Strony

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Niebieski kolor okładek w literaturze dziecięcej raz jeszcze - Chylińska, Długoleński

Nie wiem jak to się stało, że w moim ulubionym kolorze (na okładkach) mamy tyle książeczek dla młodszego czytelnika... Dlatego zapraszam na ponowne spotkanie z tym, co czytujemy razem z córą.






Autor: Agnieszka Chylińska
Tytuł: "Zezia, Giler i Oczak"
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2013
Liczba stron: 144


Nie miałam okazji czytać pierwszej części przygód rezolutnej Zezi Zezik, czyli "Zezia i Giler". Dlaczego więc skusiła mnie druga? Pozytywne opinie, chęć poznania innego rodzaju twórczości autorki niż sfera muzyczna a do tego cena, bowiem za tą książeczkę zapłaciłam niecałe dziewięć złotych.

Fabuła opowiada o dalszych losach dziewięcioletniej już Zezi, która jest już nie tylko starszą siostrą, ale również przyszłą starszą siostrą, gdyż mama spodziewa się kolejnego dziecka. Dziewczynka - jako narratorka - opowiada o problemach lokalowych (za małe mieszkanie już dla ich czwórki), sytuacji w pracy mamy (ciągłe choroby dzieci), reakcji najbliższych na wieść o nowym członku rodziny (nie wszyscy są zachwyceni). Przynajmniej na problem ciasnoty w mieszkaniu rodzice mogą coś poradzić, kupili zatem domek... Ale daleko od Warszawy i dzieci będą musiały potrójnie przyzwyczajać się do zmian w życiu - nie tylko z uwagi na dziecko, ale i przeprowadzkę oraz nową szkołę. Jak Zezia i Giler się tam odnajdą? Czy spotkają prawdziwych przyjaciół?

Autorka poruszyła wiele ważnych tematów, które widziane oczami dziecka i opowiedziane z jego perspektywy mogą pomóc młodym czytelnikom w rozumieniu otaczającej rzeczywistości. Dzieci bowiem znacznie bardziej przeżywają to, co dzieje się w ich życiu, zwłaszcza że pewne sprawy są dla nich trudne. Książeczka na przykładzie rodziny Zezików stara się przybliżyć temat przeprowadzki a co za tym idzie utraty przyjaciół a później zdobywanie nowych w innym miejscu, są też problemy w pracy, przeżywanie Komunii Świętej, autyzm, oczekiwanie na nowego członka rodziny... Krótkie rozdziały, duża czcionka, czarno-białe grafiki i ciekawa fabuła - wszystko to sprawia, że "Zezia, Giler i Oczak" jest doskonałą lekturą dla dziecka przed snem lub do samodzielnej nauki czytania. Chętnie poznam tomy z tej serii, których nie miałam okazji czytać.



wyzwania: Gra w kolory II, Grunt to okładka, 52 książki

# # # # #




Autor: Jakub Długoleński
Ilustrator: Włodzimierz Kulkow
Tłumaczenie: Barbara Górna
Wydawnictwo: Raduga   [Moskwa]
Data wydania: 1985
Liczba stron: 26


Cieniutka, broszurowa wręcz książeczka zawiera dziesięć rozdziałów, które przenoszą czytelnika w świat czasu i odmierzających go zegarów.

Rozpoczynamy od zagadek, poznajemy sposoby określania czasu, nazwy okresów (godzina, minuta, sekunda), budowę zegarka a wtedy możemy już przejść do nauki odczytywania godzin. Autor "krok po kroku" opisuje jak przestawiać wskazówki, by otrzymywać kolejne pełne godziny. Potem przechodzimy do trudniejszego zadania, czy przesuwania małej wskazówki, choć początkowo to tylko "połówki" godzin. Moja córa doskonale już sobie z tym radzi, więc było to dla niej jedynie utrwalenie wiedzy.

Kolejne rozdziały wyjaśniają dlaczego ilustrator pomiędzy zegarami narysował koguta i samowar (wiecie?), jest też mowa o zegarach pokojowych, ratuszowych, kieszonkowych aż wreszcie tych, które nosimy na przegubie dłoni. Są też budziki, które nie zawsze zostają zaszczycone naszym przyjaznym spojrzeniem... Nie pominięto nawet chronometru.

Niektóre zegarkowe historie zostały rozbudowane do opowieści o zegarmistrzach, szczupakach, Hiszpanii czy Norwegii. Jednak myślę, że to książeczka przeznaczona dla dzieci starszych niż 5-6 latki. Bowiem moja córa tylko niektórymi fragmentami i wiadomościami była zainteresowana. Tematyka jest ciekawa, pouczająca, napisana w sposób przystępny, ale trudne i fachowe słownictwo oraz typowy, wąski świat zegarów musi trafić na starszego czytelnika, by przynieść mu korzyści.



wyzwania: Gra w kolory II, Grunt to okładka, 52 książki

9 komentarzy:

  1. Lubię zaglądać do biblioteczki Patrycji.
    Moje dzieci jeszcze za młode na powyższe tytuły, ale historia Zezi stoi na półce i czeka aż podrosną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja też czasem mam coś "na za jakiś czas"...

      Usuń
  2. Już jakiś czas temu miałam się skusić ze względu na autora - Panią Chylińską. Lubię ją jako osobę i chciałam sprawdzić, jak radzi sobie z pisaniem. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie - znów mnie zaskoczyła - pozytywnie

      Usuń
  3. Po ksiązkę Chylińskiej już nie sięgnę - męczyłam się z pierwszą, ale o zegarze poczytałabym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio się męczyłaś? No cóż... to tylko dowód na to, że nie każda książka jest dla każdego

      Usuń
  4. Bardzo lubię przygody Zezi i Gilera, a później także Oczaka. Muszę dorwać w bibliotece najnowszą część.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mało brakowało a kupiłabym książkę A. Chylińskiej w Biedronce. Teraz jeszcze bardziej mnie zachęciłaś. :) Ta o zegarach wygląda na świetną dla dzieci do nauki odczytywania godzin na zegarach.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.