Strony

sobota, 22 listopada 2014

Katarzyna Michalak "Przystań Julii"




Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Znak literanova
Data wydania: listopad 2014
Liczba stron: 356
Seria: kwiatowa tom 3










Życiorysu autorki przybliżać Wam nie będę, gdyż w Internecie znajdziecie wiele informacji jej dotyczących. Kasia Michalak skradła moje serce kilka lat temu książką "Rok w Poziomce" i to od niej zaczęła się moja przygoda z twórczością tej polskiej pisarki. "Przystań Julii" jest moją piętnastą przeczytaną powieścią z licznej gromadki opublikowanej przez autorkę. Pani Kasia napisała już typowe babskie obyczajówki, powieści z tematami życiowo trudnymi, erotyki oraz fantastykę. Niniejsza książka jest trzecim i jednocześnie ostatnim tomem Serii Kwiatowej. To właśnie z tego powodu, nie sięgnęłam po książkę w chwili, gdy do mnie przybyła... Choć bardzo mnie do niej ciągnęło to bałam się... rozstania z Milanówkiem i bohaterkami z ulicy Leśnych Dzwonków. Nie chciałam, by przygoda w świecie Kamili się skończyła. Ale w końcu ciekawość zwyciężyła!
Jeśli nie czytaliście dwóch poprzednich tomów tej serii nie psujcie sobie dobrej zabawy i nie czytajcie dalszego ciągu tej recenzji. Ale decyzja jest Wasza.

Julia Stern, jak pamiętamy z poprzedniego tomu, zamieszkała w wilii należącej wcześniej do Janki. Jednak w wyniku rozwodu, odtrącenia przez córkę i wreszcie odebrania jej przez byłego męża nawet możliwości zajmowania tego domu, musiała szukać innego miejsca na Ziemi. Udała się więc na Podkarpacie, gdzie ciocia Dorota pozostawiła jej malutki domek we wsi otoczonej lasami. Julia jeszcze przed dotarciem do celu zdążyła poznać jednego ze swoich sąsiadów - Grzegorza Bogdańskiego. Pomógł jej dotrzeć do "Chatki Dorotki" - jak miejscowi nazywali domek jej cioci - rozpalić w piecu a nawet rozrysował plan jak dojechać do jego domu. Julia nie skorzystała z propozycji noclegu w pensjonacie Grzegorza, wolała pozostać ze swoją kotką Bezą u siebie. Bo przecież ten dom jest tylko jej i nikt nie ma prawa go jej odebrać! Aby mieć z czego żyć Julia rozmyśla nad wznowieniem działalności swojego internetowego sklepiku z rękodziełem. To chyba wynik pięknych widoków za oknem oraz rześkiego, czystego górskiego powietrza. Czy częste pobudki spowodowane podkładaniem do pieca nie odstraszą Julii i od tego miejsca? Czy znajdzie tutaj potrzebny spokój duszy? A może odnajdzie miłość, tak potrzebną jej do szczęścia? Kobieta przed czterdziestką też może jeszcze kochać! By nie zdradzać zbyt wielu szczegółów, napiszę tylko że w życiu Julii - zawodowym i osobistym - zajdą spore zmiany. Pojawi się kolejny - po Grześku - mężczyzna a swoje łapki maczała w tym Beza :) Co z tego wyniknie?

Jak przystało na tytułową bohaterkę, to Julia i jej historia wysuwa się w tym tomie na pierwszy plan. Jednak z zapartym tchem oczekiwałam nowych wieści dotyczących starych bohaterów: Kamili, Łukasza i Gosi. Jak będzie wyglądało ich życie po tak dotkliwej stracie jaką było odejście Jakuba? Zwłaszcza, że na jaw wychodzą niejasne przesłanki o tym, że to nie był zwykły wypadek. Łukasz przypuszcza, że to było morderstwo? Dlaczego tak uważa? Czy ma rację? Tajemnicza przesyłka otrzymana od fałszywego kuriera jeszcze bardziej utwierdza go w przekonaniu, że musi dociec prawdy a przede wszystkim zlokalizować HV475.
Dziwne zachowanie Łukasza, jego milczenie, znikanie i tajemnice bardzo źle wpływały na Kamilę, która pomna na wypadki z przeszłości podwójnie martwiła się o ukochanego. Łukasz milczeniem dbał o jej bezpieczeństwo czego ona nie była świadoma. Zajmowała się domem, ogrodem i ciężarną Gosią. Te dwie kobiety połączyła wspólna tragedia i razem starały się podtrzymywać na duchu. Czy lepiej by było, gdyby Łukasz uprzedził je o grożącym niebezpieczeństwie?
Łukasz próbował ogarnąć obowiązki we wszystkich polskich i zagranicznych firmach Kilińskiego, by nie zaprzepaścić wielu lat ciężkiej pracy przyjaciela. Do tego starał się odkrywać kolejne niespodzianki pozostawione mu i zaszyfrowane przez Jakuba. Czy uda mu się wyścig z czasem i z tymi, którzy przesłali anonimowy list? Jaką decyzję podejmie na końcu drogi? Czy je życie będzie dla niego ważniejsze - jednej osoby czy wielu milionów na całym świecie? Czy posłucha wskazówek pozostawionych przez Kilińskiego?

