Strony

wtorek, 5 grudnia 2017

Madeline Sheehan "Niekochana"




Tytuł oryginalny: Unbeloved
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: wrzesień 2017
Liczba stron: 312
Seria: Niepokorna tom 4




W drugim akapicie nie zdradzam nic ponad to, co widnieje w opisie na okładce





Kiedy otrzymałam przesyłkę z powieścią "Niekochana" Madeline Sheehan nie byłam świadoma, że jest to czwarty tom serii. Sądząc po okładce liczyłam na doskonałą - albo przynajmniej dobrą - ucztę literacką z gatunku erotyk. A co otrzymałam?

Życie Dorothy od zawsze było ogromnie pokręcone. Już w wieku czternastu lat marzyła o miłości, szczęściu i rodzinie... Nawet płeć dzieci miała zaplanowaną, oczywiście zaraz tuż po wyśnionym weselu. Miał być książę, ale niestety... Upadek był dość bolesny. Zamiast bajkowego życia Dorothy otrzymała od losu pakiet 'kłopotów'. Kiedy miała lat piętnaście zaszła w ciążę, trzy lata później wyszła za mąż za człowieka, którego nie kochała, by za kolejne dwa zdradzać go z... żonatym mężczyzną! Zaś cztery lata po tym wydarzeniu zakochała się... w jeszcze innym. Niezła agentka, prawda?

Jako, że nie znam wcześniejszych tomów tej serii ciężko mi ocenić i odnaleźć się w życiu bohaterki. Jak sądzę to powyższe wydarzenia zostały w tamtych częściach szczegółowo opisane (tutaj skrótowo o nich wspomniano, co przydaje się kiedy czytelnik sięga nieświadomie po pojedynczy tom). Skupię się jednak na tym, co autorka zaserwowała w "Niekochanej".

Montana
W siedzibie klubu motocyklowego Hell's Horsemen odbywa się przyjęcie połączone z grillem. Dorothy była otoczona przyjaciółmi, ale i tak ten piękny dzień jej nie cieszył. Nie było obok jej córki a będąc w ósmym miesiącu ciąży, było jej zwyczajnie ciężko, gorąco i mało komfortowo. W tłumie odnajduje wzrok Jasona oraz Hawka. Który z nich jest naprawdę godny miłości? Do którego serce bije Dorothy bardziej? Na to pytanie bohaterka nie uzyska dziś odpowiedzi... Jest bowiem ktoś, kto słonecznego, letniego dnia zapragnął dokonać na niej zemsty... Dorothy na długi czas znajdzie się w szpitalu...


San Francisco
Od tragicznych wydarzeń minęło siedem lat. Jak ułożyło się życie bohaterów po tym, jak padł strzał? Kto mieszka w Montanie, kto w San Francisco? Czy znaleźli drogę do wspólnych uczuć? Które z nich okażą się prawdziwe?


Dorothy od zawsze potrzebowała kogoś, na kogo mogłaby liczyć. Była młoda, nieszczęśliwa w małżeństwie i dlatego szukała miłości u innych. Doprowadziło to do rozpadu małżeństwa, konfliktu z rodzicami a obiekt uczuć składał tylko puste obietnice, że się rozwiedzie. Wyobrażam sobie jak dziewczyna musiała się czuć, kiedy cały świat jej się walił na głowę... Choć rzecz jasna nie twierdzę, że jest bez winy! Oczywiście, że mogła pokierować swoim życiem inaczej, ale nie miał jej kto doradzić, że to co robi jest złe.

Na szczęście dostała od losu drugą szansę... Przeżyła i spełnia się jako matka. Przy Christopherze nadrabia bycie matką, bowiem przy Tegen go nie miała. Zbiera teraz każdą drobnostkę, która kiedyś przywoła wspomnienia... Jednak jej spokój zostaje w świąteczny dzień zburzony telefonem od córki...


Jeśli szukacie powieści romantycznej, erotycznej czy choćby kulturalnej to musicie sięgnąć po coś innego. Owszem, znajdziecie tutaj miłość i to w kilku wymiarach - rodzicielska, partnerska... Niestety książka jest dość nudna i poza jednym wątkiem, czyli zaginięciem Hawka niewiele tutaj emocji... A jak przystało na gang motocyklowy i zgraję niewychowanych oraz seksualnie niewyżytych facetów jest wulgarnie, paskudnie, prymitywnie... Czasami na jedenaście wyrazów w zdaniu aż trzy są niepoprawne kulturowo. Nie żebym była świętoszką, ale w tej powieści byłam aż zniesmaczona i zdegustowana tym słownictwem harleyowców. A finał jest dość niespodziewany i z napięciem, tyle tylko że jednoznacznie wskazuje, że to nie koniec serii...


Podsumowując - "Niekochana" to powieść ani trochę nie pobudzająca erotycznie, odrobinkę podnosząca poziom adrenaliny, ale za to ukazująca różne odcienie miłości - tej mniej i bardziej dojrzałej. Sporo miejsca autorka poświęciła pustce... tej w życiu, sercu, domu... Czytacie na swoją odpowiedzialność, bo ja tak naprawdę nie czuję satysfakcji i szybko zapomnę o tej pozycji.






Przeczytana w ramach listopadowych wyzwań: Pod hasłem, Wspomnienia z wakacji, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję

8 komentarzy:

  1. Teraz sięgając po książki, oczekuję dużej dawki emocji oraz tego, że dana historia wyróżni się czymś i zapadnie w mojej pamięci. Z tego względu odpuszczę sobie "Niekochaną".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w całej rozciągłości - im więcej się czyta tym większe wymagania się ma i oczekiwania, że kolejne książki nie będą przynajmniej gorsze :)

      Usuń
  2. Szkoda, że książką Cię nie usatysfakcjonowała. Może za jakiś czas jednak po nią sięgnę, ale nie kusi mnie ona jakoś szczególnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, może urok ta książka ma większy kiedy czyta się po kolei tomy serii....

      Usuń
  3. Ja nie zdecyduję się sięgnąć po tę książkę.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wcześniej miałam ochotę na tę serię, ale jakoś mi przeszło. Myślę, że szkoda czasu, chociaż może, może kiedyś w przyszłości zmienię zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tą chwilę naczytałam się o serii tyle, że chyba wstrzymam się z dalszymi lekturami...

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.