Strony

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Anna Łacina "Dzika jabłoń"




Autor: Anna Łacina
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: kwiecień 2015
Liczba stron: 288
Seria: Z kropką









Z twórczością Anny Łaciny miałam już styczność przy okazji książki "Niebo nad pustynią", która przeniosła mnie do ciepłego i pełnego wspomnień Egiptu. Lektura bardzo mi się podobała, dlatego pełna zapału postanowiłam poznawanie kolejnych powieści rozpocząć od "Dzikiej jabłoni".

Wiktoria ma prawie osiemnaście lat i nie może doczekać się Sylwestra. Nie dość, że wybiera się wtedy na imprezę ze swoim chłopakiem Kacprem, to właśnie tego dnia przypada ich trzecia rocznica! Jednak cudowny nastrój dziewczyny pryska jak bańka mydlana, kiedy okazuje się że Kacper zniknął. Jakby zapadł się pod ziemię, bowiem w domu głucho i cicho, jego konto na FB nie istnieje a w telefonie zgłasza się tylko poczta głosowa. Wiki jest zaniepokojona, ale tłumaczy sobie, że może to jakaś niespodzianka i chłopak pojawi się dopiero na imprezie.... Może o północy... Samotna i zła wraca do domu a kiedy odkryje prawdę, jej świat legnie w gruzach...

Po przeczytaniu opisu książki oraz jej początku, byłam przekonana że autorka skupi się na rozstaniu Wiktorii i Kacpra. Że powieść będzie traktowała o utraconej miłości, przyjaźni, zawiedzionych nadziejach osób u progu dorosłości.
Sądziłam, że kulminacyjnym momentem będzie pojawienie się informacji o wyjeździe i intrygująca treść listu:

"Muszę wyjechać na jakiś czas. Wszystko w porządku. Nie szukajcie mnie. Nikt mnie nie porwał, nie uciekłam z domu, nie jestem w ciąży.
Zawahała się, zanim dodała:

Wrócę." *



Myliłam się. Autorka miała inne plany i ogromnie mnie zaskoczyła. Pozytywnie, bowiem poszła w kierunku, który bardzo lubię - tajemnic z przeszłości. Dodatkowo zabrała czytelnika w dość rzadko opisywany w powieściach zakątek Polski - w okolice Kamiennej Góry - pokazując zabytki, urokliwe miejsca, wspominając nieco o religii i historii. To właśnie w tamtych stronach okazało się, że rodzina Wiktorii skrywa niejedną tajemnicę. Wiktoria i jej starsza siostra Marta dowiadują się, że rodzice przez wiele lat ukrywali przed nimi bardzo istotne informacje. Jak na ich życie wpłynie ucieczka Wiktorii, która zupełnym przypadkiem zmusiła ich do wyjawienia prawdy?

Muszę też wspomnieć słów kilka o dwudziestosześcioletniej Marcie - starszej siostrze Wiki, która przeżywa właśnie kryzys swojego sześcioletniego związku z Marcinem. Facet jest centusiem i człowiekiem uzależnionym od świata gier. Zaskoczył ją (dość negatywnie) prezentem na Nowy Rok, w ogóle nie okazuje jej zainteresowania, nie potrafi zrozumieć jej pragnień dotyczących legalizacji związku. Dlatego Marta nie jest pewna czy chce z nim spędzić życie, jej pragnienia i nadzieje przegrywają w starciu z podejściem Marcina. A kiedy na scenę wkracza stres - Marta zasypia... Jak na hiperslipnika przystało. Dodatkowo, każde z nich skrzętnie ukrywa przed drugim pewną tajemnicę - dlaczego nie chcą, by to wyszło na jaw?

Wprawdzie powieść zalicza się do literatury młodzieżowej, ale bardzo dobrze odnalazłam się w wykreowanym świecie. Bo przecież nie brakuje tu dorosłych bohaterów i ich problemów. Jest wiele mądrych przesłań dotyczących uczuć - miłości i przyjaźni, są zawiedzione nadzieje, morały płynące z popełnionych błędów, jest przeszłość, która nieodłącznie towarzyszy bohaterom i pokazuje, że nigdy nie jest za późno na wyjaśnienia i zgodę. Styl autorki jest bardzo przyjemny w odbiorze, wydarzenia intrygują, tajemnice i zagadki podnoszą ciśnienie a to co udaje nam się odkryć robi wrażenie. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw! Sądziłam, że bohaterką będzie Wiktoria, no dobra... niech będzie, że jeszcze Marta, ale do głowy mi nie przyszło, że pozory tak mnie zmylą i nie skupimy się na utraconej miłości nastolatki czy rutynie i przeszkodach w związku niespełna trzydziestoletnich ludzi.

