Strony

sobota, 5 stycznia 2013

Nowy Rok - nowe wyzwania... czytelnicze

Nadszedł Nowy Rok 2013 a wraz z nim blogosferę zalała fala nowych wyzwań. Każdy chce zachęcić innych do czytania pod kątem tego właśnie wyzwania. Mają one na celu zachęcić do poznania tych książek, po które nie sięgamy z różnych powodów, mają pokazać nam, że to, czego na codzień nie czytamy też może być fajne.
Wyzwania wbrew temu co niektórzy sądzą, nie są po to by zmuszać, by narzucać. To ma być ZABAWA! A że dzięki temu prowadzimy rankingi czy listy z linkami... chyba lepsze to niż zaszycie się w kącie i oglądanie tv.

Ależ mnie wzięło na przemyślenia.... Do rzeczy.

W 2013 roku podjęłam się 12 wyzwań. Tak, to nie błąd - dwunastu. W tym poście przedstawię te, które są dla mnie nowe, których nie było w moim życiu w zeszłym roku.

Kolejność alfabetyczna.


To wyzwanie, które istniało już w 2012 roku, jednak ja dotarłam do niego dopiero pod koniec grudnia. Dlatego całę wyzwanie wraz z dwoma debiutami postanowiłam dopisać do zakładki wyzwań 2013.
Przekaz banerka jest megaczytelny  czytamy Debiuty pisarskie.
Podstawowe informacje wyzwania znajdują się w Wyzwania czytelnicze 2013 a szczegóły znajdziecie TUTAJ


* * *


Wyzwanie, które ma na celu przeczytanie książek, których tytuł zaczyna się na kolejną literę alfabetu w poszczególnych miesiącach.
Podstawowe informacje w mojej wyzwaniowej zakładce, a szczegóły TUTAJ

* * *


 Piękny banerek kuszący wprost do przeczytania dziecięcych książeczek. Jako, że autorka ma pewne wymogi szczegółowe odsyłam do konkretnych informacji TUTAJ.

* * *


To moje autorskie wyzwanie. Wszystkie informacje TUTAJ. Zapraszam serdecznie.

* * *

EDIT 06.01.2013 - likwidacja banera (organizatorka nie opublikowałą moich postów, nie odpisała - rezygnuję), zamierzam wziąć udział w wyzwaniu Przeczytam tyle ile mam wzrostu, jednak przez pierwotnych autorów tego wyzwania, czyli BOOK Z NAMI.

Mam podobno 154 cm, do tego wyzwania nic tylko się cieszyć, że nie np. 178cm :) Czy mi się uda wyzwanie zakończyć sukcesem nie wiem, ale nie zaszkodzi spróbować i mierzyć grzbiety książek - żebym tylko o tym pamiętała, zwłaszcza w przypadku nie swoich pozycji.


A już niebawem zapraszam na post z wyzwaniami czytelniczymi, które kontynuuję z 2012 roku. Będzie też recenzja "Pensjonatu Sosnówka" Marii Ulatowskiej.


20 komentarzy:

  1. Ja mam 178cm i powiem szczerze, że do tej pory mi jakoś to specjalne nie przeszkadzało:) Tak jak napisałaś, spróbować nie zaszkodzi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też by nie przeszkadzało...często chciałam być wyższa... ale akurat w tym wyzwaniu 154 będzie prostsze w osiągnięciu :)

      Usuń
  2. Ja mam 175 cm wzrostu, ale i tak się zgłosiłam. Najwyżej się nie uda, ale się postaram. Gorzej ma mój chłopak, bo też w tym bierze udział, a ma 185 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie, ja chyba w 4 biorę udział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja biorę udział w czterech wyzwaniach m.in. w Twoim i wzrostowym :D. Mam 175 cm., ale mam nadzieję, że uda mi się przeczytać aż tyle. Jeżeli chodzi o wyzwania to jestem jak najbardziej za. Moim zdaniem to świetna inicjatywa, która pozwala odkrywać wspaniałe pozycje książkowe. Pozdrawiam i życzę powodzenia w wyzwaniach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. całkowicie się zgadzam z Twoim zdaniem :)
      i również życzę powodzenia!

      Usuń
  5. Ciekawe wyzwania :)
    Co do "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu", to ja również się zgłosiłam a mierzę sobie 176cm.. :P a co tam, spróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja biorę udział w już sporej liczbie wyzwań chociaż nie w tylu co Ty.W tym roku tylko dwa min. Twoje.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymam kciuki żeby Twoje wyzwania po Twojej myśli :)

      Usuń
  7. O, widzę, że nie tylko ja jestem karzełkiem :) Witaj, wielkoludzie, pozdrowienia od 152 cm ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pozdrawiam karzełka :)
      karzełkowy wielkolud hihi

      Usuń
  8. W 2012 roku brałam udział w 9 wyzwaniach. Teraz ich liczba zwiększyła się do 13. Zapisałam się też do DKK.
    Damy radę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to widzę, że nie tylko ja jestem kilerem wyzwaniowym :)
      u mnie też jest ich więcej, ale jakoś zawsze lepiej mi idzie robota jak mam jej więcej, zatem przeniosłam to teraz na książki...
      powodzenia!

      Usuń
  9. Też biorę udział w sporej liczbie wyzwań - tak jakoś mam ich około 12 właśnie. Uważam, że to jest wspaniała zabawa i można dzięki wyzwaniom sięgnąć po taką literaturę na którą by się może nie zwróciło nawet uwagi.

    Żeby tylko doba trwała dłużej i można było czytać więcej książek w miesiącu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo, proszę, następna kilerka :) chyba założę jakiś klub hihi
      zgadzam się z Tobą - w obu sprawach i powodach i długości doby.
      powodzenia!

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.