Powieść czytałam z ogromną ekscytacją. Po pierwsze dlatego, że uwielbiam książki autorki. Po drugie - bo pokochałam bohaterów trylogii kwiatowej. Po trzecie, ponieważ Michalak z "Przystani Julii" uczyniła powieść nie tylko obyczajową, ale i sensacyjną wręcz. Są bowiem groźby nieznanych sprawców i zazdrosnych kobiet, karne występki bohaterów, areszt, podsłuchy i ekshumacje. A Łukasz chyba nie byłby sobą, gdyby nie dostarczył czytelniczkom emocji związanych ze swoim kolejnym pobytem w szpitalu. Co stało się tym razem? Musicie koniecznie sięgnąć po lekturę!

Żeby z mojej recenzji nie wynikało, że w książce dzieją się same złe rzeczy muszę wspomnieć o pozytywnych i szczęśliwych zdarzeniach. Autorka postawiła bowiem na uświadomienie nam, że miłość, przyjaźń i pomoc są obok nas. Wystarczy tylko poprosić, czasem przeprosić i wszystko może się jeszcze ułożyć. Wie o tym Kamila, która od wielu lat doświadczała kolejnych strat i nieszczęść, aż do czasu.... Teraz wydaje się, że jej świat wreszcie będzie spokojny i ustabilizowany. Wie również Gosia, którą los okrutnie potraktował odbierając rodziców, dziecko, a po latach samotnego egzystowania kolejną otrzymaną od losu miłość. Jednak i w jej przypadku los podeśle promyczek słonka. Zaś co do Julii - tak jak pisałam, gdyby nie nieoceniona pomoc kotki, mieszkałaby już zawsze sama w "Chatce Dorotki" i zajmowała szyciem do sklepiku "Przystań Julii", a tak....

Radość z czytania tej świetnej powieści dawkowałam sobie przez dwa wieczory. Śmiejąc się i płacząc na przemian. Trzymając kciuki za powodzenie misji Łukasza. Polubiłam tych bohaterów jakby byli moimi sąsiadami - szkoda, że nie są. Będzie mi ich brakowało, choć ostatnie słowa autorki dają maleńką nadzieję, że może gdzieś, kiedyś...
Nie będę Wam pisać o języku, humorze, adrenalinie i emocjach. To wszystko jest w odpowiedniej ilości i jakości oraz daje czytelnikowi chwile idealnego zagłębienia się w dobrą polską literaturę. Zatem jeśli lubicie książki autorki, czytaliście poprzednie tomy to koniecznie sięgnijcie po wisienkę na torcie, jaką jest ta powieść! Mnie pozostaje przeczytanie innych pozycji Kasi Michalak.





Książka została przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, Czytam opasłe tomiska, Pod hasłem, Czytelnicze marzenia 2014, 52 książki

21 komentarzy:

  1. Twórczość Pani Michalak jeszcze przede mną. Mam jej trzy książki z serii o Sklepiku z niespodzianką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz serii kwiatowej to najlepsza seria od jakiej warto zacząć :)

