Strony

sobota, 16 września 2017

Magdalena Witkiewicz "Ósmy cud świata"




Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 13 września 2017
Liczba stron: 336










Magdalena Witkiewicz to polska autorka, która trafia wprost do serc rodzimych czytelniczek swoimi życiowymi powieściami. Potrafi pisać z humorem oraz o poważnych sprawach, ale w lekkim i przystępnym stylu. Nie będę rozpisywać się o jej biografii, bowiem w internetowym świecie znajdziecie potrzebne informacje. Nie porównam również "Ósmego cudu świata" do "Czereśnie zawsze muszą być dwie", bo to zupełnie nie ten kaliber, wręcz inna bajka i trudno będzie "Czereśnie..." teraz zrzucić z mojego prywatnego piedestału, czy tam TOP1 Magdaleny, jak kto woli :)


Anna ukończyła marketing i zarządzanie, jednak jej największą pasją są podróże. Potrafi pojechać sama w nieznanym kierunku, bez konkretnego planu czy celu. Mając szansę na dobrą pierwszą po studiach pracę, rezygnuje z niej, gdyż musiałaby odwołać wyjazd do Norwegii. Życie Ani śledzimy przez kilka następnych lat - jej codzienność singielki, która jest pewna swej przyszłości, nie martwi się zbytnio jutrem, rozstania leczy podróżami i tylko słowa matki oraz przyjaciółek sprawiają, że marzenia zaczynają boleć... Podróże służbowe choć w minimalnym stopniu zaspokajają głód przemierzania przestrzeni, ale w życiu bohaterki następuje kryzys. Czuje, że łączenie pracy z życiem prywatnym zaczyna ją przytłaczać. Wplątała się z Jackiem w relację, która nie do końca daje jej spełnienie.


"By z kimś być, trzeba umieć się z nim również nudzić". *


On daje jej serce na wyciągniętej dłoni i pragnie wiele.
A ona?
Ona postanawia pojechać na urlop! Przemyśleć swoje decyzje, odzyskać wiarę w miłość i dowiedzieć się gdzieś w głębi siebie, czego tak naprawdę oczekuje od losu i swej przyszłości. Bo będąc z dala od domu łatwiej nam znaleźć właściwe rozwiązanie, ponieważ łapiemy dystans do tego co się wydarzyło.

Swoje kroki Anna kieruje do Wietnamu, gdzie spędza kilka dni z przypadkowo poznanym Tomaszem. Bajkowa sceneria sprawia, że stają się sobie bliżsi niż planowali... Wszak ona chciała być sama i myśleć a on... miał tu być z kimś innym. Dwoje ludzi z mocno poplątaną przeszłością w gorącym słońcu Azji poczuło wzajemną więź, którą zniszczyła jedna kartka papieru... Czy tą relację uda się jeszcze odbudować? A nie będzie to łatwe... Czy może Anka zrozumie, że jej przeznaczeniem jest Jacek? Co podpowie jej serce? Jeśli chcecie się przekonać jak zakończy się ta historia, którą dodatkowo pogmatwają maleńkie stópki, to koniecznie sięgnijcie po "Ósmy cud świata".


Skąd pomysł na Wietnam? W 2014 roku Magdalena Witkiewicz została zaproszona na Międzynarodowy Festiwal Literatury Europejskiej w Hanoi. To wtedy poczuła inspirację, by fabułę jednej ze swych powieści - choć częściowo - umieścić w tym kraju. Z ogromnym zainteresowaniem czytałam o wiecznie młodych Wietnamkach, ruchu ulicznym bez zasad, farmach pereł oraz smakach i zapachach charakterystycznych dla tego zakątka świata. Najbardziej podobały mi się legendy, które opowiadał Tomasz - o powstaniu Jeziora Zwróconego Miecza, o zbieraniu ryżu czy wyspach Ha Long.

Autorka użyła pięknego porównania naszego życia - musimy uważać na to co wybieramy, na co się decydujemy, co komuś mówimy, bowiem życie to nie książka i ma tylko jedno zakończenie. Powieść obfituje w całą gamę przemyśleń na różne tematy bliskie każdemu z  nas: przeszłość rzutująca na przyszłość, problemy damsko-męskie, marzenia lub przerażenie na myśl o macierzyństwie, odzyskiwanie wiary w ludzi, relacje rodziców i dzieci a także miłość przychodząca wtedy, gdy własne dzieci są już dorosłe. Nie zabrakło również przedkładania pracy ponad miłość, gonitwy za pieniądzem czy bólu samotności.


"...czasem życie i praktyka są dużo lepszymi nauczycielami niż teoria serwowana na zajęciach przez profesorów" **


"Ósmy cud świata" wspiera nas na wielu polach - pokazuje, że nie wystarczy marzyć... trzeba zrobić pierwszy krok zaś miłość jest czasem na wyciągnięcie ręki, tylko nie potrafimy tego dostrzec... Aby ją "dogonić" musimy przekroczyć niejedną granicę a wtedy koniecznie powinniśmy zdradzić temu, kogo kochamy, że jest obiektem naszych uczuć. Powieść traktuje również o tym, że pomimo trudności musimy żyć dalej uważając na zgubne "lepiej", "wyżej" czy "więcej". Czasem trzeba odpuścić parcie naprzód "po trupach do celu", bo ważniejsza jest codzienność i bliscy.

