17.10.2021
Dzień czwarty i zarazem ostatni - niedziela.
Targi, targi i po targach.
To były pierwsze targi, na których zabrakło tak wielu dużych wydawców.
To były pierwsze targi, na których we wszystkie cztery dni była ze mną córka.
To były pierwsze targi, na których przeczytałam każdy napis nad stoiskiem i zobaczyłam naprawdę wszystko.
To już moje kolejne targi na Expo. Wcześniej bywałam na ul. Centralnej. A że targi mają już 25 lat to przypomniałam sobie, że zaraz na początku kiedy pojawiłam się w Krakowie jechałam na książkowe targi gdzieś do Bronowic... Może ktoś pamięta coś więcej?
Wracając do wydarzeń bieżących :)
Ostatni taki widok w tym roku:
Wiecie jak to bywa z planami, prawda? Są, ale lubią się zmieniać :P W planie na dziś miałyśmy z córką tylko trzy punkty... No tak, ale rozrosły się, ale dzięki temu mam dla Was sporo zdjęć książek! I nie tylko.
Zostawiłam dziecię na stoisku Egmontu (charakterystyczny punkt z przyczepą:)), gdzie grało w gry a samo poszłam zrobić fotki.
...i od razu napotkałam Vectrę z Mają Gulką, młodą autorką, z którą miałam zrobić tylko zdjęcie.... Ale tak interesująco opowiadała o swojej książce, gdy zapytałam o czym jest, że się skusiłam :)
Na tej fotce poniżej widać autorkę z lewej.
Po milej rozmowie i sesji fotograficznej udałam się do księgarni tantis.pl - zobaczcie jak niewiele książek zostało na półkach... Ale zwłaszcza pozycje ulubionych autorek i serię 'Magiczne drzewo' dojrzałam :)
Lucky:
A tutaj stoisko z gadżetami, myślę że kociarze mieli największą radość :)
I tantis.pl z propozycjami dla dzieci:
Na targach dostępna była wystawa nie tylko obrazów Tamary Łempickiej, ale też 120 wydań książki "Solaris" Stanisława Lema w różnych językach z okazji setnej rocznicy urodzin pisarza. Zrobiłam dla Was kilka fotografii.
Stoisko Wyd. Vesper, które wydaje m.in. Flawię - kupiłam sobie wreszcie drugi tom :)
Biegając spotkałam w przelocie na stoisku Liry autorkę "Lalki z Lizbony" Iwonę Słabuszewską-Krauze
I dopiero dotarłam do MB Morgan, autorki "Celebryty" (super książka!) na stoisku Wydawnictwa Amare/Novae Res, choć to miał być pierwszy punkt tego dnia :D
Tutaj znów odbywała się przemiła rozmowa i sesja zdjęciowa :) Na szczęście, wiem że jest na co czekać :)
Droga powrotna do córki - uchwyciłam podczas spotkania Konrada Chęcińskiego, który podpisywał w Wyd. Kobiecym "Zło w cmentarnej górze" - ktoś czytał? Polecacie?
Hit frekwencyjny tych targów to na bank spotkanie z Nelą małą podróżniczką. Były tłumy! To był nasz pierwszy raz kiedy mogłyśmy jej posłuchać, ale zgodnie stwierdziłyśmy, że świetnie opowiada. Szkoda, że z powodu pandemii nie było wspólnych zdjęć ani autografów. Choć Nela podpisała wcześniej książki i taką gotową zakupiłyśmy w hali Dunaj.
I na koniec spotkanie wyczekiwane od czwartku - Ania Reguła to dietetyczka, której książkę "Ach, ten cukier!" chciałyśmy kupić. Znajdują się tam bowiem przepisy, w których zostały podane nie tylko kalorie, ale też konkretnie węglowodany oraz białka i tłuszcze (czyli nasze WW i WBT - wymienniki węglowodanowe i białkowo-tłuszczowe) - jestem ich ciekawa w praktyce. Niezwykle miła i sympatyczna osoba :) Dziękujemy za rozmowę :)
I fotka na pożegnanie. Żegnajcie 24 targi! Miejmy nadzieję, że do zobaczenia za rok :)
Wszystkim dziękuję za miłe rozmowy, których w tym roku odbyłam chyba więcej niż zwykle. Bardzo się cieszę, że poznałam tyle nowych osób, nawiązałam kontakty, nie tylko z wydawcami, ale i blogerami czy instagramowiczami :)
Poniżej z zaczytaną_ewelką
A oto łupy z dziś:
kupiłam drugi tom Flawii (tylko 20zł), Gwiazdkę z brokatem (-50% na Kobiecym); Celebryta pojechał z domu po autograf a o książce Mai Gulki już pisałam wyżej.
I jeszcze dwie książki córki - obie z autografami - wspomniane już wcześniej Nela i "Ach, ten cukier!"
Bilans - przybyło nam w sumie 13 książek - moich 9 i cróki 4 :)