Strony

wtorek, 19 sierpnia 2014

"Nie niszcz książek - używaj zakładek"

Zabawa, która już jakiś czas temu obiegła blogosferę do mnie zajrzała teraz. Kiedy Wy podziwiacie moje zdobycze ja jestem pośród zieleni :) Post przygotowałam dla Was w momencie, gdy miałam najwięcej do zrobienia przed urlopem a jak wiadomo, im więcej do zrobienia tym lepiej się robi :)

Jeśli ktoś jeszcze nie brał udziału, a chciałby pokazać swoje zakładki to zachęcam do pokazania kolekcji. Nie będę typować, żeby nie zdublować osób, które już się bawiły w zakładkomanię.
Ci zaś, którzy już takie posty stworzyli - dodajcie proszę linki w komentarzu, chętnie zajrzymy :)

Dlaczego chcę pokazać Wam moje zakładki? Otóż całym sercem nienawidzę zaginania rogów ...





Zakładki z akcji: 2. życie książki oraz Włóczykijka


 Misz-masz zakładkowy, choć generalnie leżą w pudełku. Część takich zakładek znajduje się zapewne w niektórych książkach


 Zakładki z książek otrzymanych/zakupionych na Targach Książki w Krakowie, również od Autorek, niektóre z autografami :)


 Boskie zakładki wygrane na blogach: 2 po lewej od Natanny, z prawej od Naili


 Trzy zakładki, które kupiłam na jednym ze stoisk podczas ubiegłorocznych Targów Książki dla Dzieci. Kosztowały niewiele, przyczyniły się szczytnego celu a mimo, że zrobione z tapety, sznurka i koralików to mają w sobie "coś"


 Zakładki magnetyczne: Po lewej - prezent od jednej blogerki :)
Po prawej prezent z Targów od zinamon.pl a ta niebieska to 1/5 mojego zestawu, kupionego podczas Targów Książki w Krakowie w 2004 roku (pamiętam, bo to były moje pierwsze krakowskie targi), pozostałe gdzieś sobie w książkach mieszkają... Ale nie używałam ich zbyt często


Z lewej zakładka za ukończenie wyzwania Odnajdź w sobie dziecko 2013. Z prawej prezent od Śląskich Blogerów, a ta z kwiatami - hmm... moja pamięć nie potrafi mi pomóc i nie pamiętam skąd przybyła... Ktoś pamięta? :D


 Zakupy własne: Kraków, Łagiewniki i książka z Targów Rękodzieła (dzięki magdalenardo "kupiłam" wirtualnie jej rękoma :)


 A na koniec moja ukochana zakładka pleciona z muliny przez madzię_n, którą znam tylko wirtualnie i to jeszcze z czasów przedślubnych na pewnym forum. Zakładka najczęściej używana, gnieciona i miętolona w chwilach napięcia w książce a moja ksywka wyszyta na niej jeszcze bardziej sprawia, że ją uwielbiam. Kosztowała sporo pracy :)


Czasami używam innych, niż ukochana, zakładek. Jeśli kupię gdzieś książkę i zaczynam ją od razu czytać to zaznaczam czymkolwiek co się nadaje i jest pod ręką - paragon, bilet, recepta czy ulotka reklamowa. Ale przenigdy nie zaginam rogów! I Was też o to proszę :)

18 komentarzy:

  1. Ależ masz ich dużo.
    Piękny zbiór.
    Ja mam jeszcze niewiele, ale zbiór się mi powiększa. Może kiedyś przy okazji pokażę, jak je wszystkie w jednym miejscu zbiorę. Prz moim bałaganiarstwie to one są wszędzie, tylko nie w książkach, które czytam. Ale rogów nie zaginam.
    Miło mi widzieć znów wytwory moich rąk.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakładek mam dużo, a najczęściej niestety to paragony. Zaginanie rogów tępię, niestety czasem odkrywam takie znalezisko w swoich książkach pożyczonych znajomym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta z kwiatkami to ode mnie :)
    A zbiorek masz niczego sobie. Piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usunęłam, bo jakieś głupoty mi się powypisywały.
      Ja też używam zakładek. Nie mam takich śliczności jak Ty. Chociaż po zastanowieniu mam jedną wyjątkową istne drewniane cudo, od Basi Pelc :)

      Usuń
  5. No masz trochę tych zakładek :) Ja moje ciągle gubię i w tym momencie mam może z 8 zakładek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow powaliłaś mnie tą ilością zakładek, ja osobiście mam niewielki zbiorek :) może kiedyś też je pokażę

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne te Twoje zakładki. A te z koralikami przebijają wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ich o wiele wiele mniej. Czasami zaginam, wiem, ze to straszny grzech :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zakładki. Najbardziej mi się spodobały te z pierwszego i szóstego zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niezła kolekcja zakładek. Nam zawsze ich brakuje, bo zazwyczaj kilka książek jest w trakcie czytania więc i zakładki w użyciu :) Ale nigdy, przenigdy nie zaginamy rogów - ani ja, ani mój M. W ogóle to nie wiedziałam, że żyją jeszcze ludzie którzy tak robią, myślałam, że to wymarły gatunek :P
    pozdrawiam
    http://bluekoralik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Witajcie, dziękuję za miłe słowa dotyczące mojej kolekcji - nadal myślę nad jej powiększaniem, ale już w znacznie mniejszym tempie niż zbiorów książkowych.
    Urlop póki co sprzyja czytaniu, dla Was ustawione są posty do czytania a i jeszcze niedługo dopiszę nowe recenzje :)
    pozdrawiam i dziękuję również za linki podhasłowe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy pomysł. Mam uniwersalne zakładki, ale teraz coraz częściej wydawcy starają się o to, by w nowej książce była zakładka, dlatego niektóre po prostu znajdują się w książkach.

    OdpowiedzUsuń
  13. Też zbieram zakładki, gdyż nienawidzę pozaginanych rogów. Ten post przypomniał mi, że miałam wysłać Ci zakładkę zrobioną przeze mnie... Przypomnij mi, wysyłając e-maila! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewelinko, nie pamiętam czy widziałaś mój zakładko-zbiór, ale kilka zakładek widzę u Ciebie podobnych.
    Bardzo podoba mi się ta magnetyczna z Rzeszowa i te obok niej.

    Cudna jest też ta .... z mojego wyzwania :p choć niestety mało praktyczna, bo za gruba. Ja swoją tylko podziwiam z daleka, od czasu do czasu wyciągając z pudełka.

    Tej z Jarmarku Rękodzieła, którą kupiłaś moimi rękoma sama nie mam - żałowałam, że sobie nie kupiłam od razu gdy wróciłam do domu (choć też obawiam się o jej praktyczne właściwości).

    P.S. Ewelinko, ostatnio mało mnie u siebie widzisz, ale wierz mi, że codziennie jestem przy Tobie myślami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magnetyczna pojechała do Ewelinki z Przemyśla ;) Miło mi ją widzieć w zacnym towarzystwie.
      Też zbieram zakładki, zdarza mi się je kupować jako pamiątki z wyjazdów, a najwięcej mam takich od wydawnictw - dodawanych do książek.
      Mam nadzieję, że urlop udany :))
      Jesień idzie, zaczynam już myśleć o Targach w październiku :))

      Usuń
    2. I jest już jakaś decyzja kiedy będziesz na Targach? :) liczę na spotkanko :)

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.