Mimo faktu, że w świecie blogów pojawiły się jakiś czas temu posty i komentarze bojkotujące stosy i stosiki, dziś będzie właśnie stos. Nie rozumiem tego bojkotu, dlatego pochwalę się Wam moimi styczniowymi szaleństwami. Kto nie lubi, niech w tym miejscu zakończy czytanie tego posta.
Kilka powodów złożyło się na moje szaleństwo zakupowe. Przede wszystkim wyprzedaż w Weltbildzie. Jak widziałam kolejne maile z obniżkami, to mimo początkowego oporu.... potem się poddałam. (Też macie taką słabą wolę jeśli o książki chodzi?) Efekt? Najpierw (w połowie stycznia) zakupy on-line, a potem (24 stycznia) wizyta w realnej, namacalnej księgarni na ul. Floriańskiej w Krakowie.
Zakupy zrobiłam też w koszach z przecenami w Matrasie (5-10zł) oraz - o dziwo! - na stołach z promocyjnymi cenami książek w Media Markt (każda sztuka 6,99zł).
A oto i tytułowe stosisko:
Nie będę wypisywać wszystkich tytułów, bo chyba dobrze widać, ale że mam fotki z podziałem na Świat Książki i inne to wklejam - jeszcze lepiej widoczne tytuły.
Świat Książki. Co czwartą książkę miałam za 1zł. Ponadto, dzięki wyprzedaży, najmniejszym cięciem rabatowym było -50%... np. "Fanaberie" czy "W niebie na agrafce" kupiłam za 17,45zł / sztuka. To z tych dwóch jestem najbardziej zadowolona. Chciałam kupić jeszcze serię V. Andrews, ale już kasiorki nie wystarczyłoby na potrzebne do życia rzeczy... Może w lutym...
Matras, Media Markt i Weltbild (ale nie Świat Książki):
Tu ceny kształtowały się poniżej 10zł. Zadowolona jestem z Kasi Enerlich, bo autorkę poznałam a książki nie znałam żadnej. Agatha Christie - no nie mogłam przejść obojętnie obok ulubionej pisarki kryminałów :) Agatha Raisin to podobno fajne kryminały a i "Bestia ujarzmiona" o chorej na stwardnienie rozsiane wydaje się być ciekawa.
Łącznie wydałam około 170 złotych. To dużo za taki stos?
Które książki macie / chcielibyście mieć / nie chcecie mieć? Które szczególnie polecacie - pochwalcie się :)
Wydaje mi się, że wcale nie za dużo. Ja niestety nawet na szaleństwo na takich obniżkach i wyprzedażach nie mogę sobie pozwolić.. Wszystko wypożyczam, a szkoda, bo marzy mi się własna pokaźna biblioteczka..
OdpowiedzUsuńteż miałam taki czas, że mogłam kupić żadnej książki... ale wychowawczy się skończył
UsuńEjotku ja uwielbiam oglądać stosiki! To moje ulubione posty :)
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem jak taki stos cieszy właściciela, więc potrafię się wczuć :p
Też trochę poszalałam w Weltbildzie, czekam na ostatnią - trzecią przesyłkę i sama pochwalę stosikiem :)
Na ich stronie jestem codziennie! Tam oprócz promocji 3 + 1 jest obniżka wielu innych książek i ceny są wręcz śmieszne. Chciałabym 80% oferty! Tylko jak to zrobić...
Oj tak, znam dobrze te ceny oprócz promocyjnych 3+1 :)
Usuńnie mogę się doczekać Twoich stosów :)
chyba tylko wygrana nam pomoże w realizacji takich marzeń
Uwielbiam stosiki. Też zaszalałam na wyprzedaży weltbildu i uzupełniłam brakujące tomy cyklu Obca Diany Gabaldon.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Madzia
kolejna wielbicielka stosików i weltbildu :)
Usuńteż mam taką słabość :P i również nie mogłam oprzeć się e-mailom od Weltbildu... efekt będzie widoczny w notce ze stosem, która jak zwykle pojawi się na początku lutego ukazując wszystkie styczniowe nabytki :)
OdpowiedzUsuńczekam na Twoje stosy :)
Usuńech...gdybym miała więcej kasy... a tak to będę zazdrościć kolejnych stosów - tak pozytywnie :)
No no sporo tego nic tylko czytać
OdpowiedzUsuńto chyba potrzebuję roku w samotności i na płatnym bezrobociu to wszystko co mam - przeczytam :)
UsuńBędziesz mieć co czytać.Segala czytałam, Fanaberie mam. Sporo masz ciekawych tytułów.)
OdpowiedzUsuńco czytać jest :) tylko półek powoli brakować zaczyna hihi
Usuńdzięki :)
Widzę, że i Ty skusiłaś się na "Matkę Pearl" i "Wyznanie chińskiej kurtyzany". Piękne stosisko! Aż Ci zazdroszczę, ale tak zdrowo. :) U mnie ostatnio portfel pusty, więc tylko dwie książki z promocji, ale gdybym miała więcej... Oj szalałabym, szalała :)
OdpowiedzUsuńOh i oczywiście "Pamiętne lato" jak najbardziej polecam z czystym sumieniem!
