Strony

wtorek, 23 kwietnia 2013

John Grisham "Malowany dom"



Tytuł oryginału: A Painted House
Tłumaczenie: Barbara Przybyłowska
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2009
Liczba stron: 286
Seria: Klasyka sensacji










W ciągu ostatnich kilku miesięcy przeczytałam kilka książek Johna Grishama. Jedne lepsze, inne gorsze. "Malowany dom" nie jest standardową sensacją czy thillerem prawniczym, z których znany jest ten autor.

Książka przenosi czytelnika do stanu Arkansas, do lat 50. dwudziestego wieku. Głównym bohaterem, a zarazem narratorem powieści jest siedmioletni Luke Chandler. Rodzina chłopca utrzymuje się z hodowli bawełny i to właśnie od niej uzależnione są ich zarobki czy plan dnia.
Autor pokazuje nam jak zdobywa się chętnych do pracy: ludzi ze wzgórz oraz Meksykanów. Szczegółowo opisuje "rekrutację", obozowiska, pracę przy zbiorze bawełny. Siedmioletni Luke wraz z rodzicami i dziadkami również musi pracować w polu. Bowiem to od ilości zebranej bawełny zależy czy będzie ich stać na zakupowe spełnianie podstawowych potrzeb rodziny i marzeń  chłopca. Luke często wspomina pracowników z poprzedniego sezonu, wspomina o tym, na co chciałby wydać zarobione przy zbiorach pieniądze.
W domu Chandlerów każdego ranka i wieczora słucha się radia, z utęsknieniem wyczekując na wiadomości o powrocie żołnierzy z Korei, gdyż jednym z nich jest stryj chłopca.

Owszem, w książce pojawia się również tajemnica, jest wątek dramatyczny, ale ogólnie książka była dla mnie po prostu nudna. Mimo humoru oraz doskonałego pokazania emocji i relacji między bohaterami to zmęczyła mnie ta pozycja. Czułam "żar lejący się z nieba", który przy wręcz nieobecnej akcji tylko mnie zmęczył i odstraszył od tych książek Grishama, które nie są thillerami prawniczymi czy typowymi sensacjami.

Mnie osobiście powieść podobała się średnio, ale jeśli lubicie klimaty Steinbecka czy Salingera to sięgnijcie.


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Z literą w tle, Trójka e-pik, Book z nami (1,7cm), Pochłaniam strony bo kocham tomy, Pod hasłem, Z półki, 52 książki

11 komentarzy:

  1. Jak do tej pory przeczytałam tylko 3 książkę tego autora - "Testament" (po angielsku) oraz "Ominąć święta" oraz "Raport Pelikana". Ale nie wiem, czy sięgnęłabym po tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ominąć święta" - super, podobała mi się bardzo

      Usuń
  2. Nie jestem przekonana, ale juz czytałam ksiazki tego autora, ksiazki raczje ksiazke! Byl to 'Testament' i nie podobał mi sie ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam nic tego autora, ale mam w planach jego pozycje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam styczności z autorem, ale na mojej półce leży "Prawnik" jego autorstwa i pewnie się niedługo przekonam, czy odpowiada mi styl autora :)Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeczytałam kilka jego książek, obejrzałam jeden czy dwa filmy i powiem Ci, że stylu nie poznasz po jednej książce, bo różnie pisze

      Usuń
  5. Dzisiaj myślałam o tym autorze przy okazji skakania po różnych blogach ;) i za cholerę nie mogę sobie przypomnieć czy czytałam jakąś jego książkę - gdzieś tam w głowie śmiga mi myśl, że coś było, ale co? W każdym razie na pewno nie był to "Malowany dom" i w najbliższym czasie raczej nie będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja raczej nie polecam :P
      Są tytuły tego autora bardziej godne polecenia :)

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.