      Usuń
  2. Jestem właśnie w trakcie czytania tej książki i już mi smutno, że niedługo ją skończę. Jest naprawdę świetna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do twórczości Katarzyny Michalak na razie nie wracam, bo jedna powieść mi wystarczy, ale może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja niedawno czytałam dopiero pierwszą książkę z serii „Ogród Kamili”. Do Julii też na pewno dojdę, bo seria zapowiada się niezwykle interesująco ;)
    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro Ci się podobałą Kamila to koniecznie musisz poznać 2 pozostałe tomy! :) Mówię to teraz z pełną świadomością osoby, która zna całość trylogii :)

      Usuń
  5. Seria kwiatowa, jakoś mnie nie kusi. Raczej wątpię, abym kiedyś po nią sięgnęła :(

    OdpowiedzUsuń
  6. K. Michalak czytałam Serię z Kokardką bardzo mi się podobała, inne książki autorki ciągle przede mną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodoba Ci się :) Jakby coś to mogę pomóc w 2015 roku Indywidualnym :P hihi

      Usuń
  7. Dawno się tak nie umęczyłam jak przy tej książce, nawet recenzji mi się nie chce pisać o niej. Wszystko jest szyte grubymi nićmi, pojawiają się błędy, niby drobiazgi, ale jak się je zauważa, to znaczy, że fabuła nie wciąga. Na koniec jakieś poboczne postacie nie wiadomo po co. Łukasz się miota bez ładu i składu. Kamila jak zwykle jest głupiutkim, infantylnym dziewczątkiem. A tytułowa Julia? Pani domu, która 20 lat spędziła przy mężu i dziecku, a córka nie chce jej znać! Co z niej za matka była, jak własne dziecko się od niej odwraca? Zresztą zamiast o nią walczyć, to marzy jej się była miłość.
    No i sceny seksu. Powinno być ostrzeżenie: nie czytać przy obiedzie. Nic nie wnoszące i po raz kolejny udowadniające, że pani Michalak powinna dostać kategoryczny zakaz pisania scen erotycznych. Są niesmaczne. Czasami lepiej nie dopowiedzieć, niż przegadać.
    Ale to tylko moje zdanie. Pierwsze książki autorki mi się podobały, ale z każdą kolejną coraz gorzej się czyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Twoje zdanie i niechęć do książki, każdy ma prawo do innych wybór literackich.
      Skomentuję tylko jedno - córka poleciała po prostu na kasę tatusia...

      Usuń
    2. No właśnie na kasę, ale nic, a nic nie łączyło ją emocjonalnie z matką? Przecież alimenty tatuś i tak musiałby płacić i to nie małe. No ale w sumie może była po prostu podobna do matki, która też swego czasu poleciała na kasę.

      Usuń
    3. Alimenty byłyby jednak ograniczone, a przy tatusiu do woli. Ale faktycznie może to być wybór kasy, tak jak kiedyś jej matka...

      Usuń
  8. Niestety nie zachwyciła mnie... nie porwała. Wiem jedno, raczej nie sięgnę już po książki Kasi Michalak.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chciałam zapoznać się z książkami Michalak. Trafiłam na Ogród Kamili, który mnie położył na łopatki. To była jedna z najgorszych książek, które przeczytałam w tym roku. Osoba Kamili jest straszna a cała historia odbiła się u mnie niesmakiem. Dlatego postanowiłam odczekać trochę do następnych części. Mam tom o Gosi, ale jakoś nie mogę się za to zabrać.
    Jestem pewna, że K. Michalak nie jest autorką wpisującą się w mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moniko, Magdo - cóż, rozumiem i Wasze zdanie. Zwykle tak jest, że autor ma zwolenników i przeciwników. Każdy ma prawo do czytania tego, co lubi. Ja nie lubię fantastyki, ktoś inny uwielbia i nie oczekuję od siebie, że będę ją czytać dla tego kogoś.
    Tak więc życzę Wam bardziej pasującej literatury.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wybacz Ewelinko, ale nie będę zbyt mocno zagłębiała się w Twoją recenzję z tego względu, iż za mną dopiero pierwszy tom, a druga część, która przybyła do mnie właśnie od Ciebie, czeka na swoją kolej. Miałam ogromne plany, ale podejrzewam, że przeczytam ją już w następnym roku, więc nie będę psuła sobie zaskoczenia czytaniem opinii o "Przystani Julii". Mam jednak nadzieję, że oba tomy spodobają mi się trochę bardziej niż perypetie Kamili. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja jeszcze nic z tej serii nie czytałam... choć mam w domu pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.