UsuńAno skusiłam się :)
Usuńpusty portfel miałam jeszcze kilka miesięcy temu także rozumiem... A teraz ciut nadrabiam
Cudne stosisko! Większość pozycji trafia w mój gust:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńczyli mamy podobne, zapraszam później na recenzje
Ojj wiele bym Ci podkradła z tego stosu! Powiedz mi, gdzie dorwałaś książkę K. Enerlich za mniej niż 10 zł? :)
OdpowiedzUsuńw pudle przecenowym w Matrasie :)
Usuńpodkradaj jak bedę spać, bo w innym razie będę bronić moich okazyjnych perełek :D
p.s. kosztowała 9,90zł :)
UsuńCiekawe czy w moim Matrasie też jest takie pudło! ;-)
Usuńoby tak było :)
UsuńO kurcze, stosik ogromny, widzę również wiele perełek. Teraz czekam na recenzje ;-)
OdpowiedzUsuńbędą recenzje, ale nie potrafię obiecać kiedy, bo książek czeka ogrom... :)
Usuńrozumiem :)
OdpowiedzUsuńważna jest miłość do czytania, bo posiadanie faktycznie kosztuje...
Cudny stos. Aż zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię kupować książki, choć muszę się powstrzymywać:)
OdpowiedzUsuńJa też się skusiłam na promocje, a stosiki bardzo lubię oglądać:)
OdpowiedzUsuńOstro! Ale 170 zł za to wszystko?! Niewiele! Moje zakupy w Matrasie były znacznie skromniejsze... ;) Tylko gdzie teraz kupić czas na czytanie? Nawet bez promocji...
OdpowiedzUsuńtak, 170 zł za to wszystko :)
Usuńczas też chętnie kupię, więc jeśli znajdziesz sprzedawcę daj znać :)
Bojkot stosików? Nie widziałam i nie rozumiem... Pomijając przyjemność oglądania, stosy to dla mnie informacja co na blogu będzie się w najbliźszym czasie ukazywało. Gdy trafi się książka, nad którą się sama zastanawiam wtedy bloga bardzo pilnuję ;-)
OdpowiedzUsuńOj sporo bym przeczytała, zaczynając od Fanaberii, przez Enerlich aż po Raisin. Niektorych tytułów nie znam więc zakładam, że lista byłaby długa :-) Wspaniałe zdobycze!
na Fanaberie od dawna miałam ochotę, myślę że tu sporo jest ciekawostek.
Usuńcieszę się, że tylu z Was się podoba moje polowanie
Zaszalałaś na tych książkowych zakupach, ale zazdroszczę Ci przynajmniej połowę tego gigantycznego stosiku. Ja się na szczęscie jeszcze kontroluję, jeśli chodzi i zakupy ksiązkowe, inaczej bym zbankrutowała. No ale też nie mam dużo do dyspozycji, tylko kieszonkowe, które ma mi wystarczyć nie tylko na książki. A stosiki uwielbiam oglądać.
OdpowiedzUsuńoj, uwierz że ja też się kontroluję. Bo inaczej to nic bym nie jadła a do tego dziecko nie może chodzić głodne i gołe...
UsuńNie czytałam nic z Twojego stosu,który jest oooogromniasty:)Ja przestałam już szaleć na wyprzedażach,chociaż czasami ciężko się oprzeć. Ale mam tak pozapychane półki nieprzeczytanymi książkami,że postanowiłam na razie nic nie kupować.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury:)
ogólnie też mam takie postanowienie, że nie kupuję dopóki swoich nie przeczytam, ale taka okazja...
Usuńwoooooooooooooow, ale on ogromny :) też bym tak chciała ;) ale jak znajdę tylko pracę - księgarnie drżyjcie ;)
OdpowiedzUsuńtrzymam więc kciuki za pracę :)
UsuńMój przypływ gotówki na Święta Bożego Narodzenia również został pochłonięty przez wyprzedaże, ale po prostu nie mogłam się oprzeć! Stos świetny :) "Pamiętne lato" i "Matka Pearl" to również moje nabytki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwyprzedaże są dla ludzi, czasem poszaleć trzeba :)
Usuńto widzę, że potem recenzje będą hurtowe na blogach :)
Co nieco czytałam na temat bojkotu stosików, ale nie podzielam zdania przeciwników, bo bardzo lubię oglądać stosiki innych blogerów, a i ja sama nie widzę powodu, by się nie chwalić swoimi zdobyczami :)
OdpowiedzUsuńto może podziel się wiedzą co do bojkotu? bo ja nie znam argumentów...
UsuńO matko! Wielki, wspaniały stosik. O bojkocie nic nie słyszałam, ale to może kwestia czasu, nim takie wiadomości do mnie trafią. Życzę miłej lektury i czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńczekam wtedy na informacje co do powodów bojkotu, bo nie znam :)
Usuńdzięki
Uuuuu zaszalałaś, ciekawe tytuły. Ja wczoraj też dokonałam zakupów na Weltbild :)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania.
to czekam na stos :)
Usuń