Kochani czytelnicy,
przybywam dziś do Was z radosną nowiną! Wczoraj do druku wyruszyła najnowsza część Zakrętów losu Agnieszki Lingas-Łoniewskiej!
Autorka na swoim FB pokazała okładkę, zatem chciałabym "podać dalej", zwłaszcza że kiedy wpatrzycie się bliżej... po prawej to dojrzycie moją rekomendację :)
Dziękuję, to dla mnie zaszczyt :)
Uwielbiam braci Borowskich a emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury Nowego pokolenia, zwłaszcza po stronie dwusetnej... nie liczyły się żadne moje potrzeby, tylko by poznać koniec :D
To cudowna historia, którą będziecie mogli poznać w październiku, bo wtedy przewidziana jest premiera. Moja recenzja ukaże się we wrześniu a tymczasem zachęcam do zapoznania się z ejotkowymi recenzjami trylogii:
"Zakręty losu"
"Zakręty losu. Braterstwo krwi"
"Zakręty losu. Historia Lukasa"
Kto czeka z niecierpliwością na Nowe pokolenie? :)
Wszyscy, którzy uwielbiają klimaty sensacyjne, mafijne ale i miłość pokonującą przeszkody powinni koniecznie poznać Zakręty losu, zwłaszcza że zdążą poznać trylogię do października...
Ta seria jeszcze przede mną. Czytałam siedem książek A.L.Ł. i z wyjątkiem "Szpilek od Manolo" wszystkie mi się bardzo podobały! Jeśli będę na Targach w Krakowie, to zamierzam sobie kupić wszystkie części "Zakrętów". Boje się tylko , że pierwsza część nie dla mnie, bo o nastolatkach...
OdpowiedzUsuńJa jestem już chyba po 13...? :)
UsuńJeśli będziesz na Targach to może uda nam się niespodziewanie spotkać :)
Nie martw się na zapas - ja Ci to mówię! :) Tu nie należy myśleć o nastolatkach (tylko część 1 tomu to nastolatki :), pytanie brzmi czy sensacyjno-mafijny klimat Ci się spodoba.
Jeśli polegasz na moim zdaniu to napiszę tak - uwielbiam tą serię :)
Na 50% będę na Targach i mam bardzo obfite plany zakupowe, więc teraz wstrzymuję się od kupowania książek! Miło byłoby znów niespodziewanie się spotkać, Ejotku :)!
UsuńAaa, zapomniałam pogratulować rekomendacji na okładce!!!
UsuńDziękuję :)
UsuńA zdradzisz co planujesz zakupić (tu albo mailem)? To może też w końcu stworzę jakąś listę, bo jakoś nie mogę się za to zabrać...
Właśnie, ciekawe czy jest szansa żeby niespodziewanie znów na siebie wpaść przy takim tłumie i wielkości hal...
Takiej żelaznej listy to też jeszcze nie mam i na pewno kupię jakieś nieplanowane książki. Ale napisze Ci na co mam ochotę :)! Oprócz "Zakrętów" chciałabym kupić "Nieobecną" A. Olejnik, nic nie czytałam tej autorki, a jej książki zbierają same bardzo dobre opinie na LC!Inne pozycje to: "Rzeka ludzi osobnych", "Hormonia" "Marianna", "Zona plantatora" i najnowsza Szwai. I trylogię najnowszą Krystyny Mirek. Pozdrowienia!
UsuńŻelazna i tak by zapewne uległa zmianie :D
UsuńJak wiesz ja jeszcze nie mam, stwierdzam że jest dużo czasu...
"Zakręty" mam całość, Olejnik też nie znam, ale póki co nie mam planach zakupu, właściwie to z wymienionych przez Ciebie na moją listę wskoczyłaby jedynie Hormonia... choć to zależy co jeszcze się na niej znajdzie... :D
A Mirek trylogia to chodzi Ci o Jabłoniowy sad? Jeśli tak to mam za sobą dwa tomy i jest wielkie oczekiwanie na 3 :)
Oczywiście, że czekam ja! <3
OdpowiedzUsuńCzyli jak rozumiem czytałaś wcześniejsze tomy? :) Jak wrażenia?
UsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki autorki. Jeśli jakaś trafi w moje ręce pewnie przeczytam. Ogromnie gratuluję Ci rekomendacji na okładce. Marzę o tym aby i moje kiedyś się na kilku książkach znalazły. ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) [i tego Ci życzę]
UsuńTo koniecznie sięgnij po książki autorki! Tylko dobrze wybierz lekturę w zależności od tego co lubisz :) New Adult, obyczajówka czy może sensacja :)
No to muszę się przygotować i przeczytać trylogię :)
OdpowiedzUsuńJeśli to Twoje klimaty to koniecznie w tym czasie "połknij" trylogię i... ech... te emocje 4 tomu :)
UsuńKochana, GRATULUJĘ!!! Właśnie uświadomiłaś mi, że muszę w końcu zabrać się za kolejne tomy tej historii. Pierwszy skradł mi serce, ale jakoś ciężko ruszyć z kolejnymi częściami...
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńUwielbiam uświadamiać, ale i być uświadamiana :)
Koniecznie przeczytaj w tym czasie pozostałe dwa tomy, bo dzieje się, oj dzieje a 4 tom... też jest pyszny... może kiedyś wspomnę w jakich warunkach musiałam go kończyć.... hihi
CZekam!
OdpowiedzUsuń