Kocham czytać, ale to już wiecie :)
Ale żeby mieć siły czytać trzeba coś jeść. Podczas długiego weekendu popełniłam zapiekankę ziemniaczaną.
Magdalenardo pod postem konkursowym napisała, że powinnam testować potrawy, których przepisy mi podajecie.... Pomysł taki był, ale z powodu zawirowań życiowych nie wiem czy zdążę.
Jednak zapiekanka powstała niejako w nawiązaniu do Jesiennego konkursu "Kulinarna jesień" - o którym tak przy okazji przypominam - macie czas do 20 listopada jeszcze!
Do konkursu zostały zgłoszone dwie zapiekanki. Przepisy przeczytałam mężowi, ale że niektóre składniki nam nie pasowały smakowo, to po modyfikacji powstało:
A oto środek:
Ziemniaki, kiełbasa, kukurydza, pieczarki z cebulką, ser żółty a na wierzchu jajka połączone ze śmietaną, które się świetnie zapiekły :)
Pychotka!
Kto dziś robi zapiekankę?? :)
* * *
W lewym pasku bocznym pojawiła się Pod hasłowa ankieta - zachęcam do głosowania :)
* * *
A będąc w temacie wyzwania chciałam poinformować, że uzupełniłam podsumowanie października o linki, tytuły i cyfry. Przepraszam zwłaszcza kwiatusię i Sylwuch - dziewczyny widziałam komentarze, ale zwyczajnie nie miałam kiedy tego zrobić. Jak widać po blogu postów jest mniej i to raczej książki z poprzedniego miesiąca opisuję. Wstyd się przyznać, ale jak spojrzę w kalendarz... a tu dopiero drugą książkę w listopadzie czytam :( Taki trudny mam czas...
Przypominam też, że aby zaliczyć edycję listopadową trzeba przeczytać minimum 2 książki - każda z odmiennego bieguna: szczęście i nieszczęście. Na chwilę obecną zaledwie 3 osoby mają zaakcpetowany komplet lektur.
Trzymam kciuki i czekam na linki! :D
Mniam, ale to smakowicie wygląda! Nigdy nie przejdę obojętnie obok pieczonego sera, więc jestem pewna, że to danie by podbiło moje serce ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
apetycznie wygląda :) proste dania zawsze są najlepsze :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Kulinarna noga ze mnie, ale od czasu do czasu lubię wypróbować jakiś nowy przepis. Z różnym skutkiem. :P
OdpowiedzUsuńSmacznego życzę.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam takie zapiekanki. Są pyszne i przede wszystkim sycące. Pychota!
OdpowiedzUsuńJa chce schudnąć, a tu taki smakołyk. Lubię zapiekanki...
OdpowiedzUsuńPs. Patrząc na wpis o tobie, widzę, że jesteśmy w podobnym wieku :) Zapraszam także do odwiedzenia mojej strony :)
Wygląda apetycznie, mniam!
OdpowiedzUsuńAle zrobiłam się głodna, mmmmmmmm wygląda apetycznie :) i na pewno tak smakuje. Uwielbiam wszelkie zapiekanki, ale nie za często je robię.
OdpowiedzUsuńNie mogą umknąć mi takie przepisy, więc jak tylko wrócę dziś z rodzinnego domu, to zabieram się za przeglądanie tego, co dziewczyny umieściły, bo aż zgłodniałam. ;-)
OdpowiedzUsuńKochana, nie masz za co mnie przepraszać, przecież doskonale rozumiem Twoją sytuację, bo jestem w takiej samie. Połowa miesiąca, a u mnie dopiero opublikowane dwie recenzje... Wstyd normalnie. Dobrze, że przeczytałam już "Dla Ciebie wszystko" Michalak. A co do wyzwaniowego "szczęścia" mam kilka wątpliwości, jeśli chodzi o moje lektury, więc na pewno pomęczę Cię trochę. ;-)