Strony

piątek, 13 maja 2016

Zifflin "Planeta bazgrołów. Książka do kolorowania"




Tytuł oryginału: Doodle Fusion: Zifflin's Coloring Book
Autor: Zifflin
Ilustrator: Lei Melendres
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: kwiecień  2016
Liczba stron: 104
Wiek odbiorcy: 0-100
Seria: Sztuka kolorowania






Na początku świat był czarno-biały. Miał tylko wyraźne kontury, czasem kształty, ale i to nie zawsze... Czasami była to po prostu bezkształtna plątanina kresek.



Dopiero kiedy zaczniemy przyglądać się uważniej dostrzeżemy, że w snach kota można wyodrębnić konkretne stworki!


Że z pozoru "bez ładu i składu"narysowane kreski stają się sympatycznymi - mniej lub bardziej, kwestia gustu - postaciami.

Ten rogacz to piękny bukiet kwiatów :)


W wielu przypadkach na ciekawy kształt ogólny ( jak na ilustracjach powyżej) składają się bardzo zróżnicowane wzory - geometryczne, florystyczne i inne. Nie zawsze jednak piękno obrazka można zobaczyć w chwili, gdy jest on czarno-biały. W sytuacji, gdy na danej stronie kontury nie przypominają kształtem czegoś co jest nam znane, dopiero po rozpoczęciu kolorowania można zobaczyć głębię i sens naszego dzieła.

Powyższa planeta składa się z niewielkich elementów, które fragmentami są powtarzalne, są wręcz umieszczone w skupiskach. O ile grzyby, serce czy chmury są oczywistymi do nazwania przez kilkuletnie dziecko o tyle pozostałe wymagają kreatywności i wyobraźni. Zwłaszcza w chwili, gdy mały twórca pozwoli rodzicowi wspólnie kolorować i rozdzielając zadania musi jakoś określić, kto co ma zrobić.
 
Wg mojej pięciolatki to wielkanocne jajka

Nie znam poprzedniej części tej serii ("Inwazja bazgrołów"), ale miałam okazję widzieć nastolatkę z tym tytułem w rękach w jednej z krakowskich galerii. Już po okładce było widać, że to dość używany egzemplarz. Nasz niedługo będzie wyglądał podobnie, ponieważ pięciolatka często wyjmuje go z półki i wytycza fragment, którym zajmujemy się danego dnia.

Kolorowanki zawarte w "Planecie bazgrołów" cieszą się popularnością, ponieważ są nieszablonowe i niestandardowe. Nie zawsze kilkuletnie dziecko ma ochotę na domki, kwiatki czy choćby księżniczki. Dlatego to idealna propozycja w chwilach wymagających zmiany, w momentach kiedy wszystko co już znamy jest nudne.
Plusem tej pozycji jest też niewielki rozmiar elementów, dzięki czemu dziecko - oprócz samego malowania - musi się dodatkowo skupić na przygotowaniu do pracy (kredki muszą być dobrze zaostrzone). Wymagana jest też precyzja a mała rączka ma doskonałe ćwiczenia praktyczne przed pójściem do szkoły.

Sądzę, że najlepszy efekt otrzymujemy w chwili, gdy cały obraz zostanie pokolorowany a przy dobrym ułożeniu barw może to odsłonić prawdziwe dzieło sztuki. Nam jeszcze się ta sztuka nie udała... Mamy wiele rozpoczętych i niedokończonych ilustracji. Ale w naszym przypadku prym działań w literaturze głównie dla dzieci wiedzie pięciolatka. Choć oczywiście książeczka nie jest tylko i wyłącznie dla dzieci. Dorośli też będą się doskonale bawić!

Pochwała należy się również od strony technicznej książeczki, która właściwie ma formę bloku rysunkowego, jednak ma grube strony, obrazy są  umieszczone jednostronnie a na końcu znajduje się tekturowa strona, dzięki czemu możemy kolorować choćby "na kolanie" w dowolnych warunkach!



Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczki


Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki


Za możliwość przeczytania 
dziękujemy Pani Dagmarze z


9 komentarzy:

  1. Można się dosłownie zakolorować na śmierć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kolorowanki, ale z braku czasu poszły na razie w odstawkę. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo kolorować nie mogę, ale czasem z córą coś zmaluję :)

      Usuń
  3. Wiek: 0-100 (mistrzostwo :) )
    Mam już kilka, ale ta idealnie by się wpasowała. Jest zupełnie inna, niż te, które udało mi się zdobyć :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak podaje wydawnictwo, więc tak samo napisałam :)
      Fakt, jest dość niestandardowa...

      Usuń
  4. Właśnie ostatnio zaopatrzyłam się w mini-kolorowankę i przepadłam. :) Ta wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to naprawdę jest w czym wybierać :) Przypominają mi się czasy, gdy byłam mała... :(

      Usuń
  5. Muszę się w końcu zaopatrzyć w takie cudo, najlepiej ze wzorami kwiatów. ;)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.