Strony

sobota, 20 października 2012

Maria Krüger "Karolcia"

Chyba każda mała dziewczynka chciałaby znaleźć taki koralik, jaki znalazła tytułowa Karolcia. Jakie miałaby życzenia? Lalka Barbie, hulajnoga, kucyk czy wycieczka do Disneylandu… Teraz mam inne spojrzenie na tą książkę, ale uważam, że to świetna pozycja na liście lektur.

Karolcia to niemal 9-letnia, zaradna dziewczynka, która podczas przeprowadzki w szparze podłogi znajduje niebieski, magiczny zresztą, koralik. Od tego momentu akcja nabiera tempa, gdyż koralik jest obiektem zainteresowania czarownicy Filomeny.

Książka jest miłym powrotem do czasów dzieciństwa, do krainy marzeń, ale rozwija też świetnie naszą wyobraźnię. Chętnie przeczytałam ją raz jeszcze ... a jak moja córa podrośnie to znów wrócę do świata, gdzie życzenia spełniają koraliki.


Książka przeczytana w ramach wyzwań: Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa, Trójka e-pik (październik), Polacy nie gęsi…, 52 książki

6 komentarzy:

  1. A wiesz, że ja w ogóle nie pamiętam tej książki.. Wiem, że taka jest po tytule i nic więcej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przed "powtórką" pamiętałam tylko, że o koralik chodziło....

      Usuń
  2. To była moja ukochana książka :) Oczywiście chcę ją przeczytać w ramach wyzwania "Niezapomniane lektury...".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja miałam chyba zbyt wiele ulubionych, bo nie umiem się określić, która najbardziej :)

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.