Dzień Kobiet dawno minął, a ja nie pochwaliłam Wam się jeszcze prezentem jaki sprawił mi z tej okazji mąż. Sami zobaczcie:
Do wygranego tabletu dostałam etui z klawiaturką. I tym samym posiadam już drugi gadżet...
Miała dziś zostać opublikowana recenzja, jednak wygrała chęć dokończenia kolejnej książki zamiast dokończenia recenzji. Właśnie zmierzam ku końcowi czytania, zostało mi około 120 stron i wprost MUSZĘ ją dziś dokończyć. Dodam tylko, że to polska autorka :)
Fajny gadżet i miłej lektury:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jaka to książka tak Cię wciągnęła. :)
OdpowiedzUsuńpodpowiem: polska autorka, której żadnej recenzji na moim blogu jeszcze nie było :)
UsuńW takim razie czekam cierpliwie na recenzje! :)
OdpowiedzUsuńFajny ten patent:)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję.
OdpowiedzUsuńSuper gadżet. Masz świetnego męża.
Fajne rozwiązanie z tą klawiaturką :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, co to za książka tak Cię wciągnęła...
Tylko nie potrafię pisać na niej polskich znaków :(
UsuńPolska autorka, to moja pierwsza jej przeczytana książka :)
Fajny gadżet :-) udanej lektury ;-D
OdpowiedzUsuńAż tak długo to nie czytam, wstawanie do małej plus na drugi dzień praca robią swoje... ale w młodych latach też tak miałam :)
OdpowiedzUsuń