widać jej próby okiełznania ich mocnych charakterów, które moim zdaniem chciały wyjść poza plany ramowe powieści. Wielokrotnie przeżywamy z Esmeraldą i Khaiem traumatyczne czy smutne chwile, ale również te wesołe, podniosłe oraz pełne miłosnych uniesień. Sceny erotyczne są subtelne a wybory, jakich muszą dokonać kluczowe postacie - trudne i rzutujące na przyszłość młodych ludzi. W tle trwają intrygujące poszukiwania ojca głównej bohaterki.



Podsumowując - "Test na miłość" to historia o pragnieniu szczęścia oraz marzeniu, by być kochanym. O braterskiej miłości, inności osób z autyzmem w kwestiach miłości czy dotyku, o podejmowaniu ryzyka, braku wiary w siebie, determinacji, żałobie, porządku w życiu i uczuciach. Powieść opiera się na silnych emocjach: strachu, szoku, zaskoczeniu, złości, nie brakuje zwrotów akcji a na deser podano garść informacji o wietnamskich tradycjach dotyczących zaślubin i wesel. Gorąco polecam!




Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki




Za książkę dziękuję



6 komentarzy:

  1. Już niebawem zabieram się za czytanie tej książki i nie mogę się tego doczekać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowała mnie ta choroba Khaia, o której wspominasz. Nie przypominam sobie, bym czytała podobną książkę, w której bohater zmaga się z fobią społeczną i nie przepada za dotykiem. Fabuła brzmi naprawdę zachęcająco. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ew, tu chodzi o autyzm :) Napisane bardzo realnie, dotyczy to człowieka który pracuje i ogólnie żyje sam... Bardzo polecam Ci tę powieść, zwłaszcza że tak naprawdę zdradziłam niewiele z wydarzeń :)

      Usuń
  3. Mnie takie historie bardzo się podobają, dlatego z przyjemnością się za nią rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twórczość autorki jeszcze przede mną!

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.