Powieść - z nota bene cudownie symboliczną okładką - składa się z trzech części: w pierwszej i trzeciej skupiamy się na życiu kobiety, w drugiej - mężczyzny. To oni są w nich bohaterami i narratorami. Dzięki temu możemy poznać, choć część historii z różnych perspektyw, co pozwala lepiej lokować sympatie i kierować zrozumienie dla decyzji. Ciekawym zabiegiem jest umieszczenie na początku każdego rozdziału powiedzenia wietnamskiego - są naprawdę dające do myślenia :)

Książkę pochłonęłam właściwie w jeden dzień. Popłynęłam z prądem wydarzeń, refleksji i odwiedziłam cudny Wietnam, który Witkiewicz opisała dość konkretnie - jak to w obyczajówce a nie przewodniku turystycznym. Byłam ogromnie ciekawa co wyniknie z obecności dwóch, jakże różnych mężczyzn w życiu głównej bohaterki - każdy miał bowiem wady i zalety. Chcesz odkryć wszystkie skrywane w powieści niespodzianki? Przeczytaj :)


Podsumowując - "Ósmy cud świata" to lektura obowiązkowa dla wielbicieli twórczości Witkiewicz, powieść traktująca o uczuciach, marzeniach, trudnych wyborach i szczęściu, które czai się u progu jak maleńkie ziarenko piasku, by móc stać się dla nas drogocenną perłą.

Wprawdzie wszystkich siedmiu cudów świata nie miałam okazji osobiście zobaczyć, ale swój ósmy cud świata znalazłam :) A Twój ósmy cud?



* M. Witkiewicz, "Ósmy cud świata", Wyd. Filia, Poznań 2017, s. 30
** Tamże, s. 189



Książka przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, Pod hasłem, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Autorce

25 komentarzy:

  1. Wiesz, że uwielbiam twórczość Witkiewicz, zatem niebawem przywędruje do mnie "Ósmy cud świata". A tymczasem muszę w końcu zabrać się jeszcze w tym miesiącu za "Czerreśnie...". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem i dlatego nie widzę innej opcji niż ta, że szybko przeczytasz o cudzie :)
      Czereśnie koniecznie! To hit!

      Usuń
  2. Ja pochłonęłam dziś w nocy i jakoś mi mało (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy chłoną Cud szybko - magia :)
      Tylko masz rację, przydałoby się jeszcze trochę stron :D

      Usuń
  3. Ja jak na razie przeczytalam jedynie "Czereśnie..." i jestem oczarowana. Więc jak tylko będę mogła zdobyć ten "Ósmy cud świata" to od razu usiądę i pewnie pochłonę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cud czyta się zdecydowanie szybciej, ponieważ ma mniejszą objętość niż Czereśnie, ale pamiętaj, że Czereśnie to totalny TOP1 - wg mnie, ale oczywiście książki Magdy są i tak cudowne, choć ciut mniej niż ten hit :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Tak, coraz większa ich gromadka a słowo "perełka", którego użyłaś ma w tym przypadku dodatkowe znaczenie :)

      Usuń
  5. Cytat jest taki prawdziwy :) Poza tym jesteś kolejną osobą, która przeczytała tę powieść w bardzo szybkim tempie. Coś musi w niej być. Okładka przepiękna, jak zresztą każda Pani Magdy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz na myśli ten cytat o nudzeniu się to dlatego go właśnie dorzuciłam :) Najgorzej jest gdy ludzie dogadują się tylko wtedy, gdy mają jakieś zajęcie...
      Tak, wciąż czytam jak szybko się 8 cud czyta :)
      Jest! koniecznie czytaj :)

      Usuń
  6. Po dwóch nieudanych (dla mnie) książek pani Magdy, teraz trochę mam negatywne nastawienie :) może kiedyś jeszcze wrócę do jej prozy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, jak rzadko sięgam po powieści obyczajowe, tak Panią Witkiewicz zawsze z chęcią przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest właściwa odpowiedź :) Miłej lektury Gosiu

      Usuń
  8. Nie czytamy zbyt wielu książek polskich autorów, ale ta recenzja brzmi bardzo obiecująco! Gratulujemy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam dwie inne powieści Witkiewicz, teraz jestem w trakcie "Czereśni" i pewnie prędzej czy później przeczytam "Ósmy cud świata" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem widzę, że akurat Ciebie namawiać nie muszę :)

      Usuń
  10. Mam nadzieję, że biblioteka zamówiła i tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to obowiązkowa pozycja zamówień! :)

      Usuń
  11. Wietnam mnie przekonał. Moja lista książek, które chcę przeczytać jest coraz dłuższa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę nie myśleć jak długa jest moja... dlatego nie robię, w wielu miejscach mam notatki, żeby nie zwariować, nie zdołować itp. :)

      Usuń
  12. Cudowna! Również przeczytałam w jeden dzień!
    Zapraszam
    http://przystanekszczescia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.