Strony

niedziela, 29 stycznia 2017

Marta Galewska-Kustra, Elżbieta i Witold Szwajkowscy "Wierszyki ćwiczące języki, czyli rymowanki logopedyczne dla dzieci"



Autorzy: Marta Galewska-Kustra, Elżbieta i Witold Szwajkowscy
Ilustrator: Joanna Kłos
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2014
Liczba stron: 128
Oprawa: twarda
Wiek odbiorcy: 0-6 lat






Język polski do łatwych nie należy. Przekonują się o tym cudzoziemcy, którzy muszą nauczyć się naszej rodzimej mowy oraz małe dzieci - dopiero poznające ją od podstaw. Trudności mogą być większe jeśli maluch ma problemy z wymową. Nasza Księgarnia wydała kilka książeczek, które mogą pomóc nam w domowych ćwiczeniach prawidłowej wymowy. Dzięki temu możemy podjąć decyzję o konsultacji logopedycznej.

Niniejsza książeczka jest zbiorem zabawnych wierszyków, dzięki którym nie tylko nasze dzieci, ale i my sami, nie będziemy się nudzić.
Ja dostrzegam tu same plusy:
  • duża czcionka sprzyjająca samodzielnemu czytaniu, 
  • rymowane wierszyki,
  • ciekawa tematyka - o czekoladzie, dżemie, zwierzętach, myciu czy braku obuwia, która często śmieszy i jest bardzo bliska dziecku,
  • kolorowe i humorystyczne ilustracje odzwierciedlające tekst,
  • uwagi dla rodziców zamieszczone przy każdym wierszyku, sugerują na co należy zwrócić uwagę podczas wymawiania danych głosek przez malucha,
  • książeczka doskonała dla dzieci z trudnościami w wymowie, ale również dla poprawnie mówiących jako nauka czytania


Publikacja jest podzielona na części:


Wierszyki są tutaj łatwiejsze, dostosowane do umiejętności wymowy dzieci w tym wieku. Jak widać na poniższych fotografiach, rymowanki zawierają powtarzane sylaby, dzięki którym dziecko łatwiej wymówi następujący po nich wyraz (z tą właśnie sylabą) a dodatkowo przy wielokrotnym powtórzeniu sylab może wyjść niezły "wyraz" ku radości malucha.








Potem robi się coraz trudniej, ponieważ wkraczamy do



Dziecko mówi już lepiej, wymawia trudniejsze wyrazy, "r"... dlatego tylko w kilku początkowych rymowankach jest powtarzanie sylab. Im dalej tym trudniej - nie ma ćwiczeń z sylabami, pojawiają się za to głoski "rz/ż", "cz", "dż", "sz". Świetne łamańce językowe :)








Kiedy już uda nam się przebrnąć przez obie części zostajemy zaskoczeni przez niespodziankę!


Wierszyki są w tej części jeszcze trudniejsze i nieco dłuższe. We wstępie napisano, że przystąpienie do ich czytania wymaga odwagi! Dotychczas rymowanki były poświęcone jednej czy dwóm głoskom, tutaj w każdym tekście jest istne poplątanie... To prawdziwe wyzwanie! Przykład? Proszę bardzo:


Prezentowany tekst bardzo przypadł do gustu mojej sześciolatce, bowiem jest aktualnie na etapie uwielbienia dla doktor Dosi i wciąż biega ze swoim zestawem lekarskim... Bieda temu kto się poskarży, że coś go boli :)


"Wierszyki ćwiczące języki..." to naprawdę wyjątkowa i pomocna publikacja. Wspiera rozwój mowy, naukę samodzielnego czytania, podpowiada rodzicom z czym mają problemy ich pociechy i radzi czy konieczna jest porada logopedy. A oprócz walorów czysto naukowych, pozwala doskonale spędzić czas z dzieckiem podczas pozwania kolejnych rymowanek z zabawnymi ilustracjami. Wyśmienicie się bawiłyśmy!





Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczki


Książeczka przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękujemy Pani Dagmarze


15 komentarzy:

  1. Świetna książka, za którą na pewno się rozejrzę ze względu na swoje wykształcenie, bo na pewno przyda mi się w pracy. :) Ostatnio przytargałam z biblioteki książkę o podobnej tematyce, czyli "Z muchą na luzie ćwiczymy buzie". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muchę też recenzowałyśmy :) Do tej pory wciąż jest w użyciu przez Pati

      Usuń
  2. Koniecznie muszę kupić mojej kuzynce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli czujesz, że może być zadowolona to koniecznie - książeczka jest naprawdę świetna i jaka wesoła :)

      Usuń
  3. Niesamowite :-) gdzie ty je wszystkie wynajdujesz :-) Już dopisałam sobie do listy! Dziekuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz Cię Asiu zaskoczę :) Ten tytuł znalazła sobie Pati podczas krakowskich targów - zobaczyła na półce i załatwiła sobie z osobą, z którą współpracujemy :)

      Usuń
  4. Fajne! Mnie się nie przyda, ale mojej koleżance może. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie dalej :) Tobie mam nadzieję w przyszłości :D

      Usuń
  5. Już gdzieś tę książeczkę widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe są takie książeczki logopedyczne, dzieci nie zauważają, kiedy ćwiczą i mają przy tym przyjemność. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie wierszyki.
    My posiadamy "Wierszyki trzeszczyki czyli trzeszczące wierszyki".

    A co do tych które sfotografowałaś moim dzieciom przypadł do gustu ten o kiślu :) oczywiście było też gotowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeszczących akurat nie znam, ale mam tego kilka :)
      Kisiel jest super! Też wczoraj jadłyśmy :)

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.