Strony

sobota, 8 września 2012

Szymon Hołownia "Ludzie na walizkach"

Książkę posiadam w swojej biblioteczce od października 2008 roku, kiedy to zakupiłam ją na Targach Książki w Krakowie a potem odstałam swoje w kolejce po autograf autora.
Teraz dzięki wrześniowej edycji Trójki e-pik udało mi się po "Ludzi na walizkach" sięgnąć.

Szymon Hołownia to polski dziennikarz, publicysta oraz prowadzący programy telewizyjne. Zajmuje się tematyką głównie religijną, ale w wydanych książkach nie dzieli ludzi pod względem wiary.

"Ludzie na walizkach" to zaledwie 150 stronicowa książeczka, zawierająca dziewięć rozmów autora z osobami, które spotkały się z cierpieniem. Swoim lub bliskich. Szymon Hołownia rozmawia z lekarzami, którzy opisują cierpienie pacjentów: neonatolog tłumaczy kiedy ratuje się noworodka, neurochirurg wyjaśnia kiedy następuje śmierć pnia mózgu a anestezjolog określa co to jest ból i jak sobie z nim radzić.
Autor przeprowadził też między innymi rozmowę z mężem Basi, która urodziła synka, ale przegrała walkę z ziarnicą złośliwą; z Państwem Graczyków, którzy walczą o każdy dzień syna i jego rozwój po udarze wywołanym wadą tętnicy szyjnej. Do przeczytania całej dziewiątki rozmów zachęcam - łza się w oku kręci.

Książka przeczytana w ramach wyzwań: Trójka e-pik (wrzesień), Z półki, 52 książki

9 komentarzy:

  1. Czytałam i również polecam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na wartościową pozycję, a ja lubię, gdy czytadło wzrusza. Będę pamiętała o tym tytule :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wzrusza, wzrusza... niestety w opisanych historiach z krzywdą ludzką, ciężko się nie wzruszyć

      Usuń
  3. Nie wiem, czy powinnam czytać takie książki. Strasznie ciężko się potem robi na duszy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety masz rację, mnie też nie jest potem lekko... Ale można się trochę dowiedzieć o życiu a i nasze problemy się "zmniejszają"

      Usuń
  4. Cieszę się, że wyzwanie zmobilizowało Cię do tak długo oczekującej na swa kolej, lektury :) Pana Hołownię kojarzę głównie z mediów, a najbardziej chciałabym przeczytać jego książkę, napisaną na spółkę z Marcinem Prokopem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, tak... 4 lata czekała... :) mam takich książek więcej...
      Też go kojarzę z mediów, ale miałam też okazję poznać go na żywo. Oprócz tej pozycji, nie znam jego twórczości

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.