Zabierając czytelnika do Kamiennej Góry autorka wprowadziła go w świat zupełnie inny niż ten, w którym dotychczas żyli. Zaprowadziła nas do niezwykle klimatycznej księgarni, przedstawiła nam ciekawych chłopców. Tylko czy udało jej się udowodnienie nam, że wyjazd z miejsca, gdzie rodzą się problemy jest właściwym krokiem? Czy w ucieczce z dala od Gniezna i Poznania siostry odnajdą sens życia i wskazówki potrzebne do podjęcia ważnych decyzji?

Prosta, ale jakże trafiająca w sedno. Piękna i zmuszająca do refleksji. Pokazująca czym jest rodzina i jak niedomówienia czy waśnie mogą doprowadzić do ukrycia w kokonie milczenia pewnych wydarzeń. To najkrótszy możliwy opis tej powieści, którą polecam wielbicielom obyczajówek pełnych tajemnic - w każdym wieku.





* Anna Łacina, "Dzika jabłoń", Nasza Księgarnia, Warszawa 2015, s. 72



Książka przeczytana w ramach wyzwań: Gra w kolory II, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Pani Dagmarze

21 komentarzy:

  1. Ja też wiele powieści młodzieżowych czytam i je bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszak duchem długo się jest młodym :) Ja też lubię, wiek tu chyba nie ma znaczenia

      Usuń
  2. No proszę. Nie znam autorki ale poczułam się zainteresowana☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Gosiu, że potrafię zainteresować :) Ja znam już w powieści autorki i polubiłam jej twórczość, pisze typowe obyczajówki, które nie są szablonowe

      Usuń
  3. Autorka pisze o ważnych sprawach w słowach trafiających w istotę problemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A do tego potrafi zainteresować, zaintrygować i zaskoczyć :)

      Usuń
  4. A ja przy okazji przypomnę, że na stronie 238 głodny chochlik zeżarł jedno ważne słowo. Było o tym tu:
    https://www.facebook.com/Lacina.Anna/photos/a.403158763057775.92781.274415862598733/1015277595179219/?type=3&theater
    W komentarzach są sugestie jak znaleźć TO słowo ;)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informację :)
      Szczerze mówiąc to jak wyłapuję takie rzeczy podczas czytania to byłam tak zaaferowana lekturą, że nawet jeśli czegoś mi brakowało, to było to mniej istotne niż wydarzenia i nie pamiętam już tego faktu...

      Usuń
  5. Ejotku, ja tak poza tematem: odpisałam Ci na maila :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewelinko, to chyba przeznaczenie... Dzisiaj wypożyczałam Jasiowi książki o tematyce świątecznej i na półce stały powieści Anny Łaciny. Nie wzięłam jej, za to zabrałam ze sobą pierwszy tom Jeżycjady, ale nadrobię ten błąd kolejnym razem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżycjadę obiecałam sobie przypomnieć jak Pati będzie czytać :)
      Ty to masz intuicję co będzie na blogu ejotka hihi A tak serio to już wiesz co pożyczyć w przyszłości :)

      Usuń
  7. Czuję się zaintrygowama powieścią :)
    Chętnie kiedyś (być może na emeryturze ;)) poznam książki Pani Łaciny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie tylko ja robię plany czytelnicze na emeryturę? :P Serio, powieści autorki Ci się spodobają :)

      Usuń
  8. Poznałam autorkę kilka lat temu w Łebie, sympatyczna osoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie miałam jeszcze okazji... I stąd sympatyczne książki :)

      Usuń
  9. Dla młodzieży, ale również o problemach 26-latki i jej związku? Jestem zainteresowana w takim razie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dokładnie - to życie dwóch sióstr, które dzieli 8 lat a potem jeszcze na scenę wkraczają tajemnice dorosłych - polecam :)

      Usuń
  10. Zainteresowałam się tą propozycją czytelniczą, brzmi obiecująco, i jeszcze Kamienna Góra. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy :) A to Twoje strony są czy może miejsce urlopowe?

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.