Tytuł oryginału: The other side
Tłumaczenie: Julia Arciszewska
Wydawnictwo: M
Data wydania: 23 października 2013
Liczba stron: 256
Jedni usilnie trzymają się teorii powstania człowieka stworzonej przez Darwina, inni wierzą w istnienie Boga, stworzenie świata i człowieka a potem... No właśnie i co później? Każdy żyje określoną ilość lat, umiera a przez znaczną część życia zastanawia się co czeka go po śmierci. Czy teoria o Niebie, Czyśćcu i Piekle jest prawdziwa? Co wydarzy się kiedy umrzemy? Jak wygląda "przejście na drugą stronę"? Książka Michaela Browna jest próbą odpowiedzi na powyższe pytania.
Autor korzystając z wielu źródeł chciał ukazać czytelnikom zjawisko śmierci klinicznej. Na podstawie książek, maili, wywiadów, rozmów oraz Internetu stworzył książkę, która jest dowodem na życie po śmierci. Ludzie różnych wyznań, różnych poziomów intelektualnych, w różnym wieku i odmiennej płci przedstawili swoje świadectwo, opowiedzieli swoje historie dotyczące "przejścia na drugą stronę". W wielu wypowiedziach powtarza się motyw tunelu, podążanie nim ku światłu. Czasami przejście jest krótkie co oznacza, że nasze uczynki na Ziemi jednoznacznie kwalifikują nas do Nieba czy Piekła. Jeśli jednak nasza podróż trwa długo a przemierzając tunel przeżywamy nasze życie na nowo, widzimy własne uczynki, analizujemy oraz kategoryzujemy je, oznacza to, że czegoś brakuje nam do stanu, który może nas przenieść do krainy wiecznej miłości.
Bohaterowie książki opowiadają o tym, że w chwili oddzielenia się duszy od ciała, osoba zmarła odczuwa radość, przestaje myśleć o doczesności, tragediach, złu. W niektórych świadectwach pojawia się informacja o tym, że przejściom towarzyszą ryki, dzwonki czy świsty, czasem jednak zalega zupełna cisza.
Osoby, które przeżyły śmierć kliniczną i podzieliły się swoimi przeżyciami to ludzie odważni i chcący przekazać innym jak należy żyć. Po przeżyciu śmierci klinicznej sporo osób chce dokończyć swoją misję na Ziemi, chce żyć lepiej. Czasem słyszą głos (anioła, Chrystusa czy swoich bliskich), który mówi im, że jeszcze nie czas na nich, że jeszcze muszą wrócić na Ziemię i dokończyć coś ważnego.
A kim są Ci, którzy zdradzają nam jakże ważne chwile ze swojego życia? Najczęściej są to ofiary wypadków drogowych, osoby chore, topielcy. Poznajemy też relację kogoś, kto twierdzi, że pamięta swoje otarcie się o śmierć w łonie matki czy opowieść o spotkaniu bliskiej osoby w tunelu. Co zawierają ich wspomnienia? Jak wyglądało ich przejście? Czy wrócili dzięki własnej chęci życia czy może ktoś inny na to wpłynął?
Tunele służące do podróży oraz miejsce w pobliżu Nieba, rozmówcy Brown'a określają jako pełne spokoju, serdeczności, jasności, przyjaźni, a także miłości czy błogości, bez sporów, trosk i tajemnic.
Brown pisze, że aby doświadczyć tych uczuć, które ogarną nas podczas przekraczania granicy życia i śmierci, by stanąć u wrót Nieba, należy się przygotować i oczyścić, ponieważ nigdy nie wiemy, kiedy ten moment nastanie. Powinniśmy podążać i żyć według nauki kościoła oraz Pisma Świętego. Trzeba autentycznie uznać istnienie Boga, nie przywiązywać się do przedmiotów doczesnych, a także pamiętać o tym, co czeka na nas w Czyśćcu czy Piekle. Niech to pomoże nam żyć dobrze.
Komu polecam książkę? Wszystkim, którzy choć przez chwilę zastanawiali się, co będzie kiedy umrzemy? Co nas czeka później? Gdzie trafimy? Czy będzie bolało? Świadectwa bohaterów książki dają nam dość szeroki obraz tego, jak "przejście na drugą stronę" może wyglądać.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Trójka e-pik, Book z nami (1,8 cm), 52 książki
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki
dziękuję bardzo Pani Dorocie
Lektura tej powieści dopiero przede mną.
OdpowiedzUsuńczekam na wrażenia :)
UsuńNiestety, ale nie bardzo interesuje mnie taka tematyka.
OdpowiedzUsuńrozumiem, nie namawiam
UsuńNo nie powiem, ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńZachęcam do przeczytania, to bardzo interesująca publikacja, dająca inne spojrzenie na sprawy tego co po śmierci nas czeka
UsuńNa razie nie myślę o takich sprawach. Nawet nie wiem w co tak naprawdę wierzę...
OdpowiedzUsuńJa też niby nie myślę, ale ten temat pojawia się czasem w dyskusjach i cieszę się, że mogłam poczytać o doświadczeniach innych
UsuńMoja babcia przeżyła śmierć kliniczną. Opowiedziała o tym tylko raz i więcej nie chciała. Wierzę jej, bo nigdy nie miała skłonności do fantazjowania. Czytałam wiele publikacji na ten temat i chyba niemożliwym jest, by tak wielu ludzi wymyślało podobne historie. Ale czy tylko mocno wierzącym "czyści" ludzie mają taką śmierć? Nie sądzę. Moja babcia nie chodziła do kościoła, bo zawiodła się wielce na księżach w czasie wojny. Nie mówiła, że widziała Boga, natomiast tunel, światło, zarysy postaci i odczuwalny spokój potwierdziła. Mam nadzieję, że tam trafiła, bo niestety zmarła parę lat po tym doświadczeniu.
OdpowiedzUsuńTak wiele osób nie wymyśliłoby takiej opowieści, myślę że faktycznie takie rzeczy są odczuwalne i widoczne. Bo chyba ludzie nie powtarzają tych szczegółow jak małpki...?
UsuńNie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńNie namawiam więc
UsuńTen temat już chyba zawsze będzie mnie intrygował :-) Z jednej strony to musi być nieziemskie doświadczenie - zobaczyć, co jest po drugiej stronie, z drugiej strony - trochę przerażające, zdać sobie sprawę, że przez chwilę było się martwym :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to ujęłaś :)
UsuńTo bardzo intrygujący temat, a lekturę tej książki mam już za sobą ;) To było ciekawe doświadczenie, chociaż jak to ja musiałam znaleźć kilka mankamentów :) Ale ogólnie publikacja na plus :)
OdpowiedzUsuńGdyby to była powieść jakich wiele czytuję to pewnie podeszłabym bardziej krytycznie, ale że temat dość nietypowy to ogólnie jest ok :)